4 dni temu | 04.10.2025, 19:34
Hit ORLEN Basket Ligi dla Energi Trefla Sopot! W
pierwszym meczu ligowym nowego sezonu żółto-czarni pokonali WKS Śląsk Wrocław 93:81
(26:18, 20:24, 28:23, 19:16). Sześciu koszykarzy zespołu gospodarzy zakończyło
mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Rywalizację w ERGO ARENIE zobaczyło na
żywo 3681 kibiców.
Pierwsze punkty w rozgrywkach ligowych zdobył dla nas Mindaugas. Przez kolejne
110 sekund żadna z drużyn nie potrafiła zakończyć swojej akcji trafieniem.
Impas przełamał dobrze nam znany Jakub Urbaniak, ale szybko odpowiedział dwoma celnymi
wolnymi Kenny. W następnych minutach żółto-czarni utrzymywali minimalne
prowadzenie. Wśród sopocian najbardziej wyróżniał się Paul, który zakończył
pierwszą część z 8 punktami. Dokładnie tyle też – na korzyść gospodarzy - dzieliło
obie drużyny po 10 minutach gry.
Drugą część domowej inauguracji otworzyła seria 5:0 Śląska. Prowadzenia nie
pozwolił „zabrać” Mikołaj, który zapisał dwie udane akcje z rzędu. Następnie
oczka zdobyli Ray i Kuba, dzięki czemu zrobiło się 35:25, a to zaowocowało drugim
czasem dla gości. Po przerwie Śląsk ruszył do odrabiania strat, jednak
żółto-czarni nie mieli zamiaru im ułatwić zadania. Prowadzenie pomogła utrzymać
m.in. trójka Szymona Zapały. Do szatni schodziliśmy przy wyniku 46:42.
Start trzeciej kwarty był wyrównany. W naszym zespole ciężar gry w ataku wziął
na siebie duet Witliński-Schenk. Reprezentanci Polski byli autorami pierwszych
ośmiu punktów dla Energi Trefla Sopot w Q3. Swoim kolegom pozazdrościł Kasper,
który dołożył kolejne pięć oczek i to właśnie dzięki niemu wyszliśmy na dwucyfrowe
prowadzenie (59:49). Występujący w EuroCup rywale nie poddawali się i za sprawą
Jakuba Nizioła oraz Issufa Sanona próbowali zredukować straty, lecz my także
mieliśmy swoje odpowiedzi. Przed ostatnią częścią byliśmy na +9!
Decydujący fragment rozpoczęliśmy od sześciu punktów z rzędu, a to dało nam
najwyższe, piętnastopunktowe prowadzenie. To nie złamało Śląska, który odpowiedział
identyczną serią. Szybko czasem zareagował trener Larkas, a jego wskazówki pomogły
nam wrócić do dobrej gry. Po punktach Kaspra było 85:71 i na przerwę tym razem
zdecydował się Ainars Bagatskis. Efekt był taki sam jak w przypadku naszego
trenera, czyli dobry, co niestety oznaczało inicjatywę wrocławian. Po trójce
Błażeja Kulikowskiego goście tracili już tylko cztery punkty, a do końca zostały
jeszcze ponad 2 minuty gry. Na więcej jednak nie pozwoliliśmy. Najpierw trzy
punkty dopisał Willy, następnie na linii rzutów wolnych nie pomylił się Paul, zaś
spotkanie definitywnie zamknął swoją trzecią trójką Mindaugas. Energa Trefl
Sopot z pierwszym zwycięstwem w ORLEN Basket Lidze 2025/2026!
Energa Trefl Sopot: Schenk 17 (6 as.), Witliński 14 (6/6 z gry, 7 zb.),
Scruggs 12 (7 as.), Kacinas 11 (3/4 za trzy), Goins 5 oraz Suurorg 13, Cowels
III 12, Zapała 9, Nowicki 0, Kiejzik 0