To była niezwykła sobota w ERGO ARENIE! W obecności 8420 kibiców – co jest nowym rekordem frekwencji Orlen Basket Ligi 2023/2024 – koszykarze Trefla Sopot pokonali Legię Warszawa 77:69 (18:12, 24:20, 18:19, 17:18). Mecz Kaszubski miał kapitalną oprawę – pierwsze atrakcje dotyczące naszego regionu wystartowały już o godzinie 16:00, przed samym spotkaniem wspólnie odśpiewano hymny Kaszub i Polski, a ponadto m.in. poznaliśmy zwycięzców i wyróżnionych konkursu plastycznego Aktywne Kaszuby oraz podziękowaliśmy za grę w naszym klubie Michałowi Kolendzie.
W mecz lepiej weszli żółto-czarni, którzy po trafieniach Mikołaja i Aarona wyszli na prowadzenie 4:0. Konto Legii otworzył zza łuku Holman, a po punktach Pipes’a było 4:5. Przez kolejne blisko 180 sekund żadna z drużyn nie potrafiła skutecznie zakończyć swoich akcji. Impas przełamał Paul, a kolejne akcje należały do Szymona, który dał nam prowadzenie 11:5. Na niespełna 2 minuty przed końcem Q1 swoje premierowe punkty w pierwszym zespole Trefla Sopot zdobył Jakub Schenk. Do końca tej części meczu nie oddaliśmy już inicjatywy – było 18:12.
120 sekund musieliśmy czekać na pierwsze trafienie w drugiej kwarcie. Niemoc przerwał Auston zza linii 6.75 metra, a za jego przykładem poszli kolejni – Vital, Varadi i Kolenda. Legia próbowała gonić, ale sopocianie szybko odpowiadali na ich zakusy. Na przełomie 16 i 17 minuty trójki zapisali Andy i Aaron, a to wyprowadziło nas na +9 i o czas poprosił trener Wojciech Kamiński. Po powrocie na parkiet cztery oczka zdobyła Legia, lecz wtedy sprawy w swoje ręce wziął Andy, który dwa razy nie pomylił się zza łuku! Do szatni schodziliśmy z dziesięciopunktowym zapasem.
Tuż po zmianie stron gra się wyrównała, ale to wciąż żółto-czarni mieli dwucyfrową przewagę. Premierowe oczka zapisał nieustępliwy Kuba, swoje konto powiększył też Andy, lecz Legia także punktowała. Na przełomie 23 i 24 minuty stołeczni przyspieszyli. Trójka Michała Kolendy oraz dobre akcje jego kolegów pozwoliły im się zbliżyć na -6 i na czas zdecydował się Żan Tabak. Po powrocie na parkiet uporządkowaliśmy szyki obronne. 27 minuta należała do Zyzia – dwie skuteczne akcje naszego kapitana pozwoliły nam wrócić do dwucyfrowej przewagi i tym razem o przerwę poprosił trener Kamiński. Po czasie Legia ruszyła w pogoń, jednak przed decydującą kwartą to my mieliśmy dziewięć oczek więcej.
Start czwartej kwarty opóźnił się ze względu na problemy techniczne z jednym z zegarów. Po wznowieniu gry oglądaliśmy zaciętą rywalizację. Sopocianie utrzymywali kilkupunktową przewagę aż do 35 minuty. Wówczas rywale zanotowali serię 6-0 i z różnicy zostały tylko dwa punkty (64:62). Na szczęście naszą niemoc przerwał Aaron, a następnie mecz przejął Jakub Schenk. Rozgrywający zdobył siedem punktów z rzędu i byliśmy na +8! Kolejne trzy oczka Kuba dorzucił w ostatniej minucie, a to przypieczętowało czwarte w sezonie zwycięstwo żółto-czarnych!
Trefl Sopot: Van Vliet 14, Best 14 (11 zb.), Varadi 3 (7 as.), Musiał 3, Witliński 2 oraz Schenk 16, Zyskowski 15, Tomczak 5, Barnes 3, Scruggs 2