Kibice pamiętają efektowną grę i zwycięstwo Trefla 73:70 w Ostrowie w pierwszej rundzie spotkań. Jednak dziś „Stalówka” to zupełnie odmieniona drużyna. Podopieczni trenera Emila Rajkovicia imponowali w styczniu świetną obroną i doskonale radzili sobie z wyżej notowanymi rywalami. Nie tylko potrafili pokonać Polski Cukier Toruń i Rosę Radom, ale również zatrzymali obie te drużyny w okolicach 60 punktów. Dobra dyspozycja pozwoliła zespołowi BM Slam Stali wskoczyć na ósme miejsce w ligowej tabeli, przynajmniej chwilowo spychając z tej lokaty zespół Trefla Sopot. Czwartkowe spotkanie może się więc okazać kluczowe w kontekście walki o wejście do fazy play-off.
Ekscytująco zapowiada się przynajmniej kilka pojedynków. Na pozycji silnego skrzydłowego spotkają się gwiazdy obu zespołów i byli reprezentanci Polski – Szymon Szewczyk i Filip Dylewicz. Po przyjściu z Zielonej Góry „Szewcu” znów jest postrachem w ataku, potrafi wykorzystać doświadczenie pod samym koszem, a jego silną bronią pozostaje też rzut z dystansu.
Wymagającym przeciwnikiem dla Anthony’ego Irelanda będzie Aaron Johnson. Filigranowy rozgrywający z Ostrowa, podobnie jak Amerykanin z Sopotu, potrafi wykorzystać szybkość, zdobywając punkty po indywidualnych akcjach. Chętnie dostrzega też kolegów na obwodzie, z czego korzystają Łukasz Majewski czy Porter Troupe.
Sopocianie są pełni sportowej złości po wysokiej porażce ze Stelmetem w Zielonej Górze. Zamierzają przypomnieć kibicom o swoich atutach i odnieść zwycięstwo, na które fani Trefla czekają już prawie od czterech tygodni. Obok niezawodnych liderów – Anthony’ego Irelanda, Nikoli Markovicia i Filipa Dylewicza – trener Zoran Martić może liczyć na dobrą formę Artura Mielczarka i Jakuba Karolaka. Jeśli do tego znów skutecznością zaimponuje Michał Kolenda, wygrana będzie w zasięgu żółto – czarnych.
– Po lekcji koszykówki, jaką otrzymaliśmy w Zielonej Górze, musimy wziąć się w garść. Przed nami bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o fazę play-off. Nasza gra w meczu z drużyną BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski musi być lepsza i zdecydowanie agresywniejsza po obu stronach parkietu – mówi stanowczo Artur Mielczarek.
Sopocianie po swojej stronie mają atut własnego parkietu i liczą na doping kibiców, który poniesie ich do upragnionej wygranej. Początek meczu Trefl Sopot – BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski już w czwartek, 2 lutego, o godz. 20.00 w sopockiej Hali 100-lecia. Żółto-czarnych czeka zadanie trudne, ale wykonalne. Bilety na ten i następne mecze Trefla Sopot dostępne są w Internecie, na stronie www.trefl.ticketsoft.pl oraz w klubowych kasach i punktach partnerskich.
LICZBY MECZU:
2 – „Antek” wciąż wysoko! Anthony Ireland ze średnią 17,5 pkt jest obecnie drugim najlepiej punktującym zawodnikiem PLK. Czy poprowadzi żółto-czarnych do dziesiątego zwycięstwa? Dużo zależy od „stalowej” obrony, ale i współpracy z sopockimi kolegami.
4 – 4/4 za 3? Czemu nie! Tak rzucał już w tym sezonie Jakub Karolak. Bohater ostatniego odcinka „Kwestionariusza w 5 sekund”, jak sam przyznaje, uwielbia rzucać.
16 – tyle punktów w wyjazdowym meczu z mistrzem Polski, Stelmetem BC, rzucił Michał Kolenda. To rekord tego zawodnika w seniorskich rozgrywkach. Czy podtrzyma tę dobrą passę?
33 – to imponujący wskaźnik EVAL (suma zdobytych punktów, asyst, zbiórek, przechwytów, bloków minus niecelne rzuty oraz straty) Nikoli Markovicia uzyskany w poprzednim meczu w Hali 100-lecia.
73 – tyle oczek wystarczyło żółto-czarnym do pokonania BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski w październiku ubiegłego roku. W wyjazdowym spotkaniu Trefla do zwycięstwa poprowadziło wtedy trio „Antek”-Nikola-„Dylu”, a kluczem do wygranej była walka pod obiema tablicami.