Trefl Sopot

Wziąć rewanż za początek sezonu

1 miesiąc temu | 01.11.2024, 17:40
Wziąć rewanż za początek sezonu

Listopad rozpoczynamy kolejnym hitem ORELN Basket Ligi z udziałem żółto-czarnych! W sobotę o 20:00 w szczecińskiej Netto Arenie dojdzie do powtórki ostatnich finałów polskiej ekstraklasy, czyli King Szczecin vs Trefl Sopot. Dla sopocian będzie to okazja do rewanżu za ostatni sparing przed rozpoczęciem rozgrywek oraz półfinał Superpucharu Polski 2024.

Powiedzieć, że z zespołem Kinga znamy się bardzo dobrze, to tak jakby nic nie powiedzieć. W zeszłych rozgrywkach zespoły zmierzyły się ze sobą aż jedenaście razy, a we wrześniu br. rozegraliśmy kolejne dwa spotkania. W ostatnim sparingu przed rozpoczęciem sezonu King udanie zrewanżował się za finały i zwyciężył w ERGO ARENIE 92:86. Zaledwie tydzień później te same drużyny spotkały się w Radomiu w ramach półfinału Superpucharu Polski 2024. Szczecinianie ponownie mieli inicjatywę i w połowie trzeciej kwarty prowadzili już +19, ale mistrzowie Polski nie poddali się i doprowadzili do zaciętej końcówki. Ostatecznie to jednak King wygrał 83:76. W finale podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego minimalnie przegrali walkę o trofeum z WKS Śląskiem Wrocław.

- Zdecydowanie jest to topowa drużyna naszej ligi. W obu wrześniowych meczach postawili bardzo trudne warunki. Liczymy się z tym, że to mocny, fizyczny zespół. Świetnie prowadzi ich Arkadiusz Miłoszewski oraz mają lidera w postaci MVP ostatnich dwóch sezonów, czyli Andrzeja Mazurczaka. On uruchamia także resztę zespołu. My musimy się jednak skupić na sobie i realizować nasze założenia – zapowiada trener Radosław Soja.

Wicemistrzowie Polski zmagania ligowe rozpoczęli od pewnych zwycięstw nad Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych (72:82) oraz Tauron GTK Gliwice (97:76). W 3.kolejce King przyjechał do Trójmiasta, by zmierzyć się w Gdyni z Arką. Mimo że rywale wcześniej przegrali z Treflem oraz Śląskiem, to tym razem postawili się faworyzowanym przeciwnikom i pokonali Kinga 83:79. Ostatni mecz szczecinianie rozegrali we Wrocławiu. Spotkanie we wrocławskiej Hali Stulecia nie było koszykarskim widowiskiem. Obie drużyny spudłowały ponad połowę rzutów z gry. Przez większość rywalizacji prowadził Śląsk. Na 23 sekundy przed końcem było 66:64 dla gospodarzy, jednak piłkę miał King. Wicemistrzowie Polski zdecydowali się na dogranie pod kosz, gdzie był Aleksander Dziewa. Podkoszowy reprezentacji trafił, a przy tym był faulowany. Olek nie pomylił się z linii rzutów wolnych, na co Śląsk nie potrafił już odpowiedzieć i to King mógł cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w OBL 2024/2025.

Zespół z województwa zachodniopomorskiego bierze też udział w rozgrywkach Basketball Champions League. Niestety, podobnie jak Trefl Sopot, szczecinianie także czekają na pierwsze zwycięstwo na europejskich parkietach. King przegrał kolejno z tureckim Petkimsporem (70:85), hiszpańską Unicają Malaga (83:60) oraz z belgijską Oostendą (73:84)

- Mamy w pamięci półfinał Superpucharu Polski i będziemy chcieli się zrewanżować za ten mecz. W obu drużynach trochę się pozmieniało, jednak trzon zespołu jest podobny. Będziemy musieli zatrzymać grę z Andrzejem Mazurczakiem na pick’n’rollach, być jak najbliżej strzelców, wracać do obrony i dobrze zbierać. To wszystko moim zdaniem może być kluczem do zwycięstwa – twierdzi Jarosław Zyskowski.

Podobnie jak w zeszłym sezonie, tak i teraz liderem Kinga jest Andrzej Mazurczak. Polski rozgrywający w OBL średnio zapisuje 14 punktów i 6 asyst na mecz. Z dobrej strony pokazują się też nowe nabytki wicemistrza Polski. Najlepsze statystyki mają James Woodard oraz Kassim Nicholson – pierwszy średnio zdobywa 11 punktów i rzuca z 50% skutecznością za trzy, a drugi do ponad 10 oczek dokłada przeciętnie blisko 5 zbiórek.

Spotkanie będzie transmitowane w Polsat Sport 3.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsorzy Tytularni
SPONSOR ZŁOTY
Sponsor Strategiczny
Partnerzy wspierający i techniczni
Patroni medialni
Sponsor Tytularny Orlen Basket Ligi
4432312