W ostatnim meczu przed świętami Bożego Narodzenia
koszykarze Trefla Sopot zagrają na wyjeździe z Zastalem Zielona Góra. Spotkanie
w hali CRS rozpocznie się w sobotę 21 grudnia o 15:30. Transmisję przeprowadzi
platforma Emocje.tv.
Początek sezonu 2024/2025 był dla Zastalu bardzo trudny. Drużyna z Zielonej
Góry zainaugurowała rozgrywki czterema porażkami – kolejno z Anwilem, Toruniem,
Legią i Górnikiem Wałbrzych. Złą serię udało się zakończyć ostatniego dnia
października, kiedy to pięciokrotni mistrzowie Polski pokonali u siebie GTK
98:83. Zastal poszedł za ciosem i w następnej kolejce triumfował w Gdyni.
Przed listopadową przerwą reprezentacyjną zielonogórzanie mierzyli się jeszcze
ze Śląskiem. Choć przed ostatnią kwartą było +26 dla wrocławian, to Zastal nie
poddał się i w końcówce zbliżył na dwa posiadania. Ostatecznie jednak to Śląsk
zwyciężył 88:82. Rezultat przesądził los trenera Virginijusa Sivydisa, który
pożegnał się z zespołem. Jego miejsce zajął Vladimir Jovanović.
- Musimy skoncentrować się na sobie. Jesteśmy po bardzo słabym meczu z Legią
oraz porażce jednym punktem w Lublinie i chcemy wrócić do wygrywania. Wiemy, że
w Zielonej Górze jest nowy trener i doświadczeni zawodnicy. Grają zdecydowanie
lepiej od momentu, kiedy pojawił się tam Walter Hodge. Jego obecność z
pewnością zmobilizuje też kibiców. Musimy być przygotowani przede wszystkim
mentalnie i zatrzymać ich największe atuty: zbiórkę, przechwyty i szybki atak
– zapowiada rywalizację trener Radosław Soja.
Pod wodzą trenera Jovanovicia Zastal rozegrał trzy mecze. Nasz najbliższy rywal
przegrał z Kingiem Szczecin (80:101) i Startem Lublin (91:82), ale w
międzyczasie pokonał 86:73 MKS Dąbrowę Górniczą. Z bilansem 3-7 zielonogórzanie
plasują się na 14. miejscu w tabeli ORLEN Basket Ligi.
- To groźny rywal, szczególnie u siebie na parkiecie. Plasują się blisko
„miejsca spadkowego”, dlatego każde zwycięstwo jest dla nich arcyważne. My
jednak musimy patrzeć na siebie. Chcemy się zrehabilitować za ostatni mecz i
wygrać przed krótką przerwą świąteczną. Musimy zatrzymać ich obcokrajowców oraz
doświadczonego Filipa Matczaka. Obrona będzie kluczem do wywiezienia dwóch
punktów z hali CRS – uważa Jarosław Zyskowski.
Statystycznie najgroźniejszymi zawodnikami Zastalu są Amerykanie Wesley Harris
i Sindarius Thornwell. Skrzydłowy przeciętnie notuje blisko 16 punktów i 5.5
zbiórki na mecz, a Thornwell, który ma na swoim koncie 164 mecze w NBA, średnio
zapisuje 13.6 punktu, 5.3 zbiórki, 3.3 asysty i 1,8 przechwytu.