Trefl Sopot

Łukasz Kolenda: „W tym sezonie czułem na sobie większą odpowiedzialność”

5 lat temu | 24.05.2019, 13:09
Łukasz Kolenda: „W tym sezonie czułem na sobie większą odpowiedzialność”

Łukasz Kolenda przeżywa w swojej karierze bardzo ważny czas – przed nim oczekiwanie na draft NBA, zgrupowanie kadry U20, a także odwołany NBA Global Camp w Monako. Zapraszamy do lektury rozmowy z rozgrywającym Trefla, w której 19-latek opowiada o minionym sezonie i planach na najbliższe tygodnie.

Za nami bardzo trudny sezon – czujesz, że rozwinąłeś się w nim koszykarsko?

Uważam, że bardzo wiele nauczyłem się w tym roku, był to dla mnie tak naprawdę pierwszy poważny sezon, bo w rozgrywkach 2017/2018 spędzałem na parkiecie znacznie mniej czasu. Wtedy zbierałem doświadczenie, łapałem minuty w PLK, a w minionym sezonie już było inaczej. Stałem się ważną częścią rotacji, czułem na sobie zdecydowanie większą odpowiedzialność. Uważam, że grałem solidnie, pomimo wyników zespołu, które wszyscy wiemy jakie były. Wiadomo, zawsze może być lepiej, ale na pewno nie było aż tak źle, jak czasem czytałem o sobie w mediach społecznościowych. Jeśli ktoś mówi, że się nie rozwijam, to zapewne patrzy na jeden mecz, gdzie zrobiłem stratę w ważnym momencie lub miałem 0/9 z gry. Wtedy można powiedzieć, że się nie rozwijam, bo nie jestem w stanie trafić do kosza. Oczywiście, wiem, że jest to nieuniknione, ale widzę, jak wiele umiejętności i doświadczenia nabyłem przez ostatni sezon.

Liczne oceny są nieuniknione, bo jesteś w końcu na świeczniku, uważany za wielki, koszykarski talent.

Dokładnie, jestem na świeczniku, ale też nie mogę brać do siebie każdej opinii, którą o sobie przeczytam. Ludzie nie znają mnie tak dobrze, nie widzą mnie na co dzień, żeby w pełni ocenić moje postępy.

Czujesz, że jeśli zagrasz lepszy lub gorszy mecz, to od razu pojawiają się o tobie liczne artykuły, a inni zawodnicy są zdecydowanie mniej „nośni” medialnie?

Czasem żartujemy z tego chłopakami w szatni, że zawsze, gdy zagram dobry mecz, to pojawia się jakiś artykuł o Łukaszu Kolendzie. Szczególnie Piotrek Śmigielski lubi powiedzieć w żartach coś w stylu „No, Łukasz, PolskiKosz o tobie napisał, brawo, brawo!”. Jednak nie robi to na mnie większego wrażenia. Mam świadomość, że dawno w Polsce nie było gracza w moim wieku, który grał tyle co ja. Dlatego nie jest to dziwne, że często się o mnie pisze.

W twoich planach na najbliższe tygodnie był NBA Global Camp w Monako i zgrupowanie kadry U20. Teraz jednak okazało się, że obóz został odwołany.

30 maja planowałem jechać do Monako na NBA Global Camp, w którym mieli wziąć udział zawodnicy spoza USA, zgłoszeni do draftu. Obóz odwołano, więc prawdopodobnie pojadę od razu na zgrupowanie kadry U20. W Zakopanem mamy dwa tygodnie przygotowań i mecze sparingowe.

Czego spodziewasz się po drafcie?

Na dziś nie spodziewam się niczego wielkiego, zgłosiłem się przede wszystkim po to, żeby moje nazwisko pojawiało się na liście młodych, utalentowanych graczy z Europy. Chcę pokazać się agentom, a jeśli stwierdzę, że nie mam większych szans na wybór, to wycofam się z draftu i wtedy będę zgłaszał się za rok.

Czyli na ten moment jeszcze nie określasz jednoznacznie czy się wycofujesz, czy jednak starasz się o wybór w drafcie?

Bardzo dużo miało zależeć od Campu i rozmów z klubami NBA, które mogłem odbyć w czasie obozu. Jednak do tego nie dojdzie, więc wszystkiego dowiem się z czasem, będziemy analizować opcje. Dużo też zależy od agenta, który cały czas działa i pracuje nad stroną, że tak to nazwę „biznesową”.

Planujesz jakiś wyjazd do USA, by trenować z ekipami NBA?

Słyszałem, że Olek Balcerowski trenuje z Phoenix Suns. Ja nie dostałem do tej pory żadnej informacji z klubów NBA, że zapraszają mnie do siebie, więc na razie jestem w Polsce i pracuję pod okiem sztabu szkoleniowego Trefla Sopot.

Na ten moment widzisz, wraz z agentem, jakieś szanse na wybór w drafcie?

Na dziś nie widzę siebie w tej grupie 60 zawodników, którzy zostaną wybrani przez kluby NBA. Zobaczymy jednak co czas pokaże.

A gdyby stało się tak, że zostaniesz wybrany w drafcie, to wcale nie oznacza, że od razu, w kolejnym sezonie, zagrasz w jednej z drużyn najlepszej ligi świata?

Tak, w drafcie kluby pozyskują prawa do zawodników, więc latem musiałbym walczyć o miejsce w składzie. Jest też możliwość występów w NBA G League, w której grają koszykarze czekający na swoją szansę w NBA. Jeżeli zostanę wybrany, to wtedy będę myślał co dalej. Może być też tak, że zostanę wtedy w Treflu, a jedna z drużyn będzie miała po prostu prawa, by mnie do siebie wezwać w przyszłości. Na pewno najważniejsze dla mnie jest to, żeby być cały czas w rytmie meczowym i regularnie grać.

Wróćmy do kadry, czego oczekujecie po mistrzostwach Europy U20?

Dywizja A to zupełnie inny poziom niż dywizja B, więc dla nas to będzie takie pierwsze spotkanie z europejską elitą w naszych rocznikach. Mamy spore oczekiwania po tym turnieju, ale na pewno chcemy przede wszystkim utrzymać się w najwyższej dywizji, bo przez wiele lat polskiej kadry tutaj nie było. Utrudnieniem dla nas może być brak wspominanego już wcześniej Olka Balcerowskiego. Jest to sporym problemem, bo na pewno bardzo by nam się przydał, zwłaszcza że mamy w kadrze niewielu wysokich podkoszowych. Na dziś też trudno mi określić siłę naszego zespołu, bo na zgrupowanie przyjedzie wielu nowych chłopaków. Pamiętam, że w zeszłym roku przed przygotowaniami rozmawiałem z kimś, że może być bardzo ciężko coś osiągnąć. Z czasem jednak ten zespół zaczął się tworzyć, scalać, a potem wygraliśmy dywizję B. Mam nadzieję w tym roku znów zbudujemy coś wielkiego. Może trudno liczyć, że wygramy też dywizję A, ale na pewno będziemy chcieli pokazać się z dobrej strony i wypromować się, osiągając jak najlepszy wynik.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsorzy Tytularni
SPONSOR ZŁOTY
Sponsor Strategiczny
Partnerzy wspierający i techniczni
Patroni medialni
Sponsor Tytularny Orlen Basket Ligi
10425224