W zaległym spotkaniu 21. kolejki Energa Basket Ligi Trefl Sopot przegrał na wyjeździe z Enea Zastalem BC Zielona Góra 66:91 (21:30, 18:24, 12:14, 15:23). Najwięcej punktów dla naszego zespołu zdobył Angelo Warner (14).
Początek meczu należał do Yannicka oraz Apicia. Obaj zawodnicy trafili dwukrotnie, ale nasz koszykarz zrobił to raz zza łuku i to Trefl prowadził 5:4. Następnie z dystansu celnie przymierzyli Brembly i Warner, lecz w kolejnych akcjach punktowali wyłącznie gospodarze i przy wyniku 14:8 o premierowy czas poprosił Marcin Stefański. Po powrocie na parkiet trzecią trójkę dla sopocian zapisał Karol, jednak po chwili tym samym popisał się Nenadić. Żółto-czarni nie odpuszczali i kiedy w końcu udało się zatrzymać atak zielonogórzan, ruszyliśmy do odrabiania strat. „2+1” DeAndre, udane zagranie Angelo oraz dwa wolne Josha dały remis 19:19! Niestety, gospodarze znowu „odpalili” – dwie trójki Josepha oraz celny rzut z dystansu Meiera wyprowadził ich na +9 i właśnie taką różnicą zakończyła się premierowa kwarta.
Drugą część spotkania zainaugurowały kolejne dwie celne próby zza łuku Josepha, co zaowocowało przerwą dla Marcina Stefańskiego. Po wskazówkach trenera wróciliśmy do dobrej gry w ataku, lecz Zastal także trafiał i utrzymywał ponad dziesięciopunktową przewagę. Na jednocyfrową różnicę zeszliśmy po akcji „2+1” Yannicka i wtedy ponownie Zastal przyspieszył – wsady Apicia i Nenadicia oraz trójka tego drugiego sprawiły, że gospodarze odskoczyli na +16. Do końca kwarty ze strat udało nam się odrobić jedno oczko, a zespoły schodziły do szatni przy wyniku 54:39.
W drugą połowę zdecydowanie lepiej weszli gospodarze, którzy zdobyli sześć punktów z rzędu. Impas w naszym zespole przełamał Josh, ale nie potrafiliśmy pójść za ciosem i serią zmniejszyć straty. Kolejne dwie minuty nie były spektakularne z obu stron, a dominowały w nich błędy oraz niecelne rzuty. Jako pierwsi odblokowali się zielonogórzanie – po akcji „3+1” Marble oraz trafieniu Żółnierewicza Zastal prowadził już 66:42. Poderwać zespół próbowali Darrin i DeAndre, którzy zdobyli dziewięć oczek z rzędu, ale ostatnie słowo kwarty – a konkretnie dwa celne wolne – należało do gospodarzy. Przed czwartą częścią meczu Zastal prowadził 68:51.
Piąta i szósta trójka Josepha zainaugurowały ostatnią kwartę spotkania. My na swoje punkty czekaliśmy do trzeciej minuty tej części meczu – po indywidualnej akcji trafił Darrin, ale w kolejnych dwóch akcjach Zastal dopisał kolejne celne rzuty z dystansu i wyszedł na najwyższe prowadzenie, 82:53. Po ostatnim czasie Marcina Stefańskiego sopocianie zdobyli siedem oczek z rzędu, lecz na odwrócenie losów spotkania było już za późno. Ostatecznie Zastal zwyciężył 91:66 i udanie zrewanżował się za mecz z pierwszej rundy.
Enea Zastal BC Zielona Góra: Nenadić 19, Marble 16, Apić 12, Brembly 10, Zyskowski 2 oraz Joseph 18, Żołnierewicz 5, Sulima 5, Meier 3, Mazurczak 1, Szymański 0, Klocek 0
Trefl Sopot: Warner 14, Franke 13, Leończyk 6, Kolenda 3, Moten 2 oraz Davis 9, Dorsey 8, Sharma 6, Gruszecki 5