Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Słupska zakończony zwycięstwem Trefla Sopot

W piątym przedsezonowym sparingu Trefl Sopot pokonał Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 65:58 (20:23, 13:7, 11:8, 21:20).

Obie drużyny dobrze weszły w spotkanie. Po 90 sekundach gry Czarni prowadzili 7:4, ale kolejne dwie akcje należały do Kuby Musiała. Świetnie znający Halę Gryfia zawodnik dwukrotnie przymierzył zza łuku i to Trefl był na +3. Szybko zareagował trener Cesnausukis, który poprosił o czas. Po powrocie na parkiet oglądaliśmy wyrównaną rywalizację, a zespoły zmieniały się na prowadzeniu. Pod koniec premierowej części Czarni zanotowali serię 7-0 i to oni zakończyli kwartę z prowadzeniem 23:20. Tym razem to my nie daliśmy uciec przeciwnikom, a po trafieniu Andy’ego ponownie to Trefl miał więcej punktów. Obie drużyny nie były już tak skuteczne jak w pierwszej kwarcie, a wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Do szatni zespoły schodziły przy prowadzeniu żółto-czarnych 33:30.

Lepiej w drugą połowę weszli podopieczni Żana Tabaka, którym w ciągu 180 sekund udało się podwoić dotychczasową przewagę. Czwarta minuta tej części należała do Szymona Wójcika. Dwa trafienia pozwoliły gospodarzom zbliżyć się na -2, a to zaowocowało przerwą wziętą przez naszego trenera. Wskazówki chorwackiego szkoleniowca przyniosły dobry rezultat – sopocianie ponownie zyskali sześć oczek zapasu. Taką tez różnicą zakończyła się trzecia kwarta (38:44). Na starcie decydującej części meczu obie ekipy nadal nie imponowały skutecznością. W 35. minucie po punktach Zyzia po raz pierwszy zyskaliśmy dwucyfrowe prowadzenie (50:40), ale odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa – dwie udane akcje pozwoliło im odrobić połowę strat i na kolejny czas zdecydował się Żan Tabak. Po powrocie na parkiet ciężar naszej gry wziął na siebie Jarek. Jego punkty i asysta przy trójce Aarona pozwoliły nam wyjść na 60:49. Gospodarze walczyli do końca, ale nasza drużyna już nie oddała prowadzenie. Trzeci wygrany sparing został uhonorowany Pucharem Prezydenta Miasta Słupska. Żółto-czarni zanotowali o dziesięć więcej asyst (22 do 12) oraz byli skuteczniejsi zza łuku (36% do 21.4%).