Trefl Sopot

Trzech żółto-czarnych walczyło o awans do ME

6 lat temu | 05.08.2018, 00:00
Trzech żółto-czarnych walczyło o awans do ME

Drużyna występująca w turnieju tradycyjnej, halowej koszykówki zajęła 4. lokatę w grupie A. Na inaugurację Polacy przegrali 62:76 z Portugalią, a następnie wysoko pokonali Szwajcarię – 104:68. Po dwóch spotkaniach pozycja biało-czerwonych była otwarta, ale do awansu z grupy potrzebne były kolejne wygrane. Niestety w trzeciej kolejce górą okazali się Białorusini i od tego momentu zawodnicy Mariusza Niedbalskiego musieli liczyć na pozytywny układ innych gier, a także swoją bezbłędną grę. Pierwszy krok ekipa z żółto-czarnymi w składzie wykonała w starciu z Rumunią, wygranym 84:71, ale już dzień później przyszła porażka z Norwegią, która ostatecznie zamknęła Polakom drogę do dywizji A. Czwarte miejsce oznaczało, że biało-czerwonym nie groził również spadek do dywizji C, więc ostatnie mecze miały już bardziej charakter szkoleniowy. Polski zespół trafił do grona ekip walczących o miejsca 9-16. W pierwszym starciu drugiej fazy Walda z kolegami pokonali Austrię 80:71, ale późniejsze dwie porażki –  z Izraelem i Bułgarią – sprawiły, że ostatecznie Polacy zostali sklasyfikowani na 12. miejscu. Sebastian Walda w turnieju notował średnio 5,3 punktu i 2,4 zbiórki na mecz, swoje najlepsze spotkanie rozgrywając z Rumunią – 18-latek rzucił wtedy 17 oczek. Z kolei Szymon Zapała miał w całych mistrzostwach statystyki na poziomie 3,1 punktu i 3,4 asysty. Warto jednak pamiętać, że 17-latek jest o rok młodszy od kolegów, dlatego dostawał odrobinę mniej minut od pozostałych podkoszowych.

Zdecydowanie bliżej awansu byli zawodnicy grający w koszykówkę 3×3. Tutaj turniej rozgrywany był w znacznie bardziej skondensowanej wersji – cała rywalizacja trwała dwa dni. Polacy doskonale zaczęli zawody, w piątek wygrywając z Litwą (15:13) i ze Słowacją (18:11). Sobota z kolei zaczęła się od porażki z gospodarzami – Włochami (17:21), a na zakończenie fazy grupowej biało-czerwoni pokonali Łotwę (18:12). Takie rezultaty oznaczały, że Polska zajęła drugie miejsce w swojej grupie i o awans do mistrzostw Europy musiała walczyć z Irlandią. Niestety decydujące starcie należało do rywali i to Irlandczycy wywalczyli przepustkę do ME. Ostatecznie biało-czerwoni zajęli piątą lokatę w całym turnieju. Patryk Pułkotycki skończył zawody z dorobkiem 3,4 punktu na mecz.

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsorzy Tytularni
SPONSOR ZŁOTY
Sponsor Strategiczny
Partnerzy wspierający i techniczni
Patroni medialni
Sponsor Tytularny Orlen Basket Ligi
10981136