Po niedawnej zmianie trenera w zespół Trefla wstąpiła nowa energia, która przełożyła się na efektowne wygrane z Polfarmeksem Kutno, AZS-em Koszalin i Asseco Gdynia. Trzy zwycięstwa z rzędu poprawiły sytuację żółto-czarnych w tabeli, ale wciąż nie gwarantują im miejsca w czołowej ósemce. Sopocianie nie mogą stracić punktów w zbliżających się spotkaniach z TBV Startem czy Kingiem, a przy tym muszą spoglądać na wyniki innych ekip liczących się w walce o awans do play-off.
Przed sobotnim meczem z zespołem z Lublina na korzyść Trefla przemawia z pewnością wyjazdowa dyspozycja TBV Startu. Najbliższy rywal żółto-czarnych jak dotąd wygrał osiem ligowych starć, z tego tylko jedno na wyjeździe. Bilans ich meczów rozgrywanych poza własną halą – 1-14 – jest najsłabszy w całej PLK. Co ciekawe, na przełomie lutego i marca lublinianie zanotowali najdłuższą w tym sezonie serię zwycięstw, ogrywając kolejno… Polfarmex, AZS i Asseco.
Kiepska dyspozycja wyjazdowa podopiecznych Davida Dedka nie może jednak uśpić czujności graczy Trefla. Amerykański rozgrywający Doug Wiggins potrafi zarówno znakomicie dogrywać piłki do swoich kolegów, jak i podkradać je rywalom, dzięki czemu plasuje się on w czołówkach statystyk asyst i przechwytów. Serbski skrzydłowy Stefan Balmazović jest z kolei jednym z najlepiej punktujących zawodników w PLK. W sobotę w Hali 100-lecia szykuje się więc interesujące bałkańskie starcie na skrzydłach, bowiem w rotacji trenera Klozińskiego Nikola Marković spędza coraz więcej czasu grając na swojej nominalnej pozycji – „czwórce”. Nie można też lekceważyć zawsze groźnego, leworęcznego Jakuba Dłoniaka, dla którego przeciwwagą może być w sobotę grający dla Trefla… lublinianin Jakub Karolak.
– Musimy zrewanżować się za porażkę w Lublinie. Wiemy, że każda kolejna wpadka oddala nas od upragnionej fazy play-off, więc do sobotniego spotkania w Hali 100-lecia podchodzimy stuprocentowo zmobilizowani i dobrze przygotowani pod względem fizycznym i taktycznym. Jest to ostatni mecz sezonu zasadniczego rozgrywany w Sopocie i dobrze będzie go zakończyć zwycięstwem – zaznacza Karolak, który w trzech ostatnich spotkaniach żółto-czarnych rzucał średnio po 11 punktów.
W ubiegłotygodniowym meczu w Gdyni 23-latek dochodził do rzutów dzięki zespołowej grze całej drużyny, w której świetnie odnajdował się choćby Filip Dylewicz. Weteran sopockiej ekipy zagrał jak za dawnych lat i nie tylko jednak pomagał w otwieraniu pozycji dla kolegów, ale sam też był bliski uzyskania double-double. Derby Trójmiasta, prócz dotychczasowych liderów – Irelanda czy Markovicia – wykreowały też nowego bohatera, Piotra Śmigielskiego, który dzięki 21 punktom zaliczył swój najlepszy wynik w sezonie.
Kto będzie wiódł prym w sobotnim spotkaniu z lublinianami? A może znów o zwycięstwie zadecyduje zespołowa gra całej żółto-czarnej ekipy? Starcie Trefla Sopot z TBV Startem Lublin rozpocznie się w sobotę, 22 kwietnia, o godz. 18.00 w sopockiej Hali 100-lecia. Wejściówki można kupować za pośrednictwem strony trefl.ticketsoft.pl, w kasach hali oraz punktach partnerskich – Sklepie Koszykarza w GCH Manhattan, Hotelu Haffner, siedzibie Stowarzyszenia Turystycznego Sopot oraz Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART, a także salonikach prasowych Kolporter na terenie województwa pomorskiego.