Po raz
drugi w tym sezonie koszykarze Trefla Sopot rozegrają swój mecz w tureckim
Stambule. Tym razem żółto-czarni zmierzą się tam z Besiktasem, który wciąż
walczy o awans do play-off EuroCup. Spotkanie w Besiktas Fibabanka Sports
Complex rozpocznie się 22 stycznia o 19:00 czasu polskiego. Transmisja w Polsat
Sport 3.
Półfinaliści ostatniej edycji EuroCup rozpoczęli sezon
od… gościnnego występu w Superpucharze VTB. W Moskwie turecki zespół rozegrał
trzy mecze i wszystkie zakończyły się ich porażką. Pierwsze zwycięstwo nasz
najbliższy rywal odniósł w meczu inaugurującym EuroCup 2024/2025, kiedy to
pokonał 94:76 Buducnost, ale kolejne trzy spotkania ponownie kończyły się dla
nich niepowodzeniem.
Dopiero po porażce z Hapoelem zespół z Turcji zaczął grać lepiej. Od 11
października do 5 listopada drużyna ze Stambułu rozegrała osiem spotkań i aż siedem
z nich udało jej się wygrać. Ostatnim z nich była rywalizacja z Treflem Sopot w
ERGO ARENIE (79:100). Podopieczni trenera Alimpijevicia pokonali też m.in.
Joventut czy Ulm.
- To bardzo atletyczny zespół. Mieliśmy z nimi wiele problemów w pierwszym
meczu. Mają świetnych strzelców na obwodzie, jednych z lepszych w całej grupie.
Do tego atletyczni, choć nie imponujący warunkami fizycznymi centrzy. Grają
szybką koszykówkę, więc naszym głównym zadaniem będzie dobry powrót do obrony,
aby nie mieli szans na łatwe punkty – mówi Radosław Soja.
Po wizycie w Polsce nasz najbliższy rywal musiał uznać wyższość renomowanego
Galatasaray oraz Gran Canarii, lecz kolejne cztery spotkania zapisał już na swoje
konto. To była ostatnia tak dobra seria dla Besiktasu. Od grudnia zespół ze
Stambułu nie potrafi wygrać więcej niż dwóch meczów z rzędu. Teraz czarno-biali
będą mieli szansę to przełamać, gdyż przed rywalizacją z nami triumfowali nad
BC Wolves i Turk Telekom.
Mimo braku stabilizacji formy Besiktas rozgrywa dobry sezon. Zarówno w EuroCup,
jak i w tureckiej Super Lidze, może pochwalić się dodatnim bilansem. W obu rozgrywkach
zanotowali dotychczas po 15 meczów – w międzynarodowych rozgrywkach mają na
swoim koncie 8 zwycięstw, a w krajowej rywalizacji 10 triumfów. Na obu frontach
daje im to 5. miejsce w tabeli.
Liderem Besiktasu jest dobrze nam znany z parkietów ORLEN Basket Ligi, Jonah
Mathews. Były zawodnik Anwilu w EuroCup średnio notuje ponad 15 punktów.
Dwucyfrowymi średnimi punktowymi mogą pochwalić się także Kelan Martin, Derek
Needham, Kyle Allman oraz jeszcze jeden były przedstawiciel PLK, Conor Morgan.