Trefl Sopot

Szymon Tomczak: Będę walczył o każdą piłkę

1 rok temu | 27.06.2023, 09:30
Szymon Tomczak: Będę walczył o każdą piłkę

O pseudonimach, przeprowadzce do Sopotu, rozmowie z Żanem Tabakiem i celu na najbliższe dwa lata – mówi nasz nowy zawodnik Szymon Tomczak!

Cześć Szymon, witamy Cię w Treflu Sopot! No właśnie… Szymon, Świeży czy może jeszcze inaczej?
(śmiech) Może być tak i tak. Po takim czasie to już dla mnie bez znaczenia. Pseudonim „Świeży” wymyślił Olek Dziewa, kiedy jeszcze byliśmy w Koninie. Nawiązywał on do filmu „Symetria”, gdzie główny bohater otrzymał pseudonim „Świeżak”. W moim przypadku lepiej jednak przyjęło się „Świeży”. Polacy w Śląsku tak się do mnie zwracali, ale Amerykanie mieli problem żeby wymówić to słowo, dlatego… wymyślali dla mnie nowe pseudonimy (śmiech). Byłem „Słejzi”, „Tommy”, „Tommi-czak” czy „Major”, ale było tego jeszcze więcej!

Po raz pierwszy w karierze opuszczasz województwo dolnośląskie. Masz jakieś obawy przed przeprowadzką na północ kraju?
Absolutnie żadnych. Przy okazji naszych meczów udało mi się trochę poczuć nadmorski klimat. Uważam, że Sopot, jak i całe Trójmiasto, jest cudownym miejscem do życia. Ponadto… kocham morze! Cieszę się, że najbliższe miesiące spędzie właśnie tutaj. Muszę jednak dodać, że najważniejszy wpływ na podjęcie przeze mnie decyzji miał Żan Tabak.

Jak wyglądała Wasza rozmowa?
Była bardzo konkretna. Trener powiedział czego ode mnie oczekuje i że widzi mnie w roli drugiego środkowego. Najważniejszy był jednak dla mnie komunikat: chcę Cię w swojej drużynie. Wiedziałem wtedy, że pomimo zainteresowania innych klubów, decyzja może być tylko jedna. Trener Żan jest świetnym szkoleniowcem, a gra i treningi pod jego okiem z pewnością pozwolą mi rozwinąć umiejętności.

Co Szymon Tomczak może dać Treflowi Sopot?
Wróćmy jeszcze na chwilę do mojego pseudonimu… (śmiech). Świeżość i energię – tego mi nigdy nie brakowało i zapewniam, że nie zabraknie. Obiecuję, że będę zaangażowany od pierwszej do ostatniej minuty i powalczę o każdą piłkę. Nawet tę, która wydaje się stracona! Liczę, że to wszystko przełoży się też na efektowne akcje, punkty, bloki oraz zbiórki.

Ostatnie trzy sezony zawsze kończyłeś z medalem PLK. Rozumiemy, że nie będziesz chciał przerwać tej serii?
Oczywiście! Uważam, że Trefl Sopot stać na grę o najwyższe cele. Spróbuję w tym pomóc. Jestem odważny, a podobno do odważnych świat należy, więc stawiam przed sobą cel: chcę, aby Trefl Sopot w przeciągu dwóch lat walczył o mistrzostwo Polski!

Niedawno ogłosiliśmy transfer Kuby Musiała, z którym znacie się ze Śląska. Miałeś okazję już mu się pochwalić, że ponownie będziecie w tym samym klubie?
Po odejściu Kuby ze Śląska cały czas utrzymywaliśmy kontakt. Był pierwszą osobą, która się dowiedziała o wyborze Trefla Sopot. Wszyscy znają Kubę i wiedzą, że on także nigdy nie odpuszcza. Cieszę się, że ponownie będziemy grać w jednej drużynie.

fot. Wojciech Cebula / WKS Śląsk Wrocław

Udostępnij
 
10618256