4 godziny temu | 19.11.2025, 20:51
W ostatnim spotkaniu pierwszej rundy FIBA Europe Cup BC Kalev/Cramo pokonał
Energę Trefla Sopot 101:83 (29:22, 20:20, 34:21, 18:20) i udanie zrewanżował
się za spotkanie w Hali 100-lecia. Mimo porażki sopocianie zakończyli zmagania
w grupie I na pierwszym miejscu i czekają na rozstrzygnięcia wszystkich meczów,
które wyłonią ich ostatniego rywala w kolejnej części rozgrywek.
Pierwsze oczko środowego meczu zapisał Minda, który jednak wykorzystał
tylko jeden z trzech przysługujących mu wolnych. Kalev szybko odpowiedział
pięcioma punktami z rzędu, ale po chwili taką samą serię zapisali sopocianie, co
pozwoliło nam wrócić na prowadzenie. Następne minuty były wyrównane. W naszym
zespole z dobrej strony pokazał się Szymon Nowicki, który dwie indywidualne akcje
zamienił na punkty. Dopiero w końcówce gospodarze przejęli inicjatywę i
odskoczyli na siedem punktów.
Kalev prowadził już 33:24, lecz po trójkach Paula i Dylana różnica wróciła do zaledwie
jednego posiadania. Niestety, krótki zryw nie zmienił sytuacji na parkiecie,
gdzie wciąż przeważała ekipa z Estonii. Gospodarze utrzymywali prowadzenie,
mimo że zza łuku swoje pierwsze trafienia zapisali Ray oraz Minda. Do szatni
schodziliśmy przy wyniku 49:42.
Po zmianie stron Kalev wciąż miał inicjatywę i powiększał prowadzenie. W 25. minucie
przewaga miejscowych wynosiła już 17 oczek. Reagować czasem próbował trener
Larkas, ale nic to nie zmieniło. Trzecią część przeciwnicy wygrali aż 34:21 i wyszli
na +20.
Mimo wysokiego prowadzenia gospodarze nie odpuszczali - na 3,5 minuty przed
końcem Kalev prowadził już 99:74. Ostatni fragment spotkania należał jednak do Szymona
Zapały. Nasz środkowy zdobył dla nas dziewięć punktów z rzędu, dzięki czemu to
my ostatecznie wygraliśmy czwartą kwartę. Niestety, nie miało to większego
wpływu na końcowy rezultat.
Energa Trefl Sopot: Cowels 15 (6 zb.), Scruggs 12, Schenk 8 (7 as.),
Kacinas 7, Witliński 7 oraz Zapała 15 (8 zb.), Addae-Wusu 13 (3 przechwyty),
Nowicki 4, Kiejzik 2