Koszykarze Trefla wciąż nie mogą się przełamać i w starciu z ekipą z Torunia powalczą o przerwanie serii pięciu przegranych. Rehabilitacja przed własną widownią i pokonanie pierwszej siły PLK to wymarzony scenariusz dla podopiecznych trenera Zorana Marticia. Żółto-czarni spędzili cały tydzień na analizie i intensywnych przygotowaniach.
Przepisem na dotychczasowy sukces trenera Jacka Winnickiego jest współpraca solidnych rodzimych graczy z notującymi ponad 10 punktów na mecz Amerykanami – Kylem Weaverem i Obie Trotterem. Doskonały sezon rozgrywają Bartosz Diduszko oraz podkoszowy Krzysztof Sulima, coraz pewniejszym punktem po przeprowadzce ze Słupska jest Tomasz Śnieg, a energię w kontratakach i rzuty z dystansu wnosi znany sopockim kibicom Łukasz Wiśniewski. Twarde Pierniki tworzą kolektyw, który w ubiegłą niedzielę pokonał drużynę mistrzów Polski z Zielonej Góry. Torunianie zatrzymali Stelmet na 69 punktach i zanotowali imponującą liczbę 37 asyst.
W szeregach sopocian otwiera się coraz więcej opcji w ataku. Po dobrym meczu Filipa Dylewicza z Anwilem, Michała Kolendy ze Stelmetem i Piotra Śmigielskiego ze Stalą, w Radomiu zaangażowanie i skuteczność wniósł Artur Mielczarek. Sopoccy kibice wyczekują na wielki mecz Jakuba Karolaka, który w tym sezonie niejednokrotnie pokazywał, że jego domeną jest nie tylko gra bez piłki i uwalnianie się po zasłonach, by trafiać trójki, ale też coraz częściej stosowane mijanie i wejścia pod kosz. W ostatnich kolejkach szanse otrzymał Grzegorz Kulka, który wykorzystał je, dając drużynie zastawienie, zbiórki i punkty z ponowienia.
– Mamy świadomość, że kolejna porażka bardzo oddali nas od upragnionej fazy play-off, dlatego bez żadnych wymówek podchodzimy do tego meczu skoncentrowani w 100% i chcemy wygrać z liderem. Wiemy, że czeka nas kolejne trudne, siłowe starcie, ale nadszedł czas na przełamanie. Zasługują na to nasi kibice! – podkreśla Karolak.
Bilety na mecz z Polskim Cukrem Toruń nabyć można w Internecie (www.trefl.ticketsoft.pl), kasach hali oraz punktach partnerskich. Do pokonania wyżej notowanych rywali niezbędne jest wsparcie żółto-czarnych kibiców, dlatego bądźcie z nami w Hali 100-lecia i wspólnie dopingujmy jak za dawnych lat. Do zobaczenia w sobotę, HEJ TREFL!
LICZBY MECZU:
3 – Trzecie miejsce Nikoli Markovicia w rankingu najlepiej przechwytujących ligi nie przestaje nas zachwycać. Sopocki podkoszowy ze statystyką 1,9 przechwytów na mecz w każdej akcji defensywnej czujnie i nisko na nogach poluje na kolejną kontrę.
8 – „Kula” na desce to atut żółto-czarnych, o którym dawno nie dane było nam pisać! W Radomiu Grzegorz Kulka zebrał aż 8 piłek (3 w ataku!), po których wspólnie z kolegami ponawiał akcje i punktował. Prosimy o powtórkę w Sopocie!
37 – Jak oni podają! Co pass to punkty! Goście z Torunia zakończyli niedzielne starcie ze Stelmetem z 37 asystami na koncie. Siłą Polskiego Cukru jest zespół, a do powstrzymania go potrzeba zespołowej obrony Trefla.
50 – Tyle procent z linii rzutów wolnych w dwóch meczach uzyskał Marcin Stefański. Kibice Trefla wiedzą, ile koncentracji musi włożyć nasz kapitan, by trafić pięć z dziesięciu prób. Wszystko nie tylko dla drużyny, ale i dla podopiecznych pomorskich domów dziecka, dla których każdy celny rzut wolny „Stefana” oznacza paczkę ze słodkościami od Dr Oetkera!
55 – Kogo „na plakat” weźmie „Mielony55” z plakatu? Nasz skrzydłowy świetnie zagrał w pierwszym meczu w Toruniu oraz w ostatniej kolejce w Radomiu. Artur Mielczarek podejmował grę 1 na 1, trafiał trójki i zdobył odpowiednio 17 i 14 punktów.