Trefl Sopot

Rywale przedłużają serię. MKS Dąbrowa Górnicza – Trefl Sopot 92:84

7 miesięcy temu | 10.05.2024, 20:55
Rywale przedłużają serię. MKS Dąbrowa Górnicza – Trefl Sopot 92:84

W trzecim meczu ćwierćfinałowym MKS Dąbrowa Górnicza pokonała Trefla Sopot 92:84 (21:23, 34:20, 18:22, 19:19). Podopieczni Żana Tabaka w serii do trzech zwycięstw prowadzą 2:1. Czwarte spotkanie zostanie rozegrane w hali HSW Centrum w niedzielę 12 maja o 18:00. Transmisję z meczu będzie można śledzić za pośrednictwem platformy Emocje.tv

Piątkowy ćwierćfinał lepiej rozpoczęli sopocianie, którzy po 120 sekundach gry prowadzili 4:0. Konto gospodarzy otworzył Persons, ale po chwili zza łuku przymierzył Aaron, zaś na linii rzutów wolnych nie pomylił się Geoff i byliśmy już na +7. Dąbrowianie ruszyli do odrabiania strat, jednak podopieczni Żana Tabaka nie oddawali prowadzenia. Dla Trefla zapunktowali Kuba Schenk, Paul czy wprowadzony z ławki Jarosław Zyskowski. MKS nie odpuszczał, a grę gospodarzy całkowicie przejął Persons. To właśnie jego trójka, która była jednocześnie dla niego już 15 punktem, pozwoliła im doprowadzić do remisu 19:19. Szybko celnym trafieniem zza łuku odpowiedział Best, a do końca kwarty udało nam się utrzymać dwa oczka przewagi.

Q2 zainaugurowała trafienie zza linii 6.75 metra „Zyzia”. W kolejnych sekundach oglądaliśmy zaciętą rywalizację, jednak to sopocianie cały czas byli na prowadzeniu. W 13 minucie na parkiet wrócił Persons i niestety kontynuował swoje show. Rozgrywający MKS-u najpierw przekroczył granicę 20 zdobytych punktów, następnie 25, a jeszcze w drugiej kwarcie zgromadził ponad 30 oczek! To napędziło gospodarzy, którzy szybko odrobili straty, a następnie rozpoczęli budowanie przewagi. Dąbrowianie mieli inicjatywę aż do końca kwarty i do szatni schodzili z +12.

Zespoły zmieniły strony, jednak wciąż utrzymywała się dwucyfrowa przewaga gospodarzy. Po 2.5 minuty drugiej połowy było 61:47 i z czasu postanowił skorzystać Żan Tabak. Po przerwie wziętej przez naszego trenera nadal oglądaliśmy zacięte zmagania, jednak to satysfakcjonowało wyłącznie przeciwników. Małą serię udało nam się zanotować na przełomie 27 i 28 minuty – indywidualna akcja Kuby Schenka oraz jego dwa celne wolne zbliżyły nas na różnicę dwóch posiadań (66:60). Czasem zareagował trener Balibrea i ponownie rywalizacja się wyrównała. Przed ostatnią kwartą MKS miał osiem punktów więcej.

Żółto-czarni walczyli, jednak na każdą udaną akcję sopocian gospodarze odpowiadali, dzięki czemu utrzymywali bezpieczną przewagę. W naszym zespole odpowiedzialność za zdobywanie punktów wzięli na siebie Aaron i Jarek. To właśnie oni dali sygnał do odrabiania strat – seria 6:0 zbliżyła nas na -4! Niestety, miejscowi nie pozwolili na więcej. Cztery punkty z rzędu zdobył Garcia. Mimo że w kolejnych akcjach trafili Schenk i Groselle, to hiszpański obwodowy po chwili celnie przymierzył za trzy i MKS ponownie był na +8. Gospodarze do końca kontrolowali przebieg rywalizacji. Po dwunastu zwycięstwach z rzędu żółto-czarnych w meczach Trefl vs MKS, tym razem górą dąbrowianie.

Trefl Sopot: Best 17, Scruggs 14 (7 zb.), Schenk 12 (7 as.), Groselle 8, Van Vliet 4 oraz Zyskowski 18, Witliński 6 (7 zb.), Musiał 3, Varadi 2, Barnes 0

Udostępnij
 
9233856