Dwa z nich odbyły się w ramach Browar Kociewski Cup, cyklicznego turnieju organizowanego przez Polpharmę Starogard Gdański. Najpierw, w piątek 21 września, Trefl Sopot zmierzył się z ekipą TBV Startu Lublin. Rywale zaprezentowali formę ligową, podczas gdy gracze „serca Sopotu” mieli trudności ze złapaniem właściwego rytmu. Zmęczenie, brak kadrowe, a także błędy indywidualne i przestrzelone rzutów spowodowały, że spotkanie zakończyło się przegraną aż 60:96. Następnego dnia zawodnicy Trefla zdołali się zmobilizować i wykrzesać z siebie więcej energii, jednak i to nie wystarczyło do wygranej. Mecz z Legią Warszawa, wzmocnioną w okresie transferowym między innym przyjściem Jakuba Karolaka, zakończył się dopiero po dwóch dogrywkach, mimo że sopocianie mieli wcześniej co najmniej kilka okazji aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nie wykorzystali ich, przez co to przeciwnicy mogli ostatecznie cieszyć się z wygranej 100:97. Najlepszym zawodnikiem obu spotkań po stronie Trefla był Łukasz Kolenda, który ostatnie dwa tygodnie spędził na zgrupowaniu kadry, gdzie treningi były ukierunkowane zupełnie inaczej niż w sopockiej drużynie. Nic więc dziwnego, że to on miał najwięcej świeżości i energii, co znalazło odzwierciedlenie także w statystykach – z łącznie 39 punktami w obu meczach (13/20 z gry) został najlepszym strzelcem sopockiej ekipy. Warto także dodać, że Trefl kolejny raz musiał radzić sobie bez kontuzjowanych Michała Kolendy i Damiana Jeszke.
Dwa dni odpoczynku i dokładna analiza występów w Starogardzie Gdańskim spowodowały, że w zaplanowanym na wtorek 25 września sparingu z Arką Gdynia żółto-czarni wyglądali już zdecydowanie lepiej. Na tle przeciwników, już za tydzień rozpoczynających zmagania w rozgrywkach EuroCup, zaprezentowali się bardzo solidnie. Mimo że po przeciwnej stronie gabarytami straszyli Adam Łapeta (217 cm) i Robert Upshaw (213 cm), nie zrobiło to wrażenia na podkoszowym duecie z Sopotu. Milan Milovanović i Paweł Leończyk wykorzystywali przewagę szybkości i dobrego wyszkolenia, zdobywając odpowiednio 20 i 17 punktów. Grę spokojnie prowadził Ian Baker, a Łukasz Kolenda jak zwykle pokazał mnóstwo energii i boiskowej pewności siebie, a także niewiele respektu dla dużo bardziej utytułowanych rywali. W meczu z Arką sopocki zespół wystąpił już w pełnym składzie, choć z oczywistych względów udział Damiana Jeszke i Michała Kolendy, którzy dopiero w poniedziałek wrócili do treningów z zespołem, był w tym spotkaniu mocno ograniczony. Z kolei rywale, w szeregach których najlepiej zaprezentowali się weteran Krzysztof Szubarga (20 punktów) i wspomniany już center Robert Upshaw (16 oczek), wciąż czekają na powrót do gry Jamesa Florence’a.
Zanim koszykarze Trefla Sopot wybiegną na parkiet, aby w walce o ligowe punkty zmierzyć się z Twardymi Piernikami z Torunia, czeka ich jeszcze jedno spotkanie testowe. W sobotę 29 września znowu udadzą się do stolicy Kociewia, by o 16:00 rozegrać sparing z miejscową Polpharmą. Ten ostatni sprawdzian przed startem ligi na wniosek trenerów obu ekip będzie zamknięty dla publiczności. Żółto-czarnych kibiców zapraszamy więc na niedzielę 7 października do ERGO ARENY, gdzie o godzinie 19:00 rozpocznie się pierwsze spotkanie Trefla Sopot w sezonie 2018/2019 Energa Basket Ligi. Będzie to także ostatni mecz Marcina Stefańskiego w żółto-czarnych barwach, dlatego tym goręcej zachęcamy do przyjścia i pożegnania wieloletniego kapitana Trefla gromkimi brawami, a następnie kibicowania koszykarzom „serca Sopotu” w walce o zwycięstwo. Bilety na ostatni mecz „Stefana” dostępne na stronie sercesopotu.pl!