Wygrywając z TBV Startem Trefl może mieć na koncie już trzy zwycięstwa z rzędu. Jednak mimo tego, że oba zespoły dzieli sześć miejsc w tabeli, sobotnie spotkanie na pewno nie będzie należało do łatwych. Potwierdza to zawodnik „serca Sopotu” i były gracz Startu, Piotr Śmigielski.
– Drużyna Startu została przemeblowana przed sezonem, doszło do niej kilku dobrych zawodników. Na pewno potencjał lublinian jest znacznie większy, niż wskazywałaby na to pozycja w tabeli. Musimy być skoncentrowani i uważni, ale gramy u siebie, wesprą nasi żółto-czarni kibice, więc mam nadzieję, że z ich pomocą będziemy walczyć przez 40 minut i wygramy ten mecz.
Na pewno liderami Startu jest dwójka Chavaughn Lewis i James Washington, więc nasza uwaga będzie skupiona w dużym stopniu na tych dwóch zawodnikach. Musimy jednak pamiętać również o innych, dobrych graczach ekipy z Lublina. Jest tam przecież dobrze nam znana grupa zawodników, między innymi Uros Mirković, Wojciech Czerlonko i były zawodnik Trefla, Marcin Dutkiewicz. Gra Startu jest w dużej mierze skupiona na dwóch rozgrywających, ale pozostali zawodnicy są tak dobrani, że razem tworzą niebezpieczny zespół, potrafiący trafić zza łuku i solidnie zagrać pod koszem. W ekipie Startu jest też trener David Dedek, który przez wiele lat spędzonych w Polsce już nie raz pokazał swój kunszt trenerski – powiedział obrońca Trefla, Piotr Śmigielski.
Start w obecnych rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki wygrał trzy z czterech meczów u siebie i przegrał 100% meczów na wyjeździe. Jednak w tym sezonie z podobnymi statystykami przyjeżdżał już do Hali 100-lecia PGE Turów Zgorzelec i wyjechał z Sopotu z pierwszą wygraną na wyjeździe. To pokazuje, że nie można przywiązywać zbyt dużej wagi do „papierowych” osiągnięć zespołów, zwłaszcza że kilka z wyjazdowych porażek następowało dosłownie w ostatnich chwilach meczu. Czarni wygrali w Gryfii po rzucie Dominica Artisa równo z końcową syreną, a Asseco 12 sekund przed końcem przegrywało i do zwycięstwa potrzebowało dogrywki. TBV Start przystępuje do meczu z „sercem Sopotu” z bilansem 3-6.
Ofensywa ekipy gości opiera się przede wszystkim na dwójce obwodowych – Chavaughnie Lewisie oraz Jamesie Washingtonie. Obaj już w poprzednim sezonie pokazali wielkie umiejętności, pierwszy w barwach Energi Czarnych, a drugi jako zawodnik Anwilu. Pojedynki tej dwójki były ozdobą ćwierćfinału play-off pomiędzy ekipami ze Słupska i Włocławka. Teraz koszykarze spotkali się w jednym zespole i potrafią zagrozić defensywie swoich rywali – Lewis zdobywa średnio 19,6 punktu na mecz i jest najlepszym strzelcem całej ligi. Amerykanin to również najlepiej przechwytujący PLK ze średnią 2,4 przechwytu na mecz. Lewis doskonale penetruje, jest bardzo szybki i skoczny, dzięki czemu często wymusza faule spóźnionych rywali. Z kolei Washington jest trzecim asystentem ligi, ze średnią 6,9 asysty na mecz. Rozgrywający Startu również świetnie punktuje, notując przeciętnie 16,1 punktu w każdym spotkaniu. Z drugiej strony obaj obwodowi są także w czołówce zawodników PLK z największą średnią liczbą strat.
Statystycznie największe wsparcie dwójka Amerykanów ma w doświadczonym Serbie, Urosu Mirkoviciu oraz Polakach – Mateuszu Dziembie oraz Marcinie Dutkiewiczu. Ten pierwszy odniósł jednak poważną i przez dłuższy czas będzie wykluczony z gry. W trakcie ostatniej przerwy reprezentacyjnej TBV Start znalazł zastępcę Dziemby w osobie doświadczonego Jakuba Zalewskiego, który w ostatniej kolejce zagrał tylko przez sekundę, ale z każdym meczem powinien stanowić coraz ważniejsze ogniwo swojego zespołu. Pod koszem ważny element układanki Davida Dedka stanowią Roman Szymański i Darryl Reynolds.
James Washington/Michael Gospodarek
Chavaughn Lewis/Jakub Zalewski
Marcin Dutkiewicz/Wojciech Czerlonko
Uros Mirković/Bartosz Ciechociński
Darryl Reynolds/Roman Szymański
Ostatnie spotkania Trefla można zaliczyć do bardzo udanych – tuż przed przerwą reprezentacyjną ekipa Marcina Klozińskiego wygrała wysoko z Czarnymi Słupsk, a w poniedziałek, po niesamowitym boju, pokonała w derbach Asseco. Zwycięstwo po rzucie równo z końcową syreną, po odrobieniu kilkunastopunktowej straty na pewno pozytywnie napędziło zespół z Sopotu. Na przeciwnym biegunie znajduje się zespół z Lublina – podopieczni Davida Dedka odnieśli dwie porażki z rzędu. Najpierw przyszła porażka na wyjeździe z Polskim Cukrem Toruń, a następnie pierwsza przegrana we własnej hali z Kingiem Szczecin. Trzeba jednak pamiętać, że w obu tych spotkaniach Start musiał sobie radzić bez Mateusza Dziemby, a Jakub Zalewski przed tygodniem jeszcze nie był w stanie wejść do rotacji ekipy z Lublina.
Podczas spotkania z TBV Startem, a także na kolejnych grudniowych meczach Trefla, prowadzona będzie zbiórka dla zwierzaków ze schroniska w Sopocie. Najbardziej potrzebne są ciepłe koce, ręczniki, a nawet pościele, którymi można wyściełać posłania dla zwierząt. Ponadto schronisko potrzebuje specjalistycznej karmy (Hill’s, Royal Canin, Animonda Carny, Sheba, Smilla), smyczy oraz obroży. Klub zorganizował również konkurs na wszystkich meczach żółto-czarnych w grudniu, w którym będzie można wygrać atrakcyjne nagrody od Hotelu Haffner. Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy zrobić sobie zdjęcia na dwóch z trzech domowych meczów Trefla Sopot i wysłać kolaż złożony z tych fotografii na adres marketing@sport.trefl.com.
Już tradycyjnie w tym sezonie odbywać się będzie konkurs rzutu z połowy, wspierany przez LOCO Travel – jeśli uczestnik trafi z połowy boiska do kosza, wygra zimowy wyjazd w Alpy. W długiej przerwie odbędzie się również konkurs dla dzieciaków, w którym do wygrania będą gry Ego Family od firmy Trefl. Nie zabraknie też wspaniałych dziewcząt z grupy Cheerleaders Flex Sopot.
Mecz zostanie rozegrany w sobotę 9 grudnia o godzinie 17 w Hali 100-lecia. Osoby, które nie dotrą do sopockiego obiektu, będą mogły obejrzeć starcie na stronie emocje.tv. Bilety na spotkanie są wciąż dostępne na stronie https://trefl.ticketsoft.pl/, w punktach partnerskich oraz w kasie Hali 100-lecia.