W sobotę, 5 stycznia o godzinie 17:00 Trefl zagra spotkanie wyjazdowe z Kingiem Szczecin, czyli ekipą, która przed sezonem była typowana nawet do czołowej czwórki Energa Basket Ligi. Na razie jednak szczecinianie są poza dziesiątką i, tak samo jak żółto-czarni, bardzo potrzebują punktów, by awansować w tabeli. Transmisja będzie dostępna na stronie emocje.tv.
Rywale Trefla
W Kingu przed sezonem zbudowano mocny skład, który miał bić się o wysokie cele. Jednak w pierwszej rundzie szczecinianie zawodzą, co zapewne w dużym stopniu spowodowane jest chorobą trenera Mindaugasa Budzinauskasa (zdrowia!). Sobotni gospodarze mają jednak bardzo silną pierwszą piątkę, uzupełnioną solidnymi zmiennikami. Największą gwiazdą jest Paweł Kikowski, który w Szczecinie gra już przez pięć sezonów z rzędu, zawsze notując kilkanaście punktów na mecz. W obecnych rozgrywkach „Kiko” wykręca najlepsze statystyki w karierze w trzech rubrykach – punktów, zbiórek i asyst, trafiając niesamowite 95,4% z linii rzutów wolnych (41/43!). Bardzo dobrze spisuje się też Tauras Jogela, czyli koszykarz mogący występować na obu skrzydłach. Litwin nieźle gra tyłem do kosza, ale raz na jakiś czas potrafi też rzucić z dystansu. Pod koszem kluczową postacią jest Martynas Sajus, czyli kolejny z Litwinów w ekipie Kinga. 22-latek do dorosłej koszykówki wchodził w Żalgirisie Kowno, ale to w polskiej lidze dostaje najwięcej szans na regularną grę. Center gra w tym sezonie bardzo dobrze, zdobywając 11,3 punktu i 7,1 zbiórki na mecz. Najważniejszą postacią defensywy szczecinian jest trzeci gracz z Litwy – Martynas Paliukenas. Rzucający świetnie potrafi wywierać nacisk na przeciwnikach, ale potrafi też dynamicznie minąć rywala i skutecznie skończyć kontrę. Za rozegranie odpowiadają Jakub Schenk, a także niedawno sprowadzony do Szczecina Tywain McKee. Amerykanin zagrał w swoim nowym zespole zaledwie dwa mecze, ale wydaje się, że z każdym kolejnym spotkaniem jego rola w ekipie prowadzonej obecnie przez Łukasza Bielę będzie coraz ważniejsza. Pod koszem ważne funkcje pełnią Łukasz Diduszko i Mateusz Bartosz, którzy ostatnio grają więcej ze względu na kontuzję Darrella Harrisa. Regularnie swoje minuty dostaje też Dominik Wilczek. W ostatnim czasie z rotacji wypadł całkowicie łotewski rozgrywający – Kaspars Vecvagars.
Skład Kinga
Jakub Schenk/Tywain McKee/Kaspars Vecvagars/Maciej Majcherek
Martynas Paliukenas/Dominik Wilczek
Paweł Kikowski/Tauras Jogela
Łukasz Diduszko/Mateusz Bartosz
Martynas Sajus/Darrell Harris
Kluczowe pojedynki
Martynas Sajus – Milan Milovanović
Dwóch potężnych podkoszowych, którzy po raz pierwszy w Polsce zagrali jako koszykarze Polpharmy. Sajus był podstawowym centrem starogardzian w rozgrywkach 2016/2017, z kolei Milovanović został jego następcą w minionym sezonie. Po grze w Polpharmie center Kinga wrócił na Litwę, gdzie występował w mocnym Żalgirisie Kowno. Teraz obaj spotykają się w jednej lidze, będąc czołowymi środkowymi w naszym kraju. Statystycznie obaj wyglądają podobnie, bo Milovanović notuje wprawdzie więcej punktów i zbiórek, ale też spędza na parkiecie średnio o cztery minuty dłużej od Litwina. Skuteczność dwaj koszykarze mają na zbliżonym poziomie, więc można przygotować się na sporo ciekawych pojedynków pod obiema obręczami.
Paweł Kikowski – Jonte Flowers
Najlepszy strzelec Kinga kontra świetny obrońca. „Kiko” już po raz kolejny w tym sezonie udowadnia, że jest bardzo skutecznym koszykarzem, potrafiącym kończyć akcje na wiele sposobów. Były gracz Trefla jest trudny do zatrzymania dla rywali, ale w sobotę będzie zapewne miał często naprzeciw siebie bardzo dobrego defensora, jakim jest Flowers. Amerykanin zagrał w Sopocie dopiero trzy mecze, ale już zdążył pokazać ogromną boiskową mądrość, zwłaszcza w obronie. 33-latek ma też sporo atutów ofensywnych, dlatego Kikowski będzie musiał na niego uważać po obu stronach boiska.
Gdzie oglądać?
Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 17 – transmisja z meczu będzie dostępna na stronie emocje.tv. Koszt wykupienia najtańszej subskrypcji jednodniowej wynosi 9 złotych.