Nowym zawodnikiem Trefla Sopot został Tarik Phillip. Mierzący 191 centymetrów obrońca ma wraz z Jakubem Schenkiem tworzyć parę rozgrywających naszej drużyny i pomóc jej swoim doświadczeniem z europejskich rozgrywek. W ostatnim sezonie Tarik był najlepszym podającym i przechwytującym London Lions, z którymi zdobył tytuł mistrzów Wielkiej Brytanii i puchar kraju oraz dotarł aż do półfinału EuroCup.
Nasz nowy rozgrywający urodził się 10 sierpnia 1993 roku w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn. Z uwagi na pochodzenie swojej matki legitymuje się również paszportem Wielkiej Brytanii, barw której wielokrotnie bronił w eliminacjach do Eurobasketu i Mistrzostw Świata. Pierwsze koszykarskie szlify odebrał w szkole średniej w Queens, następnie ścieżka edukacyjna wiodła go przez Południową Karolinę, Teksas i Kansas, aż trafił do Zachodniej Wirginii. Tam przez 3 sezony występował w drużynie West Virginia Mountaineers, rywalizującej w konferencji Big 12 NCAA. Z Tarikiem w składzie „Górale” za każdym razem awansowali do głównego turnieju o uczelniane mistrzostwo USA, dwukrotnie docierając do fazy Sweet Sixteen. Mimo, że na drodze West Virginii w turnieju NCAA w 2017 roku stanęła Gonzaga, to na zakończenie kariery uniwersyteckiej Tarik Phillips został doceniony przyznaniem mu tytułu „6th man of the year” (Najlepszy Rezerwowy) konferencji Big 12. Warto też dodać, że na ostatnim roku studiów kolegami Tarika z drużyny byli m.in. Maciej Bender i Teyvon Myers, z którymi spotka się teraz na parkietach Orlen Basket Ligi.
Pierwszym przystankiem w zawodowej drodze naszego nowego rozgrywającego był węgierski Szolnok, skąd w połowie sezonu przeniósł się do hiszpańskiego Clavijo. W kolejnym sezonie Tarik postanowił spróbować swoich szans na zapleczu NBA, co okazało się być dobrą decyzją. Po bardzo udanych występach dla Memphis Hustle (średnio ponad 14 punktów i 4 asysty przy 40% za 3), z których w historii ligi najbardziej zapisało się 48 punktów zdobytych w meczu przeciw Long Island Nets, nasz obrońca spełnił swoje marzenie podpisując kontrakt z Washington Wizzards. „American dream” zakończył się na występach w Lidze Letniej NBA, po których Tarik wrócił do Europy, przyjmując ofertę z tureckiego Tofasu Bursa. Debiut na parkietach EuroCup był prawdziwie piorunujący – 17 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst w wygranym meczu dało mu tytuł najlepszego zawodnika pierwszego tygodnia rozgrywek. Nie mniej udany był cały sezon, przerwany niestety przez pandemię Covid w chwili, gdy drużyna awansowała do ćwierćfinału EuroCup i plasowała się w czołówce tureckiej ekstraklasy.
Koniec lata 2020 roku zastał Tarika w Izraelu, walczącego w barwach Hapoelu Jerozolima, tym razem w Lidze Mistrzów FIBA. Jednak już w listopadzie powrócił do dobrze sobie znanej drużyny Tofasu Bursa, aby finalnie dotrzeć z nią do fazy Top 16 BCL i ćwierćfinału ligi krajowej. Średnio 13 punktów, 5 asyst, prawie 40% skuteczności za 3 i więcej przechwytów niż strat – takie liczby z silnej ligi tureckiej musiały zrobić wrażenie na władzach klubu z Wenecji, skoro udało im się namówić Tarika na przeprowadzkę do Włoch. Niestety, sezon 2021/22 nie był udany ani dla zawodnika ani dla jego klubów. Dwóch, bo w styczniu 2022 roku Tarik przeniósł się do walczącego o utrzymanie w hiszpańskiej ACB klubu z Burgos. Tego samego, którego trenerem jeszcze jesienią 2021 był Żan Tabak. Mnóstwo zmian, tak w składzie jak i na ławce nie pomogło. Burgos ostatecznie nie utrzymało się w ekstraklasie, a Tarik z pobytu w Kastylii wyniósł znajomość z asystentem trenera, Felixem Alonso, z którym będzie teraz pracował w Sopocie.
Po trzech sezonach z rzędu spędzonych w ważnej roli w czołowych ligach Europy, nasz obrońca przyjął ofertę ze stolicy Wielkiej Brytanii. Londyńskie Lwy rozpoczynały budowę składu mającego dać sukcesy w Europie i poprzez EuroCup awansować w przyszłości aż do Euroligi. Niestety, 21 sierpnia 2022 roku, podczas pierwszego treningu w okresie przygotowawczym, kolano zawodnika nie wytrzymało w niegroźnej z pozoru sytuacji. Diagnoza – uszkodzenie rzepki, a w jego następstwie wielomiesięczne leczenie. Tarik nie poddał się, przeszedł trudną i wymagającą drogę codziennej rehabilitacji, którą zakończył jak na zawodowca przystało, na parkiecie podczas finału playoff Brytyjskiej Ligi Koszykówki (BBL). W decydującym meczu, po którym mógł z triumfem wznieść mistrzowski puchar, zdobył 12 punktów – trzy mniej niż jego ówczesny kolega z drużyny Aaron Best, z którym już niedługo spotka się na treningach w ERGO ARENIE.
Władze klubu London Lions po prostu nie mogły nie zatrzymać takiego gracza na kolejny rok. Tym razem obyło się bez nieprzyjemnych zdarzeń, a Tarik aż do wiosny 2024 był jednym z najważniejszych zawodników w drużynie. Sezon zakończył mistrzostwem i pucharem kraju, po drodze zaliczając znakomite występy w EuroCup, zwieńczone walką w półfinale z ekipą późniejszych zwycięzców z Paryża. W decydującym dwumeczu Tarik zanotował średnio 10 punktów i 5.5 asysty, trafiając 3 z 7 prób z dystansu. W całym sezonie jego osiągnięcia statystyczne oscylowały wokół 9 punktów, 3.5 zbiórek, 4.2 asyst i 1.3 przechwytu przy 30% rzutów z dystansu. Jednak jego przydatność wykraczała daleko poza grę w ataku – wybór do piątki najlepszych obrońców BBL nie był przypadkowy. Teraz swe umiejętności będzie prezentował w żółto-czarnych barwach z Sopotu.
– Zdecydowałem się przyjąć ofertę Trefla bo wiem, że to mistrzowski klub, który wystąpi też w rozgrywkach EuroCup, a to znaczy, że tak jak ja mają wysokie ambicje i chcą odnosić sukcesy. Wspólnie będziemy walczyć o obronę mistrzostwa Polski i spróbujemy wygrać jak najwięcej meczów w Europie. Nie mogę się już doczekać, kiedy spotkam się z moją drużyną i kibicami. To będzie znakomity sezon! – mówi Tarik.
Tarik Phillip to uniwersalny zawodnik obwodowy, który równie dobrze może samodzielnie prowadzić atak zespołu, jak i występować obok innego rozgrywającego, skupiając się na zdobywaniu punktów lub wyłączeniu z gry najgroźniejszego z rywali. Jego cechy charakteru, warunki fizyczne, energia i pasja do gry pozwalają oczekiwać, że stanie się jednym z liderów naszej drużyny, przynosząc jej niezbędne doświadczenie z najwyższego europejskiego poziomu. Kontrakt z zawodnikiem został podpisany na sezon 2024/25.
Welcome to Sopot, Tarik!