Nikola Marković mierzy 208 cm i w lipcu skończy 28 lat. Do Trefla trafił przed rokiem po latach gry w klubach z Grecji i Serbii. W swoim dorobku ma również mistrzostwo Europy do lat 18. W Sopocie od razu stał się filarem drużyny oraz wyróżniającą się postacią w całej lidze. Choć we wcześniejszych latach swojej kariery występował głównie jako silny skrzydłowy, w żółto-czarnych barwach najczęściej pełnił rolę centra.
Wystąpił we wszystkich 32 meczach Trefla Sopot w sezonie 2016/2017, każdy z nich rozpoczynając w wyjściowej piątce. Był siódmym punktującym sezonu zasadniczego PLK, zdobywając 432 oczka, średnio po 13,5 w każdym meczu. Jeszcze bardziej wyróżniał się pod koszem, zbierając 283 piłki, średnio 8,84 na spotkanie. W całej fazie zasadniczej więcej zbiórek od niego zanotował tylko Shawn King. Marković imponował także przechwytami, przejmując łącznie 59 piłek. W tej statystyce również uplasował się na drugim miejscu w lidze, będąc jednocześnie jedynym podkoszowym graczem w czołowej piętnastce rankingu. Aż 16 razy, a więc w co drugim spotkaniu, zaliczał double-double. W grudniu został wybrany Zawodnikiem Miesiąca PLK, będąc pierwszym wyróżnionym w ten sposób graczem Trefla od trzech lat.
– Dobrze odnajduję się w PLK, bardzo podoba mi się też w Sopocie. W poprzednim sezonie spędziłem tu wiele świetnych chwil, wypracowaliśmy sobie też znakomite relacje z resztą zespołu. Podoba mi się to, że władze klubu postanowiły zatrzymać trenera i większą część składu. Ta stabilizacja to jeden z elementów, które mogą wpłynąć na poprawę naszych ubiegłorocznych wyników. Zgadzam się z tą wizją zespołu i w dalszym ciągu chcę być jego częścią. Mam nadzieję, że w kolejnych rozgrywkach uda nam się wykonać kolejny krok do przodu i rozegrać lepszy sezon niż ostatni – zapowiada Marković.
Umowa Serba z sopockim klubem została przedłużona o jeden sezon. W kolejnych rozgrywkach występować ma przede wszystkim na swojej nominalnej pozycji – silnego skrzydłowego.
– Bardzo się cieszę z podpisania nowego kontraktu z Nikolą. To doskonale znany gracz, ceniony za swoją grę i zaangażowanie, dobrze radzący sobie zarówno w grze przodem, jak i tyłem do kosza. Liczę na kolejny udany sezon w jego wykonaniu i na to, że wciąż będzie wiodącą postacią naszego zespołu – ocenił Marcin Kloziński, trener Trefla.