Juniorzy Trefla zakończyli rozgrywki w fazie regionalnej na pierwszym miejscu w lidze i, z pominięciem rywalizacji w ćwierćfinałach, awansowali bezpośrednio do turnieju półfinałowego. Zmagania w 1/2 mistrzostw Polski odbędą w drugi weekend kwietnia. Przed sopocką młodzieżą jeszcze dwa istotne spotkania w II lidze, kończące rywalizację ligową.
Od czwartku do niedzieli żółto-czarni rozegrali aż trzy spotkania – dwa mecze w rozgrywkach U18 i jeden w II lidze. Najpierw Trefl zmierzył się na wyjeździe ze Szkołą Gortata Politechniką Gdańską I i pokonał rywali różnicą 30 punktów. W zwycięstwie 99:69 największy udział mieli koszykarze na co dzień trenujący z pierwszym zespołem „serca Sopotu” – Benjamin Didier-Urbaniak i Sebastian Rompa. Ten pierwszy zdobył 28 punktów, trafiając trzy razy z dystansu, a drugi rzucił 24 oczka. Ich skuteczna postawa doprowadziła żółto-czarnych do wygranej w pierwszej odsłonie koszykarskiego maratonu. Dwa dni później sopocianie wrócili do Hali 100-lecia, gdzie zmierzyli się w derbach z GKK Arką Gdynia. Plan przed tym spotkaniem był prosty – wygrać lub nie przegrać różnicą wyższą niż 19 punktów. W pierwszym meczu właśnie tyloma oczkami Trefl pokonał lokalnych rywali i chcąc zająć pierwsze miejsce w grupie, musiał na koniec rozgrywek mieć pozytywny bilans przeciwko gdynianom. Pojedynek dwóch mocarzy grupy pomorskiej rozpoczął się od prowadzenia sopocian, ale w drugiej kwarcie Arka odrobiła większość strat poniesionych w początkowej fazie meczu. Po zmianie goście poszli za ciosem i zbudowali wyraźną przewagę. Treflowi udało się jednak zatrzymać ucieczkę przeciwników na 16 punktach, co oznaczało, że to gospodarze na koniec rozgrywek zajęli pierwsze miejsce w grupie. Taki rezultat oznacza, że sopocianie awansowali bezpośrednio do turnieju półfinałowego, a gdynianie będą walczyć w zmaganiach ćwierćfinałowych.
Teraz nadszedł bardzo ważny czas dla rezerw sopockiego klubu, które w ciągu tygodnia zagrają trzy spotkania. Pierwszy mecz maratonu już za drugą ekipą Trefla – w niedzielę do Hali 100-lecia ponownie przyjechali gracze Arki, którzy w tabeli znajdują się zdecydowanie wyżej od sopocian. W bezpośrednim starciu nie było jednak tego widać, bo żółto-czarni postawili rywalom trudne warunki, zwłaszcza w drugiej połowie. Początek spotkania należał do gdynian, którzy mozolnie budowali swoją przewagę i w pewnym momencie prowadzili już różnicą 14 oczek. W końcówce drugiej kwarty świetnie spisywał się na linii rzutów wolnych Wiktor Rajewicz, który nie mylił się w próbach za 1 i pomógł Treflowi zmniejszyć przewagę do dwóch punktów. Po zmianie stron wynik cały czas był bliski remisu, a w pewnym momencie gracze Janusza Kociołka wyszli nawet na prowadzenie pięcioma oczkami. W ostatniej kwarcie zabrakło jednak skuteczności, co wykorzystali starsi i bardziej doświadczeni gdynianie, wygrywając 86:84.
Do końca drugoligowych zmagań pozostały już tylko dwa mecze – sopocianie zagrają w środę ze Sklepem Polskim MKK Gniezno, a w niedzielę z Domino Inowrocław. Będą to bardzo istotne starcia w kontekście walki o utrzymanie – Trefl walczy o pozostanie w drugiej lidze z SMS-em PZKosz Władysławowo. Terminarz ułożył się w taki sposób, że władysławowianie mają przed sobą dwa mecze z tymi samymi rywalami co żółto-czarni. Pewne jest, że Trefl i SMS na koniec sezonu zajmą miejsca 12. i 13., nieznana jest tylko kolejność. Ostatnie mecze będą więc walką o wyższe miejsce przed fazą play-out, w której walczy się do dwóch zwycięstw. Jeśli więc sopocianie utrzymają 12. pozycję, to w rywalizacji z SMS-em będą mieli przewagę parkietu. Przeciwnicy w dwóch ostatnich starciach są wyżej notowani, ale plasują się w dolnej połówce tabeli. Sklep Polski zajmuje 11. lokatę i posiada w swoim składzie kilku graczy z doświadczeniem w I lidze, a Michał Szydłowski ma nawet na koncie 27 meczów w PLK. Kolejny przeciwnik Trefla, Domino Inowrocław, zajmuje 8. pozycję i również ma w zespole graczy znających rywalizację w ekstraklasie. W barwach lokalnego rywala, Noteci, na parkietach PLK występowali Marcin Majer i Daniel Korólczyk, a w Anwilu mieli okazję debiutować Kamil Maciejewski oraz Juliusz Barański. Spotkanie w Gnieźnie rozpocznie się w środę o 18:15, a w Inowrocławiu sopocianie zagrają w niedzielę o 18:00.