Nowym centrem #sercasopotu został 23-letni Jack Salt. Reprezentant Nowej Zelandii dołącza do naszej drużyny jako aktualny mistrz ligi NCAA. Trofeum zdobył w zespole Virginii, której był kapitanem.
Urodzony w Londynie Jack karierę sportowca rozpoczynał w nowozelandzkiej Westlake Boys High School w Auckland. Co ciekawe, nasz nowy gracz od razu nie zdecydował się na koszykówkę, gdyż trenował także siatkówkę. Jack był nawet w składzie siatkarskiej reprezentacji Nowej Zelandii U-17. Ostatecznie jednak postawił na pomarańczową piłkę.
Od początku swojej przygody z koszykówką Jack na parkiecie wykazywał skłonności przywódcze. W barwach Westlake pełnił funkcję kapitana i był jednym z czołowych zawodników, którzy przyczynili się do zdobycia mistrzostwa kraju szkół średnich w latach 2012 i 2013. Jack notował wtedy statystyki na poziomie 18,9 punktu i 14,8 zbiórki na mecz. Dzięki dobrym występom w szkolnych rozgrywkach koszykarzem zainteresowały się kluby zawodowe, z których najbardziej znanym był New Zealand Breakers. Tuż po swoich 18. urodzinach Jack otrzymał szansę debiutu w jego barwach w lidze australijskiej. Prawdziwa nauka koszykówki na najwyższym poziomie zaczęła się jednak dopiero później. Dzięki swym nowozelandzkim koneksjom trener uczelni w Charlottesville w stanie Virginia postanowił bliżej przyjrzeć się mało znanemu w USA chłopakowi. W ten sposób Jack trafił pod skrzydła słynnego Tony’ego Bennetta i dołączył do zespołu Kawalerzystów z Uniwersytetu Virginia.
Debiutancki sezon Jacka przypadł na rozgrywki 2015/2016. Początki nie były łatwe, gdyż Virginia to czołówka dywizji NCAA, a szkoła szczyci się jednym z najlepszych programów koszykarskich w USA. Pod opieką znakomitego sztabu trenerskiego center czynił jednak systematyczne postępy. Już w kolejnych rozgrywkach Jack awansował do pierwszej piątki, w której pozostał aż do końca swojej uniwersyteckiej kariery. W sezonie 2017/2018 wystąpił we wszystkich 34 spotkaniach, a jego Virginia z bilansem 31-2 zdobyła tytuł mistrzów Atlantic Coast Conference, czyli bezsprzecznie najsilniejszej konferencji NCAA. W pokonanym polu drużyna Jacka pozostawiła takie potęgi jak Duke, North Carolina, Clemson czy Louisville. Udział w krajowym turnieju NCAA zakończył się jednak rozczarowaniem, ponieważ Kawalerzyści sensacyjnie przegrali z drużyną UMBC.
Ostatni sezon uniwersyteckiej nauki przyniósł naszemu zawodnikowi wielki sukces. Jako kapitan swojej drużyny, w obecności 70 tysięcy widzów, miał przyjemność wznieść mistrzowskie trofeum za zwycięstwo w zmaganiach NCAA. W finałowym spotkaniu Virginia pokonała Texas Tech 85:77. Mierzący 208 centymetrów koszykarz zakończył rozgrywki z 37 spotkaniami na koncie, notując przeciętnie 3,7 punktu, 3,7 zbiórki oraz 0,6 bloku na mecz. Średnio na parkiecie przebywał przez nieco ponad 16 minut, co wynikało z roli w zespole i dużej konkurencji. Ze składu pierwszej piątki UVA aż trzech graczy zostało w czerwcu wybranych w drafcie NBA, a skrzydłowy De’Andre Hunter z 4.numerem. Warto wspomnieć, że Virginia przez ostatnie sezony była najlepiej broniącą drużyną w całych rozgrywkach NCAA, na co niebagatelny wpływ miała postawa Jacka.
Dobre występy koszykarza były bacznie śledzone w Nowej Zelandii – w końcu to pierwszy reprezentant popularnych „Tall Blacks”, który ma zaszczyt noszenia mistrzowskiego pierścienia NCAA. Nasz center został doceniony i otrzymał powołanie na mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata z Hongkongiem i Chinami. Oba spotkanie zakończyły się triumfem Nowozelandczyków, a Jack dołożył do dorobku swojej kadry odpowiednio 9 punktów przeciwko Hongkongowi oraz 2 oczka w meczu z gospodarzem czempionatu.
W lipcu Jacka spotkało kolejne wyróżnienie. Nowy zawodnik Trefla Sopot wziął udział w NBA Summer League w Las Vegas. Wystąpił w dwóch spotkaniach w barwach Phoenix Suns – przeciwko New York Knicks oraz ponownie rywalizując z reprezentacją Chin. Jack łącznie zagrał niespełna 20 minut, zdobywając przez ten czas 8 punktów oraz notując 4 zbiórki.
– Szukaliśmy pod kosz zawodnika młodego i walecznego, który przede wszystkim będzie naszym silnym punktem w obronie. Jack spełnia te kryteria. To gracz typowo zadaniowy, o absolutnie nieegoistycznym podejściu do gry, który bardzo dobrze wypełnia swoją rolę. Poświęca się dla drużyny, nie gra dla statystyk i nie boi się walki fizycznej. Znakomicie stawia zasłony, a do tego, jak na wysokiego gracza, świetnie biega. Powinien być naszym filarem w defensywie i dobrze pasować do pozostałych zawodników – charakteryzuje nowego zawodnika trener Trefla Sopot, Marcin Stefański.
Nowozelandzki center będzie grał w Treflu Sopot z numerem 33. Welcome to Sopot, Jack!