Trefl Sopot

Marcin Stefański: Teraz liczą się tylko zwycięstwa i cały zespół ma tego świadomość

5 lat temu | 16.04.2019, 18:01
Marcin Stefański: Teraz liczą się tylko zwycięstwa i cały zespół ma tego świadomość

Przed meczami z Arką Gdynia i Kingiem Szczecin trener Marcin Stefański opowiada o sytuacji w tabeli, najbliższych rywalach i rywalizacji derbowej. Spotkanie z gdynianami już w środę o 20:15, a mecz z Kingiem w sobotę o godzinie 17 w ERGO ARENIE. Bilety na pojedynek ze szczecinianami są dostępne na sercesopotu.pl.

Po wynikach ostatnich, weekendowych meczów możemy już chyba powiedzieć, że w kolejnych spotkaniach trzeba nie tylko grać dobrze, ale przede wszystkim wygrywać?

Tak jest, wydaje mi się, że jeśli chcemy być pewni utrzymania, to musimy wygrać minimum dwa spotkania. Najlepiej zrobić to jak najszybciej i nie musieć czekać do ostatniej kolejki. Z Argedem BM Slam Stalą zagraliśmy bardzo dobry mecz, ale zabrakło tej kropki nad „i”, co sprawiło, że końcówka nie potoczyła się po naszej myśli. Wierzę jednak, że kolejne końcówki będą już na naszą korzyść.

Dwa wygrane mecze – to według twoich obliczeń jest konieczność, by nie oglądać się na wyniki innych spotkań?

Nie chcemy czekać na potknięcia innych zespołów – wszystko nadal jest w naszych rękach, nogach i głowach. Po prostu teraz chcemy robić swoje i wygrywać.

Nadchodzą derby Trójmiasta – dla ciebie jako zawodnika to zawsze był mecz szczególny. A jak podchodzisz do tego spotkania jako trener?

Tyle tych emocjonujących, pamiętnych derbów za nami – ja i Piotr Szczotka jesteśmy chyba rekordzistami pod względem występów w tych spotkaniach. Teraz jednak podchodzę bardziej normalnie do tego meczu, bo oczywiście derby są ważne, ale kluczowe dla nas są dwa punkty. Bez względu na to z kim gramy, potrzebujemy zwycięstw. Nawet jeśli przeciwko nam staje lider tabeli.

Czy widzisz, że zawodnicy dodatkowo motywują się na jutrzejsze derby?

Zarówno my, jako sztab szkoleniowy, jak i zawodnicy, zdajemy sobie sprawę, że to jest dla nas niezwykle istotne spotkanie. Nawet nie tyle, że to derby, ale po prostu sytuacja w tabeli sprawia, że mamy teraz bardzo mały limit błędu. Teraz liczą się tylko zwycięstwa i cały zespół ma tego świadomość.

W niedzielę najbliżsi rywale Trefla zagrali między sobą i King sprawił niespodziankę, wygrywając w Gdyni. Analizując to spotkanie możesz powiedzieć, że szczecinianie znaleźli sposób na Arkę?

Przede wszystkim King był bardzo waleczny, wygrał walkę o zbiórki, do tego doszła nieskuteczność Arki. W tym meczu szczecinianie też wiedzieli, że dwa punkty mocno przybliżą ich do play-offów, więc nie odpuszczali nawet na moment. Myślę, że po tej porażce, w środę Arka będzie jeszcze mocniej zmotywowana, bo po pierwsze – to są derby, a z drugiej strony nasi rywale potrzebują zwycięstw, by zakończyć sezon na pierwszym miejscu.

W sobotę zagramy z Kingiem, z którym już raz w tym sezonie wygraliśmy. Czy można wyciągać głębsze wnioski z tamtego, styczniowego meczu?

Zespoły się zmieniły od tamtego czasu, ale też presja jest coraz większa, bo każdy już teraz bije się o konkretne cele i nie może sobie pozwolić na stratę punktów. My gramy o utrzymanie, King chce awansować do play-offów, więc każdy ma o co walczyć i zostawiać serce na boisku. Na pewno można wyciągnąć pewne wnioski z naszego pierwszego meczu, ale wydaje mi się, że sobotnie spotkanie będzie kompletnie inne od tego, które rozegraliśmy w styczniu.

Jaki zespół Trefla chcesz obejrzeć w najbliższych meczach z Arką, Kingiem i na koniec sezonu z AZS-em?

Chcę zobaczyć taki zespół, jak w ostatnim meczu, pomimo że obrona nie była jeszcze taka, jaką chcemy oglądać, bo Ostrów rzucił nam sporo punktów. Jednak od pierwszej minuty wyszliśmy zdeterminowani, z wolą walki, dzieliliśmy się piłką, wspieraliśmy się wzajemnie, była też duża energia w drużynie. Tego właśnie oczekujemy od zawodników i jak te wszystkie rzeczy się zgrają, a w dodatku poprawimy obronę, to możemy oczekiwać zwycięstw.

Udostępnij
 
5309312