Trefl Sopot

Marcin Kloziński: „Czas w Treflu wspominam pozytywnie”

5 lat temu | 11.10.2019, 19:58
Marcin Kloziński: „Czas w Treflu wspominam pozytywnie”

O pobycie w Treflu Sopot, potencjale obecnego składu żółto-czarnych i #DerbachPomorza porozmawialiśmy z Marcinem Klozińskim, drugim trenerem Polpharmy Starogard Gdański.

Siedem lat spędził Pan w klubie z Sopotu. Najpierw jako trener grup młodzieżowych, potem asystent, a w końcu, pierwszy szkoleniowiec. Jak wspomina Pan ten czas?
Bardzo dobrze. Spędziłem w Treflu bardzo owocny okres. Wiele się nauczyłem, przeżywałem z klubem te dobre momenty, ale też gorsze, lecz koniec końców mam pozytywne wspomnienia. Cały czas mieszkam w Gdańsku i staram się być na bieżąco, jeżeli chodzi o trójmiejski sport.

Z zespołem Trefla Sopot U-18 zdobył Pan mistrzostwo Polski, współpracował z Zoranem Marticiem, jednak przypuszczam, że to czas spędzony w roli pierwszego szkoleniowca był dla Pana najbardziej ekscytujący. Z 45 spotkań 23 mecze pańska drużyna wygrała. To dobry bilans?
Fajnie wiedzieć! Ponad połowę wygraliśmy, czyli chyba dobry (śmiech). A tak na poważnie, to bardzo żałuje, że nie osiągnęliśmy fazy play-off w sezonie 2017/2018. Zabrakło niewiele. Zaczęliśmy dobrze, ale potem przyszła kontuzja Brendona Browna i zanim zespół został przebudowany, to kilka spotkań nam uciekło. Nadrabialiśmy, ale ostatecznie o niepowodzeniu zadecydował jeden mecz. O zwycięstwach z Anwilem czy Stelmetem będę jednak zawsze pamiętał.

Teraz trener podjął się wyzwania jakim jest Polpharma Starogard Gdański. Pierwsze dwa mecze nie były dla Was udane. O ile porażkę z mistrzem Polski, Anwilem Włocławek, można było wkalkulować, tak PGE Spójnia Stargard wydawał się być rywalem w zasięgu, jednak ten mecz również przegraliście.
Jestem tam drugim trenerem, więc wyzwanie jest jeszcze większe, gdyż trzeba się odnaleźć w nowej sytuacji. Co do meczu ze Spójnią – moim zdaniem o porażce w głównej mierze zadecydowała bardzo słaba pierwsza kwarta. W żargonie sportowym można powiedzieć, że „zostaliśmy w szatni”. Później próbowaliśmy gonić wynik, jednak bez pozytywnego rezultatu końcowego. Szkoda, bo zgodzę się – to był rywal w naszym zasięgu.

Pierwsze dwa spotkania pokazały, że Wasz rozgrywający Kamau Stokes, ma potencjał na bycie jednym z najlepszych zawodników Energa Basket Ligi.
Rzeczywiście, Kamau bardzo dobrze zagrał w tych spotkaniach. Najważniejszy jest jednak wynik końcowy i zwycięstwo, a tego na razie nie udało nam się dokonać. Cała drużyna musi poprawić się w ofensywie, żeby osiągać korzystne rezultaty. Wierzę, że tak się stanie w kolejnych spotkaniach.

Przed nami #DerbyPomorza. Co będzie decydujące w meczu Trefl Sopot – Polpharma Starogard Gdański?
Gospodarze bez wątpienia mają mocny zespół. Zgadzam się z opinią jednego z trenerów, że Trefl ma szanse grać o TOP4. O wyniku jednak decyduje to, co dzieje się na parkiecie. Będziemy walczyć. Mamy młody i ambitny skład, który jest podrażniony po słabym rozpoczęciu sezonu. Postaramy się napsuć jak najwięcej krwi gospodarzom i zobaczymy co nam to da. Ważne będzie wejście w mecz, decydująca może być też kwestia fauli, gdyż obie drużyny grają dość wąską rotacją. Mam duży sentyment do Trefla i Sopotu, ale w sobotnie popołudnie odstawiam to na bok. Chcemy sprawić niespodziankę i wygrać ten mecz.  

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsorzy Tytularni
SPONSOR ZŁOTY
Sponsor Strategiczny
Partnerzy wspierający i techniczni
Patroni medialni
Sponsor Tytularny Orlen Basket Ligi
10332544