Trefl Sopot

Ludzie Trefla w akcji – Kulka wprawiony w rotację

6 lat temu | 05.01.2018, 00:00
Ludzie Trefla w akcji – Kulka wprawiony w rotację

1) Adam Łapeta (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski).

Ostrowianie mają za sobą dwa najlepsze mecze w sezonie. Najpierw na własnym parkiecie pewnie pokonali będącą w kryzysie drużynę ze Starogardu, a następnie poszli za ciosem i jako pierwsza drużyna w sezonie wygrali w Hali Centrum w Dąbrowie Górniczej. W pierwszym pojedynku Łapeta zagrał bardzo dobrze, gdyż w przeciągu nieco ponad 25 minut zdobył 14 punktów, notując 100% skuteczność z gry (6/6). Starcie z MKS-em ustawiła pierwsza kwarta, w której przyjezdni zdobyli 24 punkty, tracąc ledwie 9 oczek. Gospodarzy było jeszcze stać na zryw w czwartej kwarcie, ale ostatecznie to „Stalówka” cieszyła się z cennego zwycięstwa. Polski środkowy był w tym meczu mniej widoczny niż zwykle, gdyż zapisał na swoim koncie 3 punkty.    

2) Mateusz Kostrzewski (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski).

„Kostek” był mniej widoczny w meczu z Polpharmą, gdyż zdobył 4 punkty. Za to miał dużo większy wkład w cenną wygraną w Dąbrowie Górniczej. Będąc bardzo produktywnym (4/6 z gry, 6/8 z wolnych!), uzyskał 14 oczek.

3) Grzegorz Kulka (BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski).

Mecz z Polpharmą był za to przełomowy dla Grzegorza Kulki. Młody skrzydłowy dotychczas sporadycznie pojawiał się na boisku. W starciu z ekipą z Kociewia dostał nieco ponad 10 minut, które bardzo dobrze wykorzystał, notując 9 punktów. W istotnym starciu z MKS, w którym wyszedł w pierwszej piatce, udowodnił, że tamto osiągnięcie nie było dziełem przypadku, gdyż wytrzymał ciężar gatunkowy tego spotkania, dorzucając do dorobku drużyny 8 punktów. Młody skrzydłowy coraz głośniej puka do rotacji zespołu, zwłaszcza że wciąż słabo spisuje się Kevinn Pinkney, co daje Kulce szansę na regularną grę.

4) Damian Ciesielski (Anwil Włocławek).

Anwil gra ostatnio  mecze z wymagającymi rywalami. W starciu z naszą drużyną szalę zwycięstwa przechylił na swoją korzyść, a w hicie w Zielonej Górze musiał uznać wyższość dobrze dysponowanego Stelmetu. Damian Ciesielski pojawił się na boisku  epizodycznie tylko w starciu z Treflem.

5) Jakub Patoka (PGE Turów Zgorzelec).

Turów szukał okazji do rehabilitacji po ostatniej dotkliwej porażce. Tymczasem natrafił na spory opór ambitnie grających Czarnych. Wynik meczu nie był rozstrzygnięty niemal do samego końca. Ostatecznie to zgorzelczanie odrobili 15 punktów straty i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jakub Patoka zdobył 4 punkty.

6) Jakub Schenk (Polpharma Starogard Gdański).

Polpharma nie miała szans w Ostrowie, pogrążając się w kryzysie. Jakub Schenk również nie może zaliczyć do udanych, gdyż zapisał na swoim koncie tylko 2 punkty, ponadto dostał od trenera nieco ponad 7 minut. Prawdziwe przełamanie nastąpiło podczas starcia z GTK Gliwice. Starogardzianie zagrali w swoim stylu, czyli twardo w obronie i z wykorzystaniem przewagi w strefie podkoszowej, co dało im pewną wygraną. Młody rozgrywający również spisał się lepiej, gdyż uzyskał 12 punktów i dołożył do dorobku 7 zbiórek oraz 4 asysty.

7) Przemysław Zamojski (Stelmet BC Zielona Góra).

Stelmet przeżył chwile grozy, stojąc nad przepaścią w starciu z GTK Gliwice. Ostatecznie dzięki mądrze rozegranej końcówce zielonogórzanom udało się uniknąć sensacyjnej porażki, ale ich gra pozostawiała wiele do życzenia. Również „Zamoj” nie może zaliczyć tego meczu do udanych, gdyż zakończył go z zerowym dorobkiem punktowym. Prawdziwe przebudzenie nastąpiło w szlagierowym starciu z Anwilem. Gospodarze grali pewnie i do końca kontrolowali przebieg meczu. Również skrzydłowy, pomimo problemów z przewinieniami, imponował tym, z czego jest znany od wielu lat, czyli twardą obroną i skutecznością z dystansu. Ewidentnie odzyskał energię i wyszedł z „dołka”, który dopadł go na przestrzeni ostatnich spotkań. Z Anwilem zanotował 10 punktów. Ważniejsza jednak była jego rola stopera przeciwko najgroźniejszym graczom rywala.

8) Wojciech Czerlonko (TBV Start Lublin).

Seria zwycięstw TBV Startu została brutalnie przerwana przez rewelacyjnie grający MKS. Lublinianie od początku nie mieli nic do powiedzenia w starciu z wyżej notowanym rywalem, notując bardzo wysoką porażkę (60:89). Wojciech Czerlonko dołożył do dorobku drużyny 4 punkty. Podopieczni Davida Dedka okazję do rehabilitacji otrzymali w starciu z AZS-em Koszalin i skrzętnie z niej skorzystali. Mecz miał wyrównany przebieg i ostatecznie zakończył się wygraną gości. Młody skrzydłowy zaliczył zerowy dorobek punktowy.

9) Paweł Krefft (Polski Cukier Toruń)

Paweł Krefft zaliczył sentymentalny powrót do Sopotu. Jego koledzy długo pozostawali w zwarciu z naszą drużyną, lecz w czwartej kwarcie zachowali więcej sił i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Młody rzucający zaliczył krótki epizod, lecz zdołał popisać się celnym rzutem z dystansu.

10) Daniel Szymkiewicz (Rosa Radom).

Radomianom przyszło rywalizować z niżej notowanymi rywalami. Najpierw pewnie pokonali Czarnych, by to samo uczynić w starciu z warszawska Legią. Daniel Szymkiewicz trzyma poziom, zdobywając odpowiednio: 11 i 8 punktów.

11) Adam Waczyński (Unicaja Malaga)

„Waca” dopisuje do swojej listy pokonanych kolejnego giganta. Tym razem ekipa z Malagi w Tel Awiwie pokonała tamtejsze Maccabi 89:78. Była to dla niej  już czwarta wygrana z rzędu w Eurolidze. Reprezentant Polski był nieco w cieniu swoich kolegów, zdobywając 5 punktów.  Ze zmiennym szczęściem radzi sobie na ligowym podwórku. Stary rok zamknął 12 punktami i porażką z niżej notowanym rywalem z Bilbao. Nowy natomiast otworzył „z przytupem”, pokonując mistrza kraju z Walencji. Adam zapisał w tym meczu na swoim koncie 11 punktów. Dwa dni po ligowym starciu nastąpił rewanż pomiędzy obiema ekipami, tym razem na euroligowych parkietach. Rewanż udany, bo zespół z Valencia BC pokonał Unicaję dwoma oczkami, a Waczyński zdobył 6 punktów, jak łatwo się domyślić na dorobek specjalisty od rzutów z dystansu złożyły się dwie celne trójki.

12) Michał Michalak (CAI Zaragoza).

Drużyna Michała Michalak musiała uznać wyższość Realu Betis. Polak w ciągu 10 minut zdobył dwa punkty.

13) David Brembly (Eisbären Bremerhaven).

W ostatnim meczu starego roku drużyna jedynego człowieka w Bundeslidze nie sprostała ekipie z Oldenburga. Brembly w ciągu 19 minut zdobył sześć punktów dla swojego zespołu. Co ciekawe w zespole rywali zespołu z Bremerhaven bardzo dobrze zagrał znany z trójmiejskich parkietów Rašid Mahalbašić, zdobywca 18 oczek.

Udostępnij
 
4933656