Rewelacyjna passa siedmiu zwycięstw z rzędu Trefla II Sopot została przerwana. Drugoligowy zespół przegrał wyjazdowe spotkanie ze Sklepem Polskim MKK Gniezno 69:81 (22:21, 12:21, 20:20, 15:19).
Mecz świetnie rozpoczęli gospodarze, którzy zdobyli dziewięć punktów w nieco ponad trzy minuty, zaś Trefl II nie potrafił odpowiedzieć ani razu. Niemoc przełamał dopiero Sebastian Rompa. Otwierające punkty były bardzo potrzebne żółto-czarnym, którzy ruszyli do odrabiania strat. Przy wyniku 11:4 dla zespołu z Gniezna za trzy trafił Piotr Lis, a dodatkowo był przy tym rzucie faulowany. Piotrek również z linii rzutów wolnych trafił i przewaga wynosiła tylko trzy oczka. Kiedy wydawało się, że sopocianie za chwilę całkowicie zniwelują straty, gospodarze rozpoczęli strzelecki popis. Gracze z Gniezna trzy razy z rzędu trafili za trzy, zaś na te rzuty Trefl potrafił odpowiedzieć tylko udaną akcją spod kosza Mateusza Kowalskiego (20:10). Do końca pierwszej kwarty pozostały trzy minuty, a wtedy swój koncert rozpoczęli podopieczni Michaela Łydkowskiego. Młody zespół świetnie bronił, dobrze wykorzystywał rzuty wolne i dodatkowo trafiał z pomalowanego. Dodatkowo na 8 sekund przed syreną zza linii 6.75 metra trafił Hubert Łałak i to Trefl po raz pierwszy objął prowadzenie, wygrywając tym samym pierwszą kwartę! (21:22)
Podobnie jak na początku spotkania, start drugiej kwarty w wykonaniu Trefla również nie należał do udanych. Gospodarze zdobyli 9 punktów, na które sopocianie potrafili odpowiedzieć zaledwie jednym trafieniem hakiem w wykonaniu Oskara Życzkowskiego. (30:22) Trefl II ponownie musiał gonić… i ponownie starty udało się zniwelować! Pomogły w tym punkty Benjamina Didiera-Urbaniaka, Sebastiana Rompy i wspomnianego wcześniej Życzkowskiego (31:31) Niestety, po doprowadzeniu do remisu to znowu gracze z Gniezna przejęli inicjatywę. Z upływem minut grali coraz skuteczniej, co zaowocowało runem 11-3 i prowadzeniem na przerwie 42:34.
Trzecia kwarta była bardzo wyrównana. Gospodarze zwiększali prowadzenie, by po chwili sopocianie je niwelowali. Gracze Trefla II nie potrafili jednak zbliżyć się na mniej niż trzy punkty (45:39), gdyż schemat wciąż się powtarzał. Ta część meczu zakończyła się remisem 20:20, co pozwoliło MKK utrzymać osiem punktów przewagi. (62:54)
Ostatnią część meczu sopocianie w końcu potrafili dobrze zainaugurować. Kiedy za trzy punkty trafił Błażej Kulikowski, przewaga gospodarzy wynosiła zaledwie trzy oczka! (64:61) Sopocianie mieli nawet piłkę, aby jeszcze zmniejszyć stratę, ale niecelny rzut hakiem oddał popularny „Benek”. Koszykarze z Gniezna mieli jednak jeden atut, który przez cały mecz skutecznie utrudniał grę zespołowi Michaela Łydkowskiego – zbiórki. Gospodarze zbierali zarówno pod swoją obręczą, jak i w ataku, dzięki czemu mieli szanse na ponowienia i kolejne punkty. To sprawiło, że przewaga MKK znowu zaczęła rosnąć. Ostatecznie nie udało już się jej odrobić, a Trefl II Sopot musiał po raz pierwszy od ośmiu spotkań uznać wyższość rywali.
Trefl II: Piotr Lis 11, Sebastian Rompa 6, Daniel Ziółkowski 5, Hubert Łałak 5, Mateusz Kowalski 2 oraz Błażej Kulikowski 15, Benjamin Didier-Urbaniak 13, Oskar Życzkowski 7, Łukasz Klawa 4, Wojciech Dzierżak 1