Trzy tygodnie po ostatnim meczu ligowym Trefl zagra w Warszawie z miejscową Legią. Koszykarze z Sopotu przed przerwą na reprezentację pokonali HydroTruck Radom i teraz będą chcieli wywalczyć kolejne, tak bardzo potrzebne dwa punkty. Podopieczni Jukki Toijali zmierzą się „legionistami” w sobotę o godzinie 15. Spotkanie odbędzie się w Hali Bemowo, a transmisja dostępna będzie na stronie emocje.tv.
Legia ma za sobą lekką zadyszkę, bo w ostatnich czterech meczach odniosła komplet porażek. Gospodarze sobotniego starcia przegrywali jednak z mocnymi ekipami – Arged BM Slam Stalą, Arką, Kingiem i Polpharmą. Ze starogardzianami gracze ze stolicy przegrali w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski, ale miesiąc wcześniej pokonali ten sam zespół różnicą 15 oczek.
Rywale Trefla
Warszawianie w czasie przerwy reprezentacyjnej odpoczywali krócej od Trefla, bo swój ostatni mecz rozegrali 14 lutego, kiedy to odpadli w ćwierćfinale z rywalizacji o Suzuki Puchar Polski. Dwa dni później trzech graczy Legii wzięło jeszcze udział w konkursach wsadów i rzutów za trzy punkty, które odbyły się pomiędzy starciami półfinałowymi turnieju rozgrywanego w Hali na Ursynowie. W zmaganiach najlepszych dunkerów zwyciężył obwodowy Legii – Mo Soluade (rywalizował m.in. z Michałem Kołodziejem), a o wygraną wśród strzelców otarł się lider sobotnich gospodarzy – Omar Prewitt. To właśnie Amerykanin w pierwszym starciu Trefla z Legią był kluczowym zawodnikiem warszawian. Prewitt w całym meczu zdobył 25 punktów, z czego aż 17 rzucił w decydującej drugiej połowie. Skuteczne akcje skrzydłowego napędzały ekipę Tane Spaseva, która po zmianie stron najpierw odrobiła stratę 11 oczek, a później odskoczyła, utrzymując prowadzenie do końcowej syreny. Świetnie w listopadowym spotkaniu zagrał też Jakub Karolak, będący bardzo ważnym ogniwem Legii w całym sezonie. Koszykarz, który w Sopocie spędził dwa lata, w Legii pokazuje atuty świetnie znane kibicom Trefla, czyli przede wszystkim dobry rzut z dystansu. Kuba zdobywa 13,6 punktu na mecz, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Świetnie do ekipy ze stolicy wprowadził się Filip Matczak – obwodowy w dwóch pierwszych spotkaniach w barwach warszawian zdobywał średnio 16 punktów (20 oczek z Arką i 12 z Kingiem). 25-latek w Stelmecie był trochę odstawiony na boczny tor, ale w Legii spędza dużo czasu na parkiecie, co powinno przekładać się na bardzo dobrą grę. Polska rotacja w drużynie Tane Spaseva jest naprawdę mocna, bo solidnie prezentuje się kolejny obwodowy, czyli Sebastian Kowalczyk. 25-latek pod względem statystycznym rozgrywa najlepszy sezon w karierze, notując 10,7 punktu i 4,3 asysty na mecz. Pod względem liczby decydujących podań rozgrywający jest liderem sobotnich gospodarzy. Świetny sezon rozgrywa też Michał Kołodziej, który doskonale odnajduje się w Legii, czyniąc błyskawiczne postępy. Ważne role w polskiej rotacji pełnią Mariusz Konopatzki i Patryk Nowerski, regularnie spędzający około 10 minut na parkiecie. Odrobinę dłużej gra Adam Linowski, jednak on dopiero w końcówce stycznia wrócił po długiej kontuzji.
W zagranicznej rotacji dominuje Prewitt, który świetnie punktuje i bardzo dobrze zbiera. Amerykanin potrafi nieźle rzucić z daleka, ale też bardzo dobrze wbija się pod kosz, gdzie często wymusza faule rywali. Solidnie prezentuje się też Soluade, który występuje na pozycjach 1 i 2. Brytyjczyk zawsze wychodzi w pierwszej piątce warszawian i spędza na boisku średnio 30 minut. To pokazuje jak ważną rolę pełni w rotacji Tane Spaseva ten gracz, choć statystycznie nie prezentuje się on wybitnie. Bardzo mocnym punktem pod koszem Legii jest Rosjanin Rusłan Patiejew. To bardzo silny center, potrafiący zagrać tyłem i przodem do obręczy. Jego zmiennikiem jest Australijczyk Keanu Pinder, który budową bardziej przypomina lekkoatletę, ale to pozwala mu grać dynamicznie, szczególnie przodem do kosza. Z drugiej strony 23-latkowi czasem brakuje masy w walce w pomalowanym. W przerwie pomiędzy spotkaniami warszawianie rozstali się z Romanem Rubinsztejnem.
Skład Legii
Sebastian Kowalczyk
Mo Soluade/Filip Matczak/Dawid Sączewski
Jakub Karolak/Mariusz Konopatzki
Michał Kołodziej/Adam Linowski
Rusłan Patiejew/Keanu Pinder/Patryk Nowerski
Kluczowe pojedynki
Sebastian Kowalczyk – Łukasz Kolenda
Patrząc na opinię o obu graczach, chciałoby się napisać, że będzie to pojedynek młodych, polskich rozgrywających. Jednak Kowalczyk, choć wciąż uznawany za gracza perspektywicznego, w marcu skończy już 25 lat, więc trudno uznawać go za młodego. Odrzucając już dywagacje na temat wieku, otrzymujemy pojedynek dwóch bardzo dobrych polskich jedynek, rozgrywających najlepsze sezony w swojej karierze. O ile taki stan rzeczy przy 19-letnim Kolendzie nie jest niczym dziwnym, bo Łukasz w tych rozgrywkach po raz pierwszy stanowi tak istotny punkt swojego zespołu, to w przypadku Kowalczyka można mówić o stałym postępie. Sebastian gra najdłużej w całej karierze, najlepiej punktuje, asystuje i zbiera. To już nie tylko materiał na dobrego zawodnika, ale po prostu gotowy, solidny koszykarz.
Omar Prewitt – Damian Jeszke
Spoglądając wyłącznie na statystyki obu zawodników trudno doszukać się podobieństw, bo Prewitt to lider Legii, a „Jeżu” cały czas szuka perfekcyjnej formy. Jednak zadaniem Damiana w wielu momentach sobotniego spotkania może być właśnie zatrzymanie poczynań ofensywnych Amerykanina. Nie będzie to łatwe, bo Prewitt jest bardzo sprawny i szybki, dysponuje też dobrym rzutem, co sprawia, że wolniejszy Jeszke będzie musiał uważnie pracować na nogach, by nie dać się minąć rywalowi. Z drugiej strony „Jeżu” też ma wiele atutów ofensywnych, co udowodnił w ostatnim meczu z HydroTruckiem. Damian rzucił 18 punktów, trafiając aż 5 prób zza łuku. To było najlepsze spotkanie koszykarza rodem z Chełmna w tym sezonie, a kibice w Sopocie mają nadzieję, że tak udany mecz stanie się dobrym prognostykiem przed decydującą częścią sezonu.
Gdzie oglądać?
Spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 15, w Hali na Bemowie. Transmisję z meczu przeprowadzi platforma emocje.tv. Koszt dostępu jednodniowego wynosi 9 złotych.