Trefl Sopot

Kapitalny początek ćwierćfinałów! Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 97:78

4 miesiące temu | 03.05.2024, 23:38
Kapitalny początek ćwierćfinałów! Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 97:78

Świetne rozpoczęcie play-off w wykonaniu koszykarzy Trefla Sopot! W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym żółto-czarni pokonali w ERGO ARENIE MKS Dąbrowę Górniczą 97:78 (30:9, 27:27, 20:21, 20:21). Pięciu zawodników zespołu Żana Tabaka zakończyło spotkanie z dwucyfrowym dorobkiem punktowym. Rewelacyjną dyspozycję zza łuku zaprezentował Paul Scruggs, który trafił wszystkie sześć prób! Druga rywalizacja z MKS-em zostanie rozegrana już w niedzielę 5 maja o 18:00. Bilety na mecz w ERGO ARENIE są dostępne na www.sercesopotu.pl

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom początek meczu nie obfitował w zdobycze punktowe. W ciągu niespełna trzech minut dwie drużyny zdobyły łącznie trzy oczka, ale to Trefl prowadził 2:1. Dokładnie w momencie upłynięcia 180 sekundy gry zza łuku celnie przymierzył Andy. To napędziło żółto-czarnych, a szczególnie Jakuba Schenka. Rozgrywający dwa razy trafił za trzy, co pozwoliło nam wyjść na +10 i zaowocowało czasem dla trenera Balibrei. Przerwa wiele nie zmieniła. Wciąż to sopocianie mieli inicjatywę. Do Andy’ego i Kuby dołączyli Geoff oraz Paul. Nasz amerykański obwodowy zanotował aż 10 oczek z rzędu! Żółto-czarni konsekwentnie powiększali prowadzenie, które na koniec Q1 wynosiło aż +21!

Drugą część rozpoczęliśmy od pięciu punktów, co dało już nam prowadzenie 35:9. Od tego momentu gra się wyrównała. W zespole gości ofensywę wziął na swoje barki Marcin Piechowicz, który w ciągu dwóch minut zapisał osiem oczek, ale my także nie byliśmy bierni. Swoje konto otworzył Kuba Musiał, a ważne trafienia dołożył też Jarek. Po trzeciej tego dnia trójce Paula wróciliśmy do +26. Przewaga mogła być jeszcze wyższa, jednak tylko jeden z czterech przysługujących wolnych wykorzystał Mikołaj. Dąbrowianie nie mieli zamiaru odpuścić i ruszyli do odrabiania strat – MKS zanotował run 10-0. Złą serię przerwał celną próbą zza łuku Kuba Schenk. Do końca połowy do świetnie dysponowanego rozgrywającego dołączył jego imiennik, Kuba Musiał. Dzięki ich punktom oraz akcji „2+1” Aarona drugą kwartę zakończyliśmy remisem, co pozwoliło nam utrzymać 21 punktów przewagi.

Wyrównane zmagania oglądaliśmy też po zmianie stron. Najważniejszy był jednak fakt, że sopocianie wciąż mieli bezpieczne, komfortowe prowadzenie. W trzeciej kwarcie z dobrej strony pokazał się Andy. Belgijski skrzydłowy dwa razy trafił za trzy, a do tego dołożył efektowny wsad jedną ręką. Niespełna 180 sekund przed końcem Q3 zespoły dzieliło 20 punktów. Do końca kwarty zapunktowali dla nas jeszcze Mikołaj, Kuba Musiał i Paul, a MKS odpowiedział identyczną ilością zdobyczy. Przed czwartą kwartą prowadziliśmy 77:57.

Ostatnie 10 minut zainaugurowała trójka Aarona. Swojemu koledze pozazdrościł Paul. 26-latek rzucił zza łuku po raz piąty oraz szósty i podobnie jak przy wcześniejszych próbach, tak i teraz piłka trafiła do kosza! To dało nam najwyższe, 28-punktowe prowadzenie. Do końca sopocianie kontrolowali przebieg meczu, a na niespełna 2 minuty przed końcem trener Żan Tabak desygnował do gry naszych młodych zawodników, Filipa Gurtatowskiego i Miłosza Toczka. Ostatecznie Trefl triumfował 97:78 i postawił pierwszy, ważny krok w kierunku półfinału ORLEN Basket Ligi 2023/2024.

Trefl Sopot: Scruggs 24 (6/6 za trzy), Schenk 19 (8 as.), Van Vliet 15, Groselle 10 (8 zb.), Best 8 oraz Musiał 10, Zyskowski 5, Witliński 4, Barnes 0, Toczek 0, Gurtatowski 0

Udostępnij
 
5189616