2 dni temu | 11.10.2025, 22:22
Udany rewanż za ostatni sparing przed sezonem 2025/2026!
Energa Trefl Sopot pokonała na wyjeździe Dziki Warszawa 86:80 (15:19, 31:16,
16:18, 24:27) w 3. kolejce ORLEN Basket Ligi. Czterech koszykarzy zespołu Mikko
Larkasa zakończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, a pierwsze
double-double zapisał Mindaugas Kacinas.
W sobotnie spotkanie lepiej weszli gospodarze, którzy rozpoczęli zmagania od
dwóch trójek. Nasze konto celnymi wolnymi otworzył Mindaugas i ruszyliśmy do
odrabiania strat. Po trafieniu zza łuku
Paula mieliśmy remis 9:9, ale kolejne pięć oczek należało do gospodarzy i
ponownie musieliśmy gonić. Dobrze dysponowane Dziki nie ułatwiały nam jednak
zadania. Kwartę zakończyliśmy z -4.
Sopocianie bardzo dobrze weszli w Q2. Dwie skuteczne akcja Paula oraz trójka
Raya wyprowadziły nas na pierwsze prowadzenie, zaś to zaowocowało czasem dla
Dzików po zaledwie 63 sekundach gry tej części. To nie wpłynęło na
żółto-czarnych, którzy całkowicie przejęli inicjatywę – po trójce Kaspra było już
22:32. Stołeczni przełamali impas i zdobyli punkty, lecz sopocianie nie
pozwolili im się zbliżyć. Świetnie dysponowany był Mindaugas, który nie tylko
trafiła zza łuku, ale także zbierał, asystował, przechwytywał, a nawet
blokował. Ważne oczka zdobywali też m.in. Paul czy Szymon Zapała. Drugą część
wygraliśmy 31:16, a to dało nam 11 punktów przewagi.
W pierwszych minutach po zmianie stron nasz zespół kontrolował przebieg
rywalizacji. W połowie trzeciej kwarty, po jednym celnym wolnym Raya, byliśmy
już na +16. Być może to właśnie duża przewaga sprawiła, iż w szeregi sopocian
wkradło się nieco rozluźnienia, a gospodarze zaczęli odrabiać straty. Na koniec
trzeciej kwarty mieliśmy już tylko jednocyfrową, ale wciąż znaczną przewagę –
było 53:62.
Rozpędzone Dziki zaczęły ostatnią kwartę od czterech punktów z rzędu, co
oznaczał już tylko dwa posiadania różnicy. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął
Minda, który już po raz czwarty trafił zza łuku. Następne ważne oczka dołożyli
Paul oraz Mikołaj, a to wszystko złożyło się na +13! Czasem w takiej sytuacji
musiał zareagować trener Legovich. Po przerwie warszawianiejeszcze raz ruszyli
do odrabiania strat… i ponownie trójką zatrzymał ich Mindaugas Kacinas! W
kolejnych minutach utrzymywaliśmy bezpieczną przewagę. Pod koniec spotkania
Dziki przeprowadziły ostatnią próbę odwrócenia losów meczu, ale punkty Kaspra zniweczyły
ich marzenia. Energa Trefl Sopot z drugim zwycięstwem w ORLEN Basket Lidze!
Energa Trefl Sopot: Kacinas 19 (11 zb., 5/8 za trzy, 3 przechwyty),
Scruggs 17, Witliński 12 (8 zb.), Schenk 9 (8 as.), Goins 5 oraz Suurorg 13,
Cowels III 7, Zapała 4, Nowicki 0