Trefl Sopot

Hala 100-lecia obroniona!

9 godzin temu | 16.05.2025, 23:52
Hala 100-lecia obroniona!

Drugie zwycięstwo Trefla Sopot w ćwierćfinale ORLEN Basket Ligi! W piątek żółto-czarni pokonali Kinga 72:66 (14:13, 20:16, 17:18, 21:19) i objęli prowadzenie w serii 2:0. W poniedziałek mistrzowie Polski staną przed pierwszą szansą zapewnienia sobie awansu w Szczecinie – mecz w Netto Arenie rozpocznie się 19 maja o 17:30. Transmisja w Polsat Sport 1.

W odróżnieniu od poprzedniego spotkania drugi mecz ćwierćfinałowy lepiej rozpoczęli goście, którzy po 125 sekundach prowadzili 6:0. Nasze konto rzutem zza łuku w końcu otworzył Keondre, jednak w kolejnych minutach szczecinianie utrzymywali przewagę. Wszystko zmieniło się przy stanie 7:13 na trzy minuty przed końcem inauguracyjnej części rywalizacji. Do końca Q1 punktowali tylko mistrzowie Polski, a że zdobyli ich siedem, to kwarta padła łupem żółto-czarnych.

Podopieczni Żana Tabaka kontynuowali dobrą grę w obronie. Do tego dokładali kolejne oczka – trafił też m.in. Jarek Zyskowski i wyszliśmy na +5. O czas musiał prosić trener Miłoszewski, jednak w następnych minutach tym razem to my zostawaliśmy „z przodu”. Obie drużyny nie imponowały w ataku – King nie odrabiał strat, a Trefl nie powiększał różnicy. Do szatni schodziliśmy przy wyniku 34:29.

Pierwsze dwie minuty po zmianie stron były wyrównane, ale od stanu 38:34 goście zdobyli sześć oczek z rzędu i o czas musiał prosić trener Tabak. Tym razem to sopocianie byli w roli goniących, ale scenariusz był identyczny jak w poprzedniej kwarcie – zespół na prowadzeniu utrzymywał minimalną przewagę. Przełom przyniosła 27 minuta, kiedy to z półdystansu trafił Mikołaj i doprowadził do remisu. King odpowiedział dwoma celnymi Whiteheada, ale potem punktowali już tylko sopocianie. Aaron, Keondre oraz Geoff – każdy z nich dołożył po trafieniu i wyszliśmy na 51:47.

Ostatnia część rozpoczęła się od dwóch dobrych akcji Aarona, co oznaczało +8! King odpowiedział trzema oczkami, ale sopocianie także mieli swoje plany. Najpierw akcją „2+1” popisał się Geoff, a następnie pięć punktów dołożył Keondre i było już 63:52. Oznaczało to oczywiście przerwę dla trenera Miłoszewskiego. Po czasie goście ruszyli do odrabiania strat. Bardzo trudne rzuty zza łuku trafili Whitehead i Woodard, a po indywidualnej akcji tego pierwszego zostały nam już tylko trzy oczka przewagi. Przerwę wziął trener Tabak, jednak po czasie zza łuku przymierzył Meier i mieliśmy remis. Do końca spotkania została minuta i wtedy sprawy w swoje ręce wziął Jarosław Zyskowski. Nasz kapitan najpierw odpowiedział trójką, następnie zebrał piłkę po niecelnym rzucie Woodarda, a w ostatnich sekundach zachował zimną krew i wykorzystał wszystkie cztery rzuty wolne! Sopocianie o krok od półfinału!

Trefl Sopot: Best 15 (7 zb.), Johnson 12, Groselle 8 (7 zb.), Moten 0, Alleyne 0 oraz Kennedy 16, Zyskowski 13, Witliński 6 (7 zb.), Weathers 2

Udostępnij
 
6071864