Tegoroczne Mikołajki żółto-czarna młodzież z naszych 2-ligowych rezerw świętowała w podpoznańskim Suchym Lesie, gdzie swoje mecz rozgrywa druga drużyna Biofarmu Basket. Na parkiecie spotkały się dwa zespoły, pomiędzy którymi można zauważyć wiele podobieństw. Klub z Wielkopolski, podobnie jak Trefl Sopot od lat szkoli młodzieży na wysokim poziomie, dlatego już wielokrotnie dochodziło do rywalizacji obu drużyn w różnych kategoriach młodzieżowych rozgrywek. Podobnie jak w Sopocie, również w Poznaniu występy w seniorskich ligach służą do ogrywania najzdolniejszych młodych zawodników, a obie ekipy należą do najmłodszych w 2 lidze w całej Polsce. W tym roku także w składzie Biofarmu Basket Suchy Las dominują gracze z rocznika 2000 oraz młodsi, więc średnia wieku koszykarzy z obu zespołów, którzy tego środowego popołudnia wzięli udział w grze, ledwo przekraczała 17 lat. Przed rozpoczęciem meczu podopieczni trenera Radosława Soi mieli na koncie tylko jedno zwycięstwo więcej od swoich przeciwników. Przed wyjazdem na mecz można było spodziewać się wyrównanej walki, choć przewaga własnego parkietu i daleka podróż jaką musiały odbyć młode „serca Sopotu” w roli faworyta stawiały gospodarzy.
Jak się jednak okazało, energii, która pozwoliła pokonać w ubiegły weekend lidera rozgrywek, wystarczyło naszym chłopakom także trzy dni później. Trefl II Sopot pokonał Biofarm Basket aż 97:75, losy meczu rozstrzygając w 2. kwarcie, wygranej 27:10. Miłośnicy młodzieżowego basketu byli świadkami znakomitego występu dwóch 17-latków – „żółto-czarny” Sebastian Walda i Marcin Woroniecki z Suchego Lasu rozegrali świetne spotkanie, zdobywając po 28 punktów, przy bardzo dobrej skuteczności. Jednak do wysokiej wygranej przyczyniło się także wsparcie pozostałych „serc Sopotu”. Na parkiecie, po stronie Trefla, pojawiło się aż 11 zawodników, z których najmniej minut rozegrał dotychczasowy lider Szymon Daszke. Formę z ostatnich tygodni potwierdził Kacper Burczyk (13 pkt. i 10 zb.), pod koszami pod nieobecność Kuby Motylewskiego dobrze zaprezentowali się Dominik Groth i Mateusz Zozuń, a kapitan zespołu Tomasz Dylicki, znany przede wszystkim z waleczności i poświęcenia w obronie, zdobywając 18 oczek, pobił swój rekord punktowy w tym sezonie. Teraz przed naszymi drugoligowcami dłuższa przerwa, bo kolejny mecz czeka ich dopiero 16 grudnia w Goleniowie.
Tymczasem już jutro w Sopocie ekipa U18 pod wodzą trenera Janusza Kociołka podejmie „AS”-y z Mrągowa. Goście z Mazur do tej pory wygrali tylko jeden mecz, mocno więc liczymy, że nasi najmłodsi koszykarze we własnej hali nie pozwolą im poprawić tego bilansu.