Grała młodzież – osłabieni, ale zwycięscy

Wszystkie znaki wskazywały, że niedzielny mecz wyjazdowy z Tarnovią Basket będzie dla podopiecznych trenera Radosława Soji bardzo trudnym wyzwaniem. Zaledwie cztery dni wcześniej musieli walczyć w osłabionym zestawieniu z Sokołem Międzychód i nie mieli zbyt wiele czasu na regenerację sił, a czekała ich prawie 400-kilometrowa podróż do Wielkopolski. Na dodatek w meczu kolejny raz nie mogli wziąć udziału podstawowi zawodnicy – choroba zatrzymała w domu aż ośmiu z nich, przez co do Tarnowa Podgórnego żółto-czarni udali się w mocno okrojonym, 8-osobowym składzie. Sopockie serca nie zamierzały jednak poddać się bez walki. Zacięta rywalizacja trwała cały mecz, a przez większość czasu to sopocianie byli na prowadzeniu. Choć jeszcze w 27. minucie gospodarze doprowadzili do remisu, to po trzeciej kwarcie Trefl wygrywał 47:40. Ostatnie 10 minut gry to prawdziwy popis Tomka Dylickiego. Kapitan żółto-czarnych zdobył w tym okresie 14 ze swoich 20 punktów, między innymi dwukrotnie trafiając z dystansu. Na 3. minuty do końca przewaga sopocian urosła do 12 punktów i Tarnovia nie była już w stanie odrobić strat. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 70:58, a na wyróżnienie tym razem zasługują wszyscy koszykarze Trefla, bo każdy z nich przyczynił się do tego bardzo ważnego zwycięstwa. Na trzy kolejki do zakończenia sezonu zasadniczego sopockie serca zajmują 9. miejsce w tabeli grupy A, wciąż mając szanse na awans do play-off.