Trefl Sopot

Geoffrey Groselle: Zadecydował Żan Tabak i miasto Sopot

10 miesięcy temu | 10.01.2024, 08:41
Geoffrey Groselle: Zadecydował Żan Tabak i miasto Sopot

O powodach wyboru Trefla Sopot, współpracy z Żanem Tabakiem, celach na sezon i pierwszym meczu przeciwko Zastalowi, rozmawiamy z naszym nowym centrem, Geoffrey’em Grosellem.

Witamy w żółto-czarnej rodzinie Geoff! Jak Twoje pierwsze wrażenia po podpisaniu kontraktu?
Cześć! Cieszę się, że dołączyłem do klubu. Jestem bardzo podekscytowany! Trefl Sopot ma bogatą historię, wiele tytułów na swoim koncie. Poznałem w Polsce już wiele osób i wszyscy wypowiadają się o klubie z szacunkiem. Wiem też, że mogę tu liczyć na profesjonalne podejście do rzeczy okołosportowych. Już tego doświadczam!

W ostatnich tygodniach wiele się mówiło o Twojej przyszłości. Wiemy, że nie byliśmy jedynym klubem, który był Tobą zainteresowany. Dlaczego wybrałeś Trefla Sopot?
Miałem dwa główne powody. Pierwszym był oczywiście trener Żan Tabak. Wiem, jakim jest trenerem, czego ode mnie oczekuje i czego ja mogę się spodziewać. Bardzo mi odpowiada jego podejście. Po roku w Zielonej Górze mogę spokojnie powiedzieć, że uwielbiam dla niego grać! Drugim powodem jest miasto Sopot. Każdy zawodnik, który tu przyjeżdża, jest pod wrażeniem. Myślę, że to będzie świetne miejsce dla mnie i mojej rodziny.

Czy z trenerem Żanem byliście w stałym kontakcie czy dopiero teraz, kiedy pojawił się temat Twojego transferu, odnowiliście relacje?
Byliśmy w kontakcie. Trener wiedział, jak wygląda moja sytuacja w Zielonej Górze, znał warunki umowy. Przed sezonem nie było to możliwe, ale wiedziałem, że jeżeli pojawi się okazja ponownie dla niego pracować, to będę chciał to zrobić. Cieszę się, że plany właśnie stały się faktem.

Ostatni sezon w Legii był dla Ciebie trudny. Po powrocie do Zielonej Góry z każdym meczem wyglądałeś coraz lepiej. Czujesz, że jesteś teraz w optymalnej formie?
W Legii prezentowaliśmy styl, w którym nie mogłem pokazać pełni swoich możliwości. Zdecydowanie lepiej wyglądało to w Zastalu. Uważam, że w sześciu ostatnich spotkaniach zagrałem dobrze, choć w każdym z nich mogłem też coś poprawić. Mam nadzieję, że z trenerem Żanem znajdziemy sposób, aby moje występy były jeszcze lepsze.

Czy stawiasz przed sobą jakieś indywidualne cele na ten sezon?
Wiesz, tak naprawdę indywidualne cele dla mnie się nie liczą. Mówiąc „chcę poprawić swoje występy” myślę „chcę pomóc drużynie wygrać”. Mam jeden cel i nie jest on indywidualny – chcę wygrać tyle meczów, ile to tylko możliwe!

Pierwsza okazja już 21 stycznia. W Hali 100-lecia zagramy z Twoją byłą drużyną, Enea Stelmet Zastalem Zielona Góra. Będzie taryfa ulgowa?
(śmiech) Nie, nie, nie ma mowy o taryfie ulgowej. To trochę ironia, że pierwszy mecz w Treflu Sopot zagram właśnie z Zastalem. Mam wiele szacunku dla trenera Dedka i wszystkich zawodników. O całej organizacji z Zielonej Góry mogę powiedzieć same dobre słowa. Teraz skupiam się na grze w żółto-czarnych barwach, ale poza tym będę im kibicował i wierzę, że uda im się zrealizować założone cele.

Udostępnij
 
5624432