Podopieczni trenera Przemysława Frasunkiewicza z bilansem 9 zwycięstw i 20 porażek zajmują 13 miejsce w PLK. Gdynianom nie udało się wygrać meczu już od dziewięciu kolejek, więc przed ligowym klasykiem dodatkowej motywacji im nie zabraknie. Żółto-niebiescy byli bardzo bliscy zwycięstwa w poprzedniej kolejce na trudnym terenie w Toruniu. Jak na prawdziwego lidera przystało, fenomenalny mecz zagrał Krzysztof Szubarga. Dyrygent gdyńskiego zespołu zanotował aż 42 oczka, co jest rekordem tego sezonu w ekstraklasie! „Szubi” jest obecnie najlepszym strzelcem rozgrywek, ze średnią 17.7 punktu na mecz.
Rozgrywający z Gdyni bardzo dobrze kieruje kolegami z drużyny. W rotacji Asseco nie ma już wprawdzie Filipa Matczaka, który wrócił do rodzinnej Zielonej Góry, ale talentem imponują też inni młodzi gracze. Asseco to wciąż jedyny w PLK zespół złożony w 100 procentach z polskich graczy. Wszechstronnością i dynamiką imponuje Przemysław Żołnierewicz, coraz pewniej i dojrzalej gra Marcel Ponitka, a oczekiwaną przez sympatyków młodzieżowej koszykówki zwyżkę formy prezentuje ostatnio Mikołaj Witliński. Gdynianie to zespół bardzo atletyczny, a wykorzystywanie siły fizycznej to domena choćby Filipa Puta, czy doświadczonego Piotra Szczotki.
Żółto-czarni nie planują zwalniać tempa. Po dwóch efektownych wygranych pod wodzą trenera Marcina Klozińskiego, Trefl ma apetyt na kolejne zwycięstwa. W starciu z Asseco atutem sopocian będzie wszechstronność w ataku – Nikola Marković na pewno wykorzysta szybkość i boiskowy spryt w pojedynkach z Romanem Szymańskim czy Mikołajem Witlińskim, a Anthony Ireland sprawi mnóstwo problemów obrońcom na obwodzie. Jeśli skuteczność i wygrane pojedynki 1 na 1 dołożą do tego Artur Mielczarek, Kuba Karolak i Piotr Śmigielski, fani żółto-czarnych w sobotę będą cieszyć się z prezentu od Zajączka w postaci dwóch punktów.
– Przede wszystkim nie możemy stracić koncentracji – mówi Filip Dylewicz, który ma za sobą wiele pojedynków sopocko-gdyńskich – Mam ogromny szacunek, do pracy, którą wykonuje gdyński sztab szkoleniowy, więc musimy dać z siebie maximum. „Szubi” potwierdza swoją klasę w każdej kolejce i to na nim skupi się nasza obrona. W ostatnich meczach dobrze funkcjonuje nasz atak, pomagamy sobie, gramy drużynowo i mam nadzieję, że właśnie taką skuteczną, zespołową grą ucieszymy przed Świętami naszych kibiców – kończy sopocka legenda.
Za Treflem przemawia więc doświadczenie i większy potencjał kadrowy, ale jak to w derbach – wszystko zweryfikuje parkiet. Żółto-czarnych fanów zachęcamy do kibicowania w sąsiednim mieście, a tym, którzy nie dotrą do Gdynia Areny przypominamy o bezpośredniej transmisji, którą od godz. 18.00 przeprowadzi serwis EMOCJE.TV. Jak za dawnych lat, wygrajmy to razem! HEJ TREFL!