Kolejne dwa spotkania ligowe za Treflem II Sopot – przeczytajcie jak żółto-czarnym poszło w ostatnim tygodniu lutego!
Do spotkania z AMW Asseco Arką II Gdynia nasz zespół przystąpił bez Huberta Łałaka, który decyzją trenera Michaela Łydkowskiego miał odpocząć po półfinałach Młodzieżowych Mistrzostw Polski. Choć pierwszy punkt w meczu zdobyli goście, to kolejne minuty były prawdziwym popisem sopocian. Twarda defensywa oraz skuteczne akcje po drugiej stronie parkietu pozwalały sopocianom budować przewagę punktową. Nie do zatrzymania był Miłosz Toczek, a ważne oczka dorzucili też Daniel Ziółkowski, Piotr Bobka i Maciej Nagel. Po 10 minutach tablica wyników pokazywała 17:3!
Żółto-czarni szli za ciosem od początku drugiej kwarty. Ekipie Mateusza Żołnierewicza nie pomagały kolejne czasy na żądanie oraz dokonywane zmiany. Kolejne trzy minuty świetnej gry sopocian pozwoliło im wyjść +27 (30:3). Nasi zawodnicy mieli już nawet ponad trzydziestopunktowe prowadzenie, ale w ostatnich 120 sekundach Asseco zdobyło cztery oczka, co spowodowało, że na przerwę zespoły schodziły przy wyniku… 38:9.
Na początku trzeciej kwarty gospodarze praktycznie zamknęli sprawę zwycięstwa w spotkaniu – po trójce Daniela Ziółkowskiego było już 50:14. Mimo iż gdynianie w trzeciej kwarcie zdobyli więcej punktów niż w całej pierwszej połowie, to tę część meczu także przegrali (19:11) i przed ostatnim fragmentem spotkania tracili aż trzydzieści siedem oczek.
W takiej sytuacji Michael Łydkowski mógł pozwolić sobie na wprowadzenie graczy rezerwowych. Daną szansę wykorzystali Eryk Adamiec czy Patryk Wojtyka, dzięki którym dorobek Trefla był jeszcze okazalszy. Ostatecznie Trefl II zdobył dwa razy tyle punktów co Asseco Arka i mógł cieszyć się z siódmego zwycięstwa w sezonie.
Trefl II Sopot – AMW Asseco Arka II Gdynia 76:38 (17:3, 21:6, 19:11, 19:18)
Trefl II Sopot: Klawa 12 (16 zb.), Toczek 12, Ziółkowski 10, Jaszczerski 3, Zając 3 oraz Olechnowicz 14, Wojtyka 6, Adamiec 5, Bobka 4, Nagel 4, Krzebietke 3, Kossakowski 0————
W sobotę nasza drużyna była już w Międzychodzie w województwie wielkopolskim, gdzie żółto-czarni mierzyli się z liderem 2. ligi grupy A, tamtejszym Sokołem. Pierwsze minuty gry były wyrównane. W naszym zespole swoje konta jako pierwsi otworzyli Miłosz Toczek i Maciej Nagel, a po dwóch celnych wolnych tego drugiego Trefl II prowadził 5:4. Niestety, kolejne siedem oczek należało do gospodarzy. Impas przełamał Wiktor Jaszczerski, ale szybko odpowiedzieli gracze Sokoła. Na dwa punkty udało nam się zbliżyć po trafieniu Miłosza Toczka, lecz rywale wtedy zanotowali kolejną serię i zrobiło się 24:12. W końcówce część strat odrobiliśmy dzięki trafieniom Eryka Adamca i Patryka Wojtyki, jednak po 10 minutach to Sokół prowadził 26:18.
Pierwsza minuta drugiej kwarty należała do Bartka Olechnowicza – jego dwie trójki zredukowały straty do -4 (28:24). Sopocianie ambitnie walczyli o odrobienie strat. Po trójce Patryka zostało nam zaledwie jedno oczko… i niestety wtedy nasza gra ponownie stanęła. Do końca pierwszej połowy punkty zdobywali wyłącznie zawodnicy Sokoła, a podczas przerwy różnica wynosiła trzynaście punktów (49:36).
Po zmianie stron podopieczni Michaela Łydkowskiego próbowali różnych sposobów, aby ponownie „złapać kontakt”, lecz Sokół – jak na lidera rozgrywek przystało – nie pozwolił na to. Co więcej, rywale zanotowali kolejną kilkupunktową serię i sytuacja żółto-czarnych przed decydującą kwartą była bardzo trudna (69:50).
Niestety, przeciwnicy szybko pozbawili nadziei naszą drużynę. Ponad dwudziestopunktowa przewaga pozwoliła na spokojne kontrolowanie meczu. Część strat udało się zredukować po trafieniach Macieja oraz Piotrka Bobki, ale na zmiany losów meczu było już za późno – ostatnia syrena wybrzmiała przy wyniku 86:70 dla Sokoła.
MKS Sokół Międzychód – Trefl II Sopot 86:70 (26:18, 23:18, 20:14, 17:20)
Trefl II Sopot: Nagel 11, Olechnowicz 9, Toczek 8, Jaszczerski 5, Zając 5 oraz Wojtyka 10, Kossakowski 8, Bobka 5, Adamiec 5, Krzebietke 4