Najwięcej reprezentantów żółto-czarnych znajdziemy w reprezentacji Polski U18. Trenerem tej kadry jest Marcin Kloziński, a o przygotowanie motoryczne młodych kadrowiczów dba Tobiasz Grzybczak. W składzie tej drużyny występować będą dwie nadzieje Trefla – Łukasz Kolenda i Sebastian Walda. 22 czerwca kadrowicze zebrali się w COS Cetniewo. 28 i 30 czerwca rozegrają sparingi z Ukrainą, a po weekendzie przeniosą się do Pruszkowa. Później czekają ich jeszcze m.in. turnieje w Bułgarii i na Łotwie, a imprezą docelową są mistrzostwa Europy dywizji B, które na przełomie lipca i sierpnia rozegrane zostaną w Estonii.
– Naszym głównym celem jest powtórka sprzed dwóch lat, czyli awans do dywizji A. Wiemy, że samo nic nie przyjdzie, więc ciężko trenujemy, aby jak najlepiej zgrać się jako drużyna. Na treningach lekko nie jest, ponieważ nikt z nas nie ma pewnego miejsca w dwunastce i każdy pracuje na to, aby jak najlepiej się zaprezentować. Sparingi przeciwko Ukrainie będą pierwszym testem, okazją dla nas i oczywiście dla trenerów, aby sprawdzić się jako drużyna i zobaczyć, co funkcjonuje dobrze, a co jest do poprawki – ocenia młodszy z braci Kolenda.
Starszy, Michał, od początku czerwca trenuje z kadrą U20. W ubiegłym tygodniu Polacy udali się na Słowację na dwa sparingi z reprezentacją tego kraju. W pierwszym z nich Polacy wygrali 80:60, a Kolenda zagrał 18 minut, rzucił cztery punkty przy 100 proc. skuteczności z gry, zebrał trzy piłki i miał jedną asystę. W drugim biało-czerwoni zwyciężyli jeszcze wyżej – 91:60 – a rzucający Trefla w ciągu 18 minut zdobył 16 oczek (2/4 za trzy), zaliczył cztery asysty i dwie zbiórki.
Od 26 czerwca zespół prowadzony przez Tomasza Niedbalskiego znów trenuje we Wrocławiu. 29 czerwca uda się na dwa sparingi do Macedonii. Będzie to kolejny etap przygotowań do startu w mistrzostwach Europy dywizji B, które rozpoczną się 12 lipca w Rumunii.
– Na dotychczasowych konsultacjach mocno skupiliśmy się na pracy w defensywie, gdyż chcemy, aby to właśnie twarda i agresywna obrona była naszym znakiem rozpoznawczym. Naszym głównym i najważniejszym celem jest awans do dywizji A. Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonujemy oraz z czasu spędzonego na zgrupowaniach. Współpraca z trenerem Tomaszem Niedbalskim oraz z całym sztabem szkoleniowym reprezentacji to niezwykle doświadczenie i bardzo się cieszę, że mogę być częścią tej drużyny – podkreślił 20-latek.
Reprezentacyjne obowiązki najdalej od kraju wykonuje Jakub Karolak, który z „rozszerzoną reprezentacją Polski” uczestniczy w tournée po Chinach. Zespół prowadzony przez Przemysława Frasunkiewicza rozgrywa tam sparingi z gospodarzami oraz drużynami z USA i Litwy. W pierwszym meczu z Amerykanami Polacy wygrali 81:61, a Karolak w ciągu 18 minut gry trafił jeden z dwóch rzutów za dwa, dokładając do tego po cztery zbiórki i asysty oraz trzy przechwyty. Dzień później ulegli Chińczykom 54:58, a rzucający Trefla w ciągu 19 minut zdobył trzy oczka, czterokrotnie zbierał i raz asystował. Podobne statystyki zanotował w przegranym 55:65 starciu z Litwinami – jeden celny rzut za trzy, trzy zbiórki i jedna asysta.
– Największy problem mam na razie z przestawieniem się na chiński czas, ciągle długo nie mogę zasnąć w nocy. Szczerze mówiąc, nie do końca wiemy, jak konstruowane były kadry naszych rywali i z jak silnymi składami w ich hierarchii się mierzymy, ale koncentrujemy się na swojej grze. Przed nami kolejne mecze – w Shenzen znów zagramy z USA, Chinami i Litwą, a w Shaoxing tylko z tymi dwiema ostatnimi ekipami – wylicza Karolak.