O wakacjach, powodach wyboru Trefla Sopot, żółto-czarnych barwach, wiedzy na temat polskiej koszykówki i turnieju prekwalifikacyjnym w Gliwicach – mówi nasz nowy rozgrywający Benedek Varadi.
Cześć Benedek! Obiecujemy, że nie zajmiemy Ci dużo czasu, bo wiemy że jesteś na wakacjach.
Cześć! Tak, aktualnie jestem z żoną na Bali w Indonezji. Cieszymy się każdą chwilą, bo dobrze po sezonie odpocząć i trochę się zrelaksować, ale wiem, że już niedługo wrócę do koszykówki. Najpierw pojadę na zgrupowanie reprezentacji, a potem moje myśli będą już wyłącznie w Sopocie!Aktualny wicemistrz Litwy, który w ostatnich czterech latach występował w koszykarskiej Lidze Mistrzów, stawia na Trefl Sopot. Dlaczego?
Uwierz mi, że słyszałem o Was bardzo wiele dobrego! Najważniejszym czynnikiem, który pomógł mi podjąć decyzję, był jednak Żan Tabak. Wiem, że to świetny trener, a pod jego okiem mogę się rozwinąć. Zrobimy wszystko, aby osiągać jak najlepsze wyniki, bo wiem, że to ważne dla kibiców i klubu.A jaki wpływ miały… nasze barwy? W Falco, gdzie spędziłeś wiele lat, również występowałeś w żółto-czarnych strojach.
To było ważne! (śmiech) A mówiąc serio, to nie zaskoczyłeś mnie – wiedziałem, że wracam do żółto-czarnych barw. Kolory są takie same, ale oczywiście będzie inaczej. Mam jednak nadzieję, że zrobimy to, co udało mi się w Falco.Może jeszcze zaskoczysz nas jakąś wiedzą?
Proszę bardzo. Grałem kilka razy przeciwko reprezentacji Polski. Pamiętam, że to zawsze były ciężkie mecze. To były spotkania towarzyskie lub kwalifikacyjne. Grałem też z Falco w Lublinie w Lidze Mistrzów. Chyba poszło mi całkiem nieźle… (Benedek był najlepszym strzelcem spotkania, zdobył 19 punktów – przyp.red.). Wiem, że polska liga jest bardzo fizyczna. Widziałem kilka meczów polskich drużyn w zeszłym sezonie, a także pytałem znajomych zawodników o Wasze rozgrywki. Ten sezon będzie dla mnie dużym wyzwaniem. Na sam koniec jeszcze jedno – znam Istvana Nemetha i wiem, że grał w Sopocie.Wow, teraz naprawdę zaimponowałeś! Nie chcemy Ci zabierać więcej czasu na wakacjach, a więc mamy ostatnie pytanie. Dokładnie za miesiąc reprezentacja Węgier zmierzy się w Gliwicach z Polską w ramach turnieju prekwalifikacyjnego od Igrzysk Olimpijskich. Czy teraz ten mecz będzie dla Ciebie jeszcze ważniejszy?
To będzie bardzo trudny turniej. Spodziewam się, że mogę tam spotkać swoich przyszłych kolegów z zespołu, jak i rywali. W każdym meczu postaram się dać z siebie wszystko i będę robił to, co potrafię najlepiej. Na to samo możecie liczyć też w Treflu Sopot. Nie mogę się doczekać naszych przygotowań do sezonu i stworzenia czegoś wyjątkowego!