To była piorunująca końcówka roku w wykonaniu koszykarzy Trefla II Sopot. Drużyna Michaela Łydkowskiego od 9 listopada wygrała wszystkie siedem spotkań i dzięki temu zrównała się punktowo z liderującą Notecią Inowrocław. W ostatnim meczu w 2019 roku Trefl II Sopot pokonał MKS Sokół Międzychód 87:82 (20:15, 24:17, 19:23, 24:27).

Goście od początku meczu w Hali 100-lecia postawili trudne warunki. Pierwsze punkty zdobył Daniel Ziółkowski, ale zawodnicy Sokoła odpowiedzieli dwiema trójkami, dzięki czemu prowadzili 6:2. Żółto-czarni dobrze radzili sobie w pomalowanym, zaś goście próbowali przede wszystkim zza łuku – z 14 punktów zdobytych przez 6 minut meczu aż 12 było efektem „trójek”. Jako pierwszy z zawodników Trefla II Sopot odpowiedział Błażej Kulikowski i na tablicy wyników widniał rezultat 13:15. To napędziło młodych sopocian. Końcówka kwarty należała do nich – run 10-0 pozwolił objąć prowadzenie 20:15!

Start drugiej części meczu był kontynuacją koncertowej gry Trefla II. Po efektownej akcji Daniela Ziółkowskiego przewaga miejscowych wynosiła już dziesięć oczek (27:17)! Wtedy o czas poprosił trener gości, Marcin Chodkiewicz. Mimo iż po przerwie goście potrafili zminimalizować straty do pięciu punktów to ponownie końcówka należała do żółto-czarnych, którzy na przerwę schodzili z zapasem dwunastu punktów (44:32).

Po zmianie stron goście zmniejszyli przewagę do ośmiu oczek (46:38). Wtedy dwie akcje skutecznie zakończył Mateusz Kowalski i znów nasi zawodnicy mieli komfortowy zapas punktowy. Na każde zagranie gości zawodnicy Michaela Łydkowskiego mieli odpowiedź – trafili za trzy, z linii rzutów wolnych czy spod kosza. Dziesięć minut przed końcem spotkania gospodarze prowadzili 63:55.

Kiedy na początku ostatniej kwarty punkty zdobywali kolejno Daniel Ziółkowski, Oskar Życzkowski i Benjamin Didier-Urbaniak, zaś goście nie odpowiedzieli żadnym trafieniem i przewaga wzrosła do czternastu punktów (69:55), wydawało się, że losy meczu są przesądzone. Gracze Sokoła nie mieli jednak zamiaru odpuszczać. W niespełna dwie minuty goście zanotowali run 11-0 i przewaga Trefla II wynosiła już zaledwie trzy punkty! O czas poprosił Michael Łydkowski, ale przerwa nie wybiła z rytmu rywali. Dwie celne trójki Łukasza Kupczyńskiego oraz udany lay-up Adama Chodkiewicza dał gościom prowadzenie 74:71! O jeszcze jedną przerwę poprosił trener żółto-czarnych, którzy wydawali się być w kompletnej rozsypce. Po powrocie na parkiet obie drużyny nie mogły udanie zakończyć akcji. Impas przełamali goście wychodząc już na pięć oczek różnicy, ale szybko trójką odpowiedział Wojciech Dzierżak. To dało pozytywny impuls jego kolegom! Ciężar gry na siebie wziął Benjamin Didier-Urbaniak, który dwukrotnie trafił za trzy, a do tego zza łuku celną próbę dołożył Piotr Lis! Z wyniku 74:78 w niespełna dwie minuty mieliśmy 83:78! Na tę serię goście nie znaleźli już odpowiedzi i sopocianie mogli cieszyć się z siódmego zwycięstwa z rzędu!

Trefl II: Daniel Ziółkowski 11, Mateusz Kowalski 10 (12 zb.), Łukasz Klawa 6, Michał Lis 3, Sebastian Rompa 2 oraz Benjamin Didier-Urbaniak 25 (3/6 za trzy), Błażej Kulikowski 14, Oskar Życzkowski 8, Piotr Lis 5, Wojciech Dzierżak 3, Hubert Łałak 0