5 maja 2025 roku minęło dokładnie 90. lat od momentu, kiedy Łotwa sięgnęła po pierwszy i jak do tej pory jedyny swój, a także pierwszy w ogóle, historyczny złoty medal Mistrzostw Europy. Już 27 sierpnia startuje EuroBasket 2025. Zabieramy Was w podróż po historii czempionatów o prymat na Starym Kontynencie. Oczywiście w telegraficznym skrócie.
Historia koszykarskich Mistrzostw Europy zaczyna się w 1935 roku. Od początku zakładano, że turniej odbywa się co dwa lata, na przemian z igrzyskami olimpijskimi i mistrzostwami świata. Stąd ostatnia cyfra w roku rozgrywania EuroBasketu zawsze (z dwoma wyjątkami) jest nieparzysta – 1, 3, 5, 7, 9.
Pierwsze finały Mistrzostw Europy zorganizowane pod patronatem FIBA Europe odbyły się w szwajcarskiej Genewie w maju 1935 roku. Były próbą generalną przed wprowadzeniem turnieju koszykówki mężczyzn na Igrzyska Olimpijskie w 1936 roku. W zawodach wzięło udział 10 drużyn. Wyniki spotkań zamykały się rezultatami, które dziś mamy zazwyczaj po pierwszej kwarcie. W finale Łotwa pokonała Hiszpanię 24:18, a po brąz sięgnęła reprezentacja Czechosłowacji.
Dwa lata później Łotysze byli gospodarzami, ale tytuł wywalczyła Litwa. W tym turnieju w europejskim czempionacie debiutowała Polska, która zajęła czwartą lokatę. Litwini obronili tytuł także w 1939 roku, a później, jak wszyscy wiemy, Europa pogrążyła się w szale wojny…
Do koszykarskiej rywalizacji państwa powróciły w 1946 roku (pierwszy przypadek parzystego roku rozgrywania turnieju). Tytuł padł łupem Czechosłowacji. Rok później znów najlepsza okazała się ekipa z Bloku Wschodniego. Po pierwszy tytuł sięgnął Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, natomiast w 1949 roku Mistrzem Europy został… Egipt, który był gospodarzem turnieju. Zagrały w nim jeszcze Syria i Liban, ale te bliskowschodnie kraje zajęły dwa ostatnie miejsca – odpowiednio szóstą i siódmą pozycję. Tutaj można zamknąć pierwszy etap historii europejskiego czempionatu.
Lata 50., 60. i 70. to totalna dominacja drużyn „zza żelaznej kurtyny". W latach 1951–1971 ZSRR został Mistrzem Europy aż 10-krotnie. Jedyna porażka to rok 1953, kiedy na najwyższym stopniu podium stanęli Węgrzy, a Sowieci musieli zadowolić się brązowymi medalami. W tym okresie żaden kraj z Europy Zachodniej nie był w stanie wywalczyć nie tylko złota, ale też srebra. Trzy brązowe krążki zgarnęła Francja (1951, 1953 i 1957), a w 1971 roku na najniższym stopniu podium stanęli Włosi.
Kolejna dekada to trzy tytuły dla Jugosławii, która stała się nowym benchmarkiem dla europejskiej koszykówki, i dwa dla ZSRR. Co ciekawe, zarówno w 1979, jak i 1981 roku najlepszym strzelcem turnieju został Polak Mieczysław Młynarski. Wcześniej – tuż po wojnie – takie wyróżnienie zgarnął Paweł Stok, a w 1971 roku Edward Jurkiewicz.
W 1983 roku EuroBasket po 32 latach wrócił do Francji i po raz pierwszy w historii tytuł wywalczyła ekipa z szeroko rozumianej Europy Zachodniej. Najlepszą drużyną tego czempionatu okazała się reprezentacja Włoch. Wartym odnotowania jest też fakt, że właśnie podczas tego turnieju pełnym blaskiem rozbłysła gwiazda Nikosa Galisa. Urodzony w Nowym Jorku grecki koszykarz, dziś członek Galerii Sław FIBA, najlepiej punktujący zawodnik w historii Euroligi, Mistrz Europy 1987 i czterokrotnie najlepszy strzelec Mistrzostw Europy, wygrał właśnie tę klasyfikację we Francji i po raz pierwszy przekroczył średnią 30 punktów na mecz – ostatecznie wyliczono mu 33 oczka na mecz. W kolejnych latach wynik ten jeszcze poprawi i dziś nikt nawet nie jest w stanie zbliżyć się do jego osiągnięć.
EuroBasket 1985 w Republice Federalnej Niemiec znów należał do ZSRR. Radzieccy koszykarze w 7 z 8 rozegranych meczów rzucali ponad 100 punktów, odnieśli tylko jedną porażkę (w fazie grupowej z Hiszpanią), a w ich szeregach błyszczał Arvydas Sabonis, wybrany MVP całego turnieju.
W końcu Grecja! Gospodarz turnieju w 1987, mając w swoim zespole wspomnianego wyżej Galisa, był uważany za jednego z faworytów do wywalczenia tytułu, ale nie przyszło to łatwo. W szalonym finale zakończonym dogrywką i wynikiem 103–101, w którym Grecja zmierzyła się z ZSRR, było wszystko – dramaturgia, zwroty akcji, niesamowity poziom i emocje do ostatnich sekund. Galis został MVP turnieju i najlepszym strzelcem ze średnią punktów na mecz na absolutnie niesamowitym, rekordowym poziomie 37 oczek. Liderem strzelców był również na dwóch kolejnych EuroBasketach. Cztery tego typu wyróżnienia na jego koncie to także niepobity do dziś rekord.
Od 1989 do 2001 roku pięć tytułów (1989, 1991, 1995, 1997 i 2001) wywalczyła Jugosławia. W 1993 roku po raz pierwszy Mistrzem, na własnym terenie, zostały Niemcy, a w 1999 roku triumfowali Włosi. Wartym odnotowania jest też powrót na najwyższy stopień podium reprezentacji Litwy, która sukces z lat 1937 i 1939 powtórzyła w 2003 roku.
XXI wiek to jednak czas, w którym najjaśniej świeciła gwiazda reprezentacji Hiszpanii. W 10 turniejach (lata 2001–2022) La Roja sięgnęła po 4 tytuły, dwa srebrne medale oraz trzy brązowe. Tylko raz – w 2005 roku – zespół z Półwyspu Iberyjskiego nie znalazł się na podium. Jednocześnie finałowa porażka z Rosją dwa lata później do dziś uznawana jest za jedną z największych koszykarskich sensacji bieżącego stulecia. Poza tym po tytuł Mistrzostw Europy sięgały jeszcze Grecja (2005) i Słowenia (2017).
W ofercie legalnego bukmachera Betters znajduje się opcja nazwana KomfortBet, dostępna przy większości spotkań piłkarskich. Mechanizm jest przejrzysty — zakład „wynik meczu" zostaje rozliczony jako wygrany już w momencie, gdy obstawiona drużyna uzyskuje co najmniej 2‑bramkową przewagę, nawet jeśli później wynik się zmieni. To rozwiązanie może przynieść graczom poczucie większego komfortu podczas oglądania spotkania, zwłaszcza w sytuacjach, które potoczyły się dynamicznie, a wynik rozstrzygnął się chwilowo, nawet jeśli ostatecznie mecz potoczył się inaczej. Zasada działania jest jasna i ogranicza potrzebę śledzenia każdego szczegółu do końcowego gwizdka.