W pierwszej połowie koszykarze z Sopotu mieli problemy ze skuteczną obroną, brakowało im energii w rozgrywaniu akcji. Artur Mielczarek robił, co mógł, ale nie miał wsparcia od kolegów. Dlatego w tej części gry dominowali rywale z Krosna. Jakub Dłuski wykorzystywał przewagę fizyczną i trafiał spod kosza, ale prawdziwe zagrożenie stwarzali w rzutach z dystansu. W dwóch pierwszych kwartach trafili 8 z 11 prób rzutów za trzy. Szczególnie imponował Chris Czerapowicz, który w całym meczu zdobył 20 punktów.

Po przerwie sopocianie byli bardziej skoncentrowani, angażowali się w defensywę, kreatywnie rozgrywali piłkę w ataku. Dzięki temu udało im się odrobić część strat. Nikola Marković imponował zwodami, sytuacje do rzutów kreował Anthony Ireland, a klkoma świetnymi zagraniami w ataku popisał się Filip Dylewicz. Piotr Śmigielski pomagał po obu stronach parkietu – przechwytywał piłki, wchodził pod kosz, podawał. 

Dwie minuty przed końcem Miasto Szkła prowadziło już tylko trzema punktmai. Kluczowy rzut spudłował jednak Artur Mielczarek. 

Trefl Sopot: Marković 16 (13 zb.), Ireland 14, Dylewicz 14, Karolak 8, Śmigielski 8, Mielczarek 6, Laser 4, M. Kolenda , Kulka 0, Stefański, Majewski , Ł. Kolenda

Miasto Szkła Krosno: Czerapowicz 20, Woolridge 16, Pita 13, Wyka 9, Dłuski 7, Maddox 6, Hajrić 4, Rduch 3, Bręk 0, Oczkowicz 0, Małgorzaciak 

Pełna relacja z meczu dostępna jest w serwisie Trojmiasto.pl