Trefl Sopot

Seria nadal trwa! Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 110:102

11 miesięcy temu | 07.12.2023, 23:59
Seria nadal trwa! Trefl Sopot – MKS Dąbrowa Górnicza 110:102

Szóste z rzędu zwycięstwo Trefla Sopot! W Hali 100-lecia żółto-czarni pokonali po dogrywce MKS Dąbrowę Górniczą 110:102 (26:24, 27:20, 20:25, 18:22, d. 19:11). Świetne spotkanie rozegrało trio Zyskowski-Van Vliet-Varadi. Polak i Belg rzucili odpowiednio 27 i 28 punktów, zaś węgierski rozgrywający zapisał double-double (13 punktów i 11 asyst). Łącznie nasza drużyna zanotowała 35 asyst, co jest nowym rekordem Orlen Basket Ligi 2023/2024 (najlepszy wynik w PLK od 28 marca 2021 roku). Ponadto pierwszy raz od sezonu 2003/2004 jednocześnie dwóch graczy z jednej drużyny rzuciło min. 27 punktów i zapisało 9 asyst, a Jarek i Andy zapisali się w historii PLK jako pierwszy duet rezerwowych, w którym każdy z mich zdobył co najmniej po 26 punktów.* Ponadto zdobycie 28 punktów przez Andy’ego jest jego nowym rekordem kariery.  

W spotkanie lepiej weszli goście, którzy po 120 sekundach gry prowadzili 7:3. Na oczko zbliżyliśmy się po trójce Benedeka, ale tym samym odpowiedział Dominik Wilczek. Autorem trzeciego celnego rzutu zza łuku był Kuba Musiał, a kiedy swoje konto otworzył Auston – oczywiście rzucając z dystansu – mieliśmy remis 12:12. W kolejnych minutach oglądaliśmy zaciętą rywalizację, w której to jednak dąbrowianie byli na minimalnym prowadzeniu. Tak było aż do przedostatniej akcji Q1. Wtedy za trzy przymierzył Jarek, a Trefl wyszedł na 26:24!

Drugą kwartę rozpoczęła trójka świetnie nam znanego Błażeja Kulikowskiego. Odpowiedź była natychmiastowa, a sprawy w swoje ręce wziął Andy. Nasz skrzydłowy zdobył siedem punktów z rzędu i o premierowy czas poprosił prowadzący tego dnia MKS Michał Dukowicz. To nie zdekoncentrowało żółto-czarnych, którzy powiększali przewagę. W 16. minucie trzecią już trójkę zapisał Kuba Musiał, a po chwili kolejne oczka zdobył Jarek. Dało to nam dwucyfrową przewagę i z kolejnej przerwy skorzystał szkoleniowiec rywali. W końcówce gra się wyrównała, ale to odpowiadało wyłącznie sopocianom. Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 53:44.

Dobra akcja w obronie oraz trzy oczka kapitana – tak rozpoczęliśmy drugą połowę spotkania! Dąbrowianie nie mieli jednak zamiaru odpuścić i na parkiecie Hali 100-lecia ponownie oglądaliśmy zacięte zmagania. Na przełomie 16. i 17. minuty MKS zanotował pięć punktów z rzędu i zbliżył się na -4. Na więcej nie pozwolili Andy i Jarek, którzy dopisali kolejne oczka do swojego dorobku. Osiem punktów przewagi mieliśmy jeszcze na 60 sekund przed zakończeniem Q3, ale w ostatniej minucie do kosza trafiał tylko MKS. Po 30 minutach zespoły dzieliły cztery oczka.

Czwartą kwartę świetnie rozpoczął MKS. Goście dwa razy celnie przymierzyli zza łuku i wyszli na pierwsze od 20 minut prowadzenie. Efektem tego był czas wzięty przez Żana Tabaka. Po powrocie na parkiet z dystansu nie pomylił się Auston. W kolejnych minutach udało nam się zatrzymać atak dąbrowian, ale sami również mieliśmy kłopoty w ofensywie. Odskoczyliśmy dopiero w 36. minucie, kiedy spod kosza akcję zakończył Andy, a następnie swoją czwartą trójkę zapisał Kuba Musiał. Niestety, MKS szybko odrobił straty. Na niespełna dwie minuty przed końcem było 90:90 i na kolejną przerwę zdecydował się trener Tabak. Emocje towarzyszące decydującym sekundom spotkania udzieliły się koszykarzom. Po jednym rzucie wolnym przestrzelili Nicolas Carvacho i Kuba Schenk, a następnie żadna z drużyn nie potrafiła wykorzystać swojej szansy z gry, więc w Hali 100-lecia oglądaliśmy dogrywkę.

Dodatkowy czas rozpoczęliśmy świetnie. Zza łuku celnie rzucili Bendek i Jarek, a do tego w międzyczasie nasz kapitan zanotował akcję „2+1”. Następnie swój premierowy celny rzut z gry zapisał Kuba Schenk i nasza przewaga wynosiła już jedenaście punktów! Choć po niespełna dwóch minutach dogrywki dąbrowianie przełamali impas, to ich starania ograniczały się wyłącznie do punktowania z linii rzutów wolnych. Kiedy szóste zwycięstwo z rzędu było już pewne, Żan Tabak desygnował na parkiet Miłosza Toczka, dla którego był to debiut w Orlen Basket Lidze.

Trefl Sopot: Musiał 14, Barnes 11, Varadi 13 (11 as.), Best 6, Witliński 4 oraz Van Vliet 28 (9 zb.) Zyskowski 27 (7 zb.), Schenk 6 (9 as.), Tomczak 1, Scruggs 0

* Za udostępnienie danych dziękujemy PulsBasketu.com

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

Sponsorzy Tytularni
SPONSOR ZŁOTY
Sponsor Strategiczny
Partnerzy wspierający i techniczni
Patroni medialni
Sponsor Tytularny Orlen Basket Ligi
6846912