Trefl Sopot

Pogoń w Podgoricy bez sukcesu. Rekord kariery kapitana

1 dzień temu | 16.10.2024, 22:57
Pogoń w Podgoricy bez sukcesu. Rekord kariery kapitana

W 4. kolejce EuroCup Trefl Sopot przegrał na wyjeździe z Buducnostem VOLI Podgorica 83:92 (20:29, 10:19, 22:15, 31:29). Choć po 20 minutach mistrzowie Polski przegrywali różnicą 18 punktów, to nie poddali się i doprowadzili do emocjonującej końcówki. Duża w tym zasługa Jarosława Zyskowskiego – nasz kapitan zdobył 33 punkty, z czego aż 19 w czwartej kwarcie. Dla 32-latka to nowy punktowy rekord kariery!

Pierwsze dwa trafienia środowego meczu należały do Buducnosta, jednak nie pozwoliliśmy gospodarzom uciec. Konkretnie zrobił to Tarik Phillip, który szybko zgromadził 5 punktów. W kolejnych minutach rywale próbowali budować przewagę, ale nie mogli znaleźć sposobu na Tarika. Nasz rozgrywający już po 330 sekundach gry miał już 10 oczek. Zespół z Podgoricy nie odpuszczał i niestety dopiął swego. Po efektownym wsadzie Kamenjasa było 19:12 i o pierwszy czas musiał prosić Żan Tabak. Mistrzowie Polski próbowali odrabiać straty, ale Buducnost także nie próżnował - po Q1 traciliśmy dziewięć punktów.

Żółto-czarni dobrze weszli w drugą część. Najpierw spod kosza skutecznie dobił Mikołaj, a następnie zza łuku przymierzył Zyzio, na co od razu przerwą zareagował Andrej Zakelj. Po czasie Buducnost szybko przełamał impas i „zamurował” swój kosz. Sopocianie nie powiększyli swojego dorobku przez… ponad 7 minut. W tym czasie gospodarze zapisali run 15-0 i wyszli na +19. Złą serię z linii rzutów wolnych zakończył Jarek. Nasz kapitan dodał też trójkę, jednak do szatni schodziliśmy z duża stratą – na tablicy wyników było 48:30.

Po zmianie stron oglądaliśmy wyrównaną rywalizację. Odpowiadało to jednak wyłącznie gospodarzom, którzy mieli bezpieczną przewagę. W naszym zespole swoje konto otworzyli Geoff i Aaron, a ważne oczka z linii rzutów wolnych dodali do swoich dorobków Tarik oraz Jarek. W drugiej części Q3 sopocianie zyskali minimalną inicjatywę, dzięki czemu odrobiliśmy kilka punktów. Tę część wygraliśmy 22:15, lecz zespoły dzieliło jeszcze jedenaście oczek.

Start Q4 – i jak się później okazało nie tylko - należał do naszego kapitana! Jarek szybko zapisał siedem punktów, a mistrzowie Polski zbliżyli się na -8. Niestety, gospodarze nie pozwolili na więcej i odpowiedzieli pięcioma punktami z rzędu. Choć „Zyzio”  nie zatrzymywał się, to przeciwnicy mieli odpowiedź w osobie Fletchera Magee, który trzy razy przymierzył celnie z dystansu. Kiedy w końcu udało nam się zatrzymać amerykańskiego strzelca, ponownie ruszyliśmy do odrabiania strat. Po trzeciej trójce Jarka w Q4 do odrobienia zostało nam zaledwie pięć punktów, ale na tablicy zostało tylko 20 sekund regulaminowego czasu gry. Sopocianie musieli faulować, zaś Buducnost wykorzystywał swoje okazje z linii rzutów wolnych lub po zbiórce w ataku. Jeszcze raz zapunktował Jarek, dla którego było to 19 oczko w ostatniej części i 33 w całym meczu, jednak nie miało to już wpływu na losy spotkania. Żółto-czarni wciąż muszą czekać na zwycięstwo w EuroCup 2024/2025.

Trefl Sopot: Zyskowski 33 (5/6 za trzy), Phillip 16 (6 zb., 6 as.), Witliński 4, Best 3 (6 zb.), Van Vliet 3 oraz Groselle 10, Schenk 7, Weathers 7, McGowens 0, Jankowski 0

Udostępnij
 
8025064