Energa Trefl Sopot

Niespodzianka w Toruniu

8 godzin temu | 20.12.2025, 21:30
Niespodzianka w Toruniu

Energa Trefl Sopot przegrała z Arrivą Lotto Twardymi Piernikami Toruń 86:95 (18:26, 24:25, 20:26, 24:18). Mimo porażki żółto-czarni zakończą kolejkę jako lider ORLEN Basket Ligi.

Punktowanie rozpoczął Kuba Schenk, ale szybko odpowiedzieli gospodarze. Drużyna z grodu Kopernika w pierwszych minutach postawiła na rzuty za trzy, a to dawało im świetnie efekty. Twarde Pierniki trafiły cztery próby zza łuku z rzędu, dzięki czemu zbudowali kilkupunktowe prowadzenie. Próbowaliśmy odrabiać straty, jednak to przeciwnicy wciąż nadawali ton rywalizacji. Premierową kwartę zakończyliśmy z -8.

Również Q2 zaczęliśmy od trafienia kapitana i również później inicjatywę przejęli torunianie. Po trzech minutach tej kwarty rywale mieli już piętnaście punktów przewagi. Żółto-czarni nie potrafili przełamać defensywy przeciwników, a gospodarze utrzymywali bezpieczną różnicę. Zespół Mikko Larkas postanowił więc pójść w inną stronę i korzystał z problemów z faulami torunian, co okazało się dobrym pomysłem. Sopocianie byli bezbłędni na linii rzutów wolnych i na 140 sekund przed końcem Q2 tracili już tylko pięć punktów. Niestety, w pierwszej połowie więcej strat już nie udało się nadrobić, a dodatkowo rywale dołożyli do przewagi jeszcze cztery oczka. Do szatni drużyny schodziły przy wyniku 51:42.

Po zmianie stron gospodarze nadal świetnie rzucali zza łuku. Jedenasty celny rzut za trzy Twardych Pierników wyprowadził ich na +16 i o przerwę musiał prosić trener Larkas. Po czasie z dobrej strony pokazał się Ray, który chwilę po akcji 3+1 dopisał jeszcze jedną trójkę. Sopocianie zbliżyli się nawet na dwa posiadania, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Langović. Serbski podkoszowy zdobył sześć oczek z rzędu i znowu Twarde Pierniki były na dwucyfrowym prowadzeniu. Na 10 minut przed końcem zespoły dzieliło 15 oczek.

Na początku ostatniej kwarty żółto-czarni ruszyli do odrabiania strat. Po trzech udanych akcjach Kuby zrobiło się 79:71, jednak na więcej gospodarze już nam nie pozwolili – torunianie zapisali siedem punktów z rzędu i wrócili do przewagi sprzed rozpoczęcia czwartej kwarty. W ostatnich minutach dzięki trafieniom Dylana odrobiliśmy kilka oczek, jednak prowadzenie gospodarzy nawet przez chwilę nie było zagrożone.

Energa Trefl Sopot: Scruggs 20 (7 zb.), Schenk 19 (6 as.), Witliński 8, Kacinas 5, Goins 3 (7 zb.) oraz Addae-Wusu 11, Cowels III 10, Suurorg 8, Zapała 3, Nowicki 0 (+15)
Udostępnij
 
7336216