Trefl Sopot

Mecz z Kingiem zadecyduje! Sprawdzamy warianty awansu do play-off

6 lat temu | 18.04.2018, 00:00
Mecz z Kingiem zadecyduje! Sprawdzamy warianty awansu do play-off

W grze o ostatnie dwa miejsca w czołówce pozostają więc cztery drużyny – Trefl Sopot, PGE Turów Zgorzelec, Asseco Gdynia oraz King Szczecin. Tabela układa się w taki sposób, że niezależnie od innych wyników spotkanie pomiędzy Treflem i Kingiem zadecyduje o awansie do fazy play-off. Dokładamy do tej grupy Rosę, a także TBV Start, który wciąż ma minimalną szansę na awans i w tym momencie sytuacja wygląda w sposób następujący:

6. Rosa Radom – 18 zwycięstw, 12 porażek – Legia na wyjeździe, Asseco u siebie,

7. Trefl Sopot – 17 zwycięstw, 13 porażek – Polski Cukier na wyjeździe, King u siebie,

8. King Szczecin – 17 zwycięstw, 14 porażek – Trefl na wyjeździe,

9. PGE Turów Zgorzelec -17 zwycięstw, 14 porażek – Legia u siebie,

10. Asseco Gdynia – 16 zwycięstw, 14 porażek – Miasto Szkła na wyjeździe, Rosa na wyjeździe,

11. TBV Start Lublin – 15 zwycięstw, 15 porażek – AZS Koszalin na wyjeździe, Miasto Szkła na wyjeździe.

Co wiemy na pewno? Trefl wygrywając oba mecze zapewnia sobie miejsce w siódemce, a przy jakiejkolwiek porażce Rosy wskakuje do szóstki. Jednak tutaj kluczem jest wygrana w Hali 100-lecia na zakończenie rundy zasadniczej. W przypadku porażki z Kingiem nawet zwycięstwo w Toruniu może nie dać play-offów, bo przy wygranej Turowa z Legią zarówno zgorzelczanie, jak i szczecinianie wyprzedzą „serce Sopotu” lepszym bilansem bezpośrednich spotkań. Mecz z Polskim Cukrem staje się w tym momencie okazją do wskoczenia na wyższe miejsce, ale nie jest decydujący w kontekście awansu do play-offów. Wygrana z Kingiem da sopocianom ósemkę nawet w przypadku przegranej w Toruniu – wtedy Trefl wyprzedzi King i nie da się dogonić Asseco, z którym ma pozytywny bilans bezpośrednich starć. Gdynianie są w bardzo ciekawej sytuacji, bo zrównanie się punktami z rywalami z Trójmiasta automatycznie wyrzuca ich poza fazę play-off (Trefl wygrał dwukrotnie w derbach). Aby mieć szansę na czołową ósemkę zespół Przemysława Frasunkiewicza musi wygrać oba mecze i liczyć na dwie wygrane sopocian. Wtedy Asseco wyprzedzi Turów, dzięki pozytywnemu bilansowi małych punktów. Oznacza to, że miejsce gdynian w play-offach uzależnione jest nie tylko od zwycięstw w ostatnich dwóch meczach, ale też od dobrej gry… Trefla.

Sytuacja komplikuje się najbardziej, kiedy tworzą się tak zwane małe tabelki. Do takiej sytuacji dochodzi, gdy identyczną liczbę punktów uzyskają minimum trzy zespoły. Tutaj zaczyna robić się wyjątkowo ciekawie, bo może zdarzyć się tak, że aż pięć drużyn będzie mieć bilans 18:14. Wtedy w pierwszej kolejności liczą się bilanse pomiędzy zespołami ujętymi w małej tabelce, czyli sprawdzamy kto ma najwięcej zwycięstw w bezpośrednich pojedynkach, następnie liczą się małe punkty w meczach pomiędzy zainteresowanymi. Przykładowo, jeśli tworzymy małą tabelkę pomiędzy Treflem, Asseco i Turowem, to mamy następujące bilanse pomiędzy tymi zespołami – Trefl – Asseco 2:0, Trefl – Turów 1:1, Asseco – Turów 1:1. W tym przypadku łączny bilans sopocian to 3:1, zgorzelczanie mają 2:2, a gdynianie 1:3. Sprawia to, że siódme miejsce zajmuje Trefl, ósme Turów, a dziewiąte Asseco.

Wariantów małej tabelki jest sporo, bo w zależności od wyników najbliższych dwóch spotkań różne zespoły mogą mieć taki sam bilans. Przy dwóch porażkach nawet Rosa może zostać jeszcze ujęta wśród ekip mających 18 zwycięstw i 14 porażek. Dlatego warto dla pełnego obrazu wypisać bilanse bezpośrednich starć między Rosą, Treflem, Kingiem, Asseco i Turowem.

Rosa – Trefl 0:2, King 2:0, Asseco 0:1, Turów 1:1 – łącznie 3:4 i mecz z Asseco u siebie,

Trefl – Rosa 2:0, King 0:1, Asseco 2:0, Turów 1:1 – łącznie 5:2 i mecz z Kingiem u siebie,

King – Rosa 0:2, Trefl 1:0, Asseco 1:1, Turów 1:1 – łącznie 3:4 i mecz z Treflem na wyjeździe,

PGE Turów – Rosa 1:1, Trefl 1:1, King 1:1, Asseco 1:1 – łącznie 4:4,

Asseco – Rosa 1:0, Trefl 0:2, King 1:1, Turów 1:1 – łącznie 3:4 i mecz z Rosą na wyjeździe.

Jak widać, mimo tego, że do końca pozostały dwie kolejki, wariantów zostaje bardzo dużo i trudno w ciemno założyć, że pewny awans ma jeden lub drugi zespół. Oczywiście, można byłoby całą analizę znacząco uprościć, zakładając, że drużyny wygrają swoje mecze z ekipami z dołu tabeli. Jednak Energa Basket Liga jest w tym sezonie na tyle nieprzewidywalna, że niczego nie powinno się z góry zakładać. Najważniejsza informacja dla sopockich kibiców jest taka, że wygrana z Kingiem gwarantuje awans Trefla do play-off, niezależnie od wyniku w Toruniu. W przypadku wygranej sopocian w Hali 100-lecia najbliżej drugiego wolnego miejsca w ósemce jest Turów, a do walki może włączyć się również Asseco.

Sytuacja Trefla komplikuje się przy braku wygranej w Hali 100-lecia. Tu należy analizować sytuację dla dwóch wariantów – jeden zakłada zwycięstwo w Toruniu, a drugi porażkę z Polskim Cukrem. Jeśli sopocianie wrócą z grodu Kopernika z dwoma punktami, to na koniec sezonu będą mieli bilans 18:14, czyli taki sam jak King i prawdopodobnie Turów (jeśli zgorzelczanie wygrają z Legią). Wtedy obie ekipy wyprzedzają Trefla, dzięki pozytywnemu bilansowi bezpośrednich starć. Jeżeli jednak „Tury” przegrają, to spadną za drużynę „serca Sopotu”. Do gry mogłoby się włączyć jeszcze Asseco, które jednak ma na tyle zły bilans bezpośrednich starć z Treflem, że nawet przy komplecie zwycięstw wypadnie poza ósemkę. Najciekawiej staje się, gdy gdynianie pokonają Rosę, a w dodatku lepsza od radomian okaże się Legia. Wtedy do małej tabelki wskakuje właśnie drużyna Wojciecha Kamińskiego i tutaj musimy skorzystać z małej tabelki, której wyniki wypisaliśmy powyżej. W takim zestawieniu najlepiej wypada Trefl, który zajmuje szóste miejsce, a kolejne miejsca będą zależne od sumy tak zwanych małych punktów zdobytych w spotkaniach pomiędzy zainteresowanymi zespołami.

Zakładając, że sopocianie przegrają oba ostatnie mecze, to ich szanse na awans kurczą się bardzo mocno. Trefl będzie miał wtedy bilans 17:15, więc znajdzie się za Kingiem. Jeśli Turów wygra z Legią, to przeskoczy „serce Sopotu”, tak samo stanie się jeśli Asseco nie przegra w dwóch ostatnich starciach. Gdyby jednak zdarzyło się tak, że zgorzelczanie i gdynianie odniosą po jednej porażce, to tworzymy kolejną małą tabelkę, do której trafia Trefl, Asseco, PGE Turów i, tu całkowita nowość, TBV Start, który musiałby wygrać dwa pozostałe spotkania. W tym przypadku ostatnie miejsce w play-offach zajmują lublinianie. Jeśli jednak Start przegra jedno ze swoich dwóch ostatnich spotkań, to małą tabelkę pomiędzy Treflem, Asseco i PGE Turowem wygrywają sopocianie, zgarniając ósmą pozycję.

Jak widać, dwa mecze przed końcem może zdarzyć się naprawdę wiele i nawet Rosa nie może jeszcze czuć się bezpieczna. TBV Start również ma szansę wskoczyć do ósemki. Oczywiście, w obu przypadkach musiałoby się dojść do kilku niespodzianek, jednak takich rozstrzygnięć w sporcie nigdy nie można wykluczać. Dla kibiców z Sopotu najważniejsza jest informacja, że wygrana w Hali 100-lecia gwarantuje Treflowi awans do play-offów. Bilety na to spotkanie są dostępne na stronie sercesopotu.pl

Udostępnij
 
4853776