Energa Trefl Sopot

Mamy awans!

8 godzin temu | 12.11.2025, 21:24
Mamy awans!
Koszykarze Energi Trefla Sopot awansowali do kolejnej fazy FIBA Europe Cup! W przedostatniej kolejce pierwszej rundy rozgrywek nasz zespół pokonał w Hali 100-lecia Absheron Lions 98:78 (25:18, 26:21, 20:21, 27:18). Czwarte zwycięstwo zapewniło sopocianom 1. miejsce w grupie bez względu na rozstrzygnięcia w ostatnich dwóch meczach grupy I.  

Żółto-czarni bardzo dobrze weszli w środowe spotkanie. Dwa trafienia Mindy oraz punkty Paula pozwoliły wyjść na 7:0 i zaowocowały czasem dla Absheronu po zaledwie 85 sekundach gry. Po przerwie goście ruszyli do odrabiania strat i niestety dość szybko to im się udało. Serię gości przerwał Szymon Zapała, ale kolejne dwa trafienia należały do ekipy z Azerbejdżanu, co dało im pierwsze prowadzenie. Następne minuty były wyrównane. Dopiero w końcówce sopocianie ponownie przejęli inicjatywę, dzięki czemu wyszliśmy na +7.

Drugą część rozpoczęliśmy od pierwszych w karierze punktów w europejskich pucharach Szymona Kiejzika oraz efektownego wsadu Kenny’ego. Ponownie z czasu szybko skorzystał trener Toker i niestety ponownie dało to dobry efekt jego drużynie – Absheron zdobył sześć punktów z rzędu. Na więcej nie pozwolił Kuba i jego celna próba zza łuku. W następnych minutach żółto-czarni nie tylko utrzymywali prowadzenie, ale także powiększali je. Niemal każdy podopieczny Mikko Larkasa, który pojawił się w tym czasie na parkiecie, dołożył coś do dorobku drużyny i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 51:39.

Pierwsze minuty po zmianie stron były wyrównane. Najważniejszy był jednak fakt, że sopocianie utrzymywali wysoką, dwucyfrową różnicę. W trzeciej kwarcie z dobrej strony pokazał się Mikołaj, który tylko w tej części zapisał osiem oczek. Na 170 sekund przed końcem Q3, po trafieniu Dylana, prowadziliśmy już +18, ale później punktował już tylko Absheron. Przed decydującą częścią było 71:60.

Zespół z Azerbejdżanu próbował redukować straty, ale na każdą ich dobrą akcję mieliśmy odpowiedź. Kolejne ważne trafienia zanotowali Minda, Kenny czy Mikołaj, a asysty rozdawał Kuba. Sopocianie kontrowali rywalizację w Hali 100-lecia - nasza przewaga w czwartej kwarcie nawet na chwilę nie spadła poniżej dziesięciu punktów, a dodatkowo w końcówce jeszcze raz przyspieszyliśmy i ostatecznie triumfowaliśmy +20.

Czwarte zwycięstwo przypieczętowało pierwsze miejsce Energi Trefla Sopot w grupie I oraz awans do drugiej rundy FIBA Europe Cup. Teraz zespół Mikko Lakrasa trafi do grupy K, gdzie zmierzy się ze zwycięzcami grup A (hiszpańska UCAM Murcia) i B (niemiecki Rostock Seawolves) oraz szóstą najlepszą drużyną z klasyfikacji zespołów z drugich miejsc. Co ciekawe, w drużynie z Rostocku znajdziemy aż trzech byłych koszykarzy klubu z Sopotu: Łukasza Kolendę, Andy’ego Van Vlieta oraz Przemysława Frasunkiewicza, który jest pierwszym trenerem zespołu. Do ćwierćfinału awansują dwie najlepsze drużyny z grupy.

Energa Trefl Sopot: Witliński 16, Schenk 15 (9 as.), Kacinas 15 (9 zb.), Scruggs 12 (6 zb.), Goins 10 (8 zb.) oraz Addae-Wusu 13 (8 zb., 5 as., 3 przechwyty), Cowels 8, Zapała 7, Kiejzik 2, Nowicki 0, Chac 0
Udostępnij
 
7131488