4 dni temu | 15.08.2025, 16:42
28-letni Kenny Goins dołączy do żółto-czarnej drużyny!
Koszykarz ma za sobą grę w m.in. greckiej i francuskiej ekstraklasie, a teraz
zadebiutuje w ORLEN Basket Lidze. Ostatnio Amerykanin występował w
nowozelandzkim zespole Manawatu Jets, gdzie średnio notował 10,7 punktu, 7,4
zbiórki, 2,4 asysty, 1,5 bloku i 1,3 przechwytu na mecz.
Pochodzący z Troy w stanie Michigan i mierzący 201 centymetrów zawodnik swoją
karierę rozpoczynał w szkole średniej z pobliskiego Warren. Jest tylko jedna,
najbardziej wymarzona ścieżka zawodowej kariery dla młodego i utalentowanego
adepta koszykówki spod Detroit, a wiedzie ona przez East Lansing. To w tej
miejscowości swoje mecze rozgrywa jedna z najsłynniejszych koszykarskich
uczelni w USA, czyli Michigan State, ta sama, na której kształcili się Magic
Johnson, Draymond Green oraz… Szymon Zapała. Wybór szkoły, która zabiegała o
naszego skrzydłowego, był więc jasny i prosty. Kenny dołączył do drużyny Spartan,
prowadzonej przez Toma Izzo – tej samej, której kibicował jako mały chłopiec,
gdy w 2000 roku zdobywała mistrzostwo NCAA. Przez cztery lata nauki za każdym
razem grał w jej barwach w mistrzowskim turnieju uniwersytetów, a także dwa
razy zdobył mistrzostwo konferencji Big Ten. Ostatni sezon studiów zakończył
awansem do Final Four NCAA w 2019 roku, jako podstawowy gracz drużyny notujący średnio
prawie 8 punktów, 9 zbiórek, 2.5 asysty i 1.5 bloku na mecz.
Po zakończeniu nauki Kenny próbował swoich sił w Letniej Lidze NBA, rozgrywając
w barwach Denver Nuggets jedno spotkanie. Zawodnik postanowił kontynuować
karierę w Europie, gdzie jego pierwszym klubem było występujące na zapleczu
włoskiej ekstraklasy Trapani. W zespole z zachodniej Sycylii w każdym spotkaniu
średnio zdobywał ponad 11 punktów i 6 zbiórek. Dobry sezon zaowocował
propozycją z greckiej ekstraklasy, gdzie grał dla Kolossos i Lavrio - w barwach
tego drugiego zespołu zadebiutował na poziomie Basketball Champions League.
Silny skrzydłowy próbował też swoich sił w węgierskim Atomeromie czy
meksykańskiej Victorii. Przed sezonem 2023/2024 Kenny otrzymał propozycję z
francuskiej ekstraklasy i dołączył do Limoges. W jednej z czołowych lig Europy
rozegrał 22 mecze, zapisując na swoim koncie średnio 3,6 punktu oraz 2,8
zbiórki.
Ostatnie miesiące Kenny spędził w Nowej Zelandii. W 19 spotkaniach łącznie zdobył
203 punkty, przy ponad 35% skuteczności za trzy, a także zanotował 141 zbiórek.
Oprócz dobrego rzutu i walki pod koszami skrzydłowy prezentował tam też inne
atuty – koszykarz miał mecze, które kończył z 8 asystami lub 4 przechwytami.
- Pamiętam Kenny’ego z występów w Limoges, ponieważ pracowałem wtedy w
Strasbourgu. To typowy zadaniowiec, tzw. glue guy. We Francji świetnie
wypełniał swoją rolę w zespole, który walczył o awans do play-off. Chciałem
mieć takiego koszykarza w tym sezonie i przypomniałem sobie o Kennym. Rozmawiałem
z zawodnikami, którzy znają go i wiedzą też, jaki styl preferuję. Otrzymałem
wiele dobrych opinii, dlatego postanowiliśmy się do niego odezwać. Kenny to
wszechstronny koszykarz i może grać na różnych pozycjach. Potrafi zdobywać
punkty zarówno spod kosza, jak i przymierzyć z dystansu. Ma wiele atutów, które
będą bardzo ważne dla drużyny, a nie zawsze są widoczne w statystykach. To typ zawodnika,
którego potrzebuje każda zorganizowana drużyna – mówi Mikko Larkas, trener
Trefla Sopot.
- Jestem bardzo podekscytowany grą w Polsce i grą dla klubu z taką historią,
jaką ma Trefl Sopot. Wierzę, że przed nami kolejny świetny sezon, który zapisze
się na klubowych kartach i powalczymy o najwyższe cele. Chcę grać o mistrzostwo!
Mam nadzieję, że wszystko się uda i dołączę do drużyny już w przyszłym tygodniu
– powiedział Kenny po podpisaniu umowy.
Kontrakt Kenny’ego będzie obowiązywał do końca sezonu 2025/2026. W
żółto-czarnych barwach Amerykanin będzie występował z numerem „33”.