Kontrakt trenera Żana Tabaka,
podpisany przed sezonem 2022/23, dobiegł końca wraz z ostatnim gwizdkiem
sędziego w rywalizacji o trzecie miejsce w Orlen Basket Lidze. Trzyletni plan
Trefla Sopot został zrealizowany z nawiązką. Efektem pracy chorwackiego
szkoleniowca były sukcesy w kraju, czyli Mistrzostwo Polski, brązowy medal i
Puchar Polski, a także powrót do rywalizacji w BKT EuroCup, najwyższym
dostępnym dla polskich zespołów europejskim pucharze. Po ostatnim meczu sezonu właściciel,
prezes klubu i Żan Tabak podczas szczerej rozmowy wspólnie podjęli decyzję, że w
kolejnym sezonie współpraca nie będzie kontynuowana, jednak nie wykluczają
powrotu do niej w przyszłości.
9 maja 2022 roku na konferencji prasowej zorganizowanej w ERGO ARENIE Trefl
Sopot ogłosił zawarcie umowy z Żanem Tabakiem. Dla chorwackiego trenera był to
powrót do naszego klubu po 10 latach - prowadził on już żółto-czarnych na
początku rozgrywek 2012/2013 i zdobył z nimi wtedy Superpuchar Polski.
Już w pierwszym sezonie „nowego otwarcia” udało się zrobić poważny krok w
kierunku walki o najwyższe cele. W lutym 2023 roku podczas turnieju w Lublinie
drużyna zdobyła Puchar Polski. Było to siódme takie trofeum w historii klubu i
jednocześnie pierwszy od dziewięciu lat poważny i wymierny sukces seniorskiej
drużyny Trefla Sopot. Zespół następnie awansował do play-off, gdzie jednak w
obliczu plagi kontuzji w ćwierćfinale uległ ówczesnym mistrzom Polski 1:3.
Złotymi zgłoskami w naszej historii Żan Tabak zapisał w 2024 roku. Prowadzony
przez niego zespół dotarł aż do finału ORLEN Basket Ligi, w którym zmierzył się
z aktualnym wówczas mistrzem Polski, Kingiem Szczecin. Choć rywale w serii do
czterech zwycięstw prowadzili już 3:1, to żółto-czarni nie poddali się i jako
pierwsi w historii Polskiej Ligi Koszykówki przy takim wyniku odwrócili losy rywalizacji, sięgając po złote medale!
W trzecim sezonie umowy Żana Tabaka nasza drużyna brała udział nie tylko w
zmaganiach ligowych, ale także rywalizowała w BKT EuroCup, czyli drugim co do
prestiżu pucharze na Starym Kontynencie. W Orlen Basket Lidze sopocianie po raz
drugi z rzędu awansowali do strefy medalowej, a następnie - po porażce w
półfinale 2:3 - udanie walczyli o trzecie miejsce w Polsce. Dzięki zwycięstwu w
Hali Mistrzów 82:73 żółto-czarni kolejny raz zakończyli sezon zwycięstwem, zdobywając dla klubu trzeci brązowy medal w historii Trefla Sopot.
- Przede wszystkim chciałem bardzo podziękować Żanowi Tabakowi za
wszystko, co zrobił dla Trefla Sopot – mówi Marek Wierzbicki, prezes klubu.
– Nie chodzi mi tylko o wyniki sportowe i trofea, które zdobyliśmy w
ostatnich trzech latach, choć oczywiście robią one wrażenie i są powodem do
naszej dumy. Przede wszystkim są one dowodem na to, że ciężka praca,
cierpliwość i wzajemne zaufanie dają efekty. Natomiast doświadczenie, pozytywna
energia, zaangażowanie i codzienna
gotowość Żana do dzielenia się wiedzą pomogły nam zrobić kolejny krok w
rozwoju, a wszyscy współpracownicy mogli nauczyć się przy nim, jak funkcjonują
kluby na najwyższym europejskim poziomie. Staraliśmy się wykorzystać te trzy
lata do maksimum na wielu płaszczyznach i myślę, że nam się to wspólnie udało.
Chciałem, aby Żan rozpoczął z nami kolejny, nowy etap, ale ostatecznie w rozmowach
z trenerem wspólnie doszliśmy do wniosku, że w tym momencie obu stronom dobrze
zrobi przerwa. Celowo używam słowo „przerwa”, gdyż wierzę, że Żan Tabak w
przyszłości wróci do Sopotu i znowu będziemy razem pracować. Raz jeszcze
dziękuję trenerowi za jego codzienną ciężką pracę i nieoceniony wkład w sukcesy
naszego klubu.
Żan Tabak przed wylotem z Polski poprosił nas o przekazanie w jego imieniu kilku słów.
- Trzy lata to naprawdę długi okres dla trenera, jeśli chodzi o pracę w profesjonalnym klubie, który ma wysokie ambicje i chce się rozwijać. Dawanie z siebie każdego dnia ponad 100% i wymaganie tego od innych, a równocześnie wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach i w marszu naprzód może być naprawdę wyczerpujące. Jednak jeśli ma się dookoła odpowiednich ludzi, nie tylko profesjonalistów, ale po prostu dobrych uczciwych ludzi, wtedy nawet w najtrudniejszych momentach znajduje się siłę i chęć do dalszej pracy. Tak było przez ostatnie trzy lata w Treflu Sopot i dlatego udało nam się tyle osiągnąć. Chciałem za to podziękować wszystkim z którymi miałem okazję się w tym okresie zetknąć. Przede wszystkim dziękuję panu Kazimierzowi Wierzbickiemu za jego pasję do koszykówki i niezachwianą wiarę, że wspólnie możemy zajść na sam szczyt. Jest to osoba, która ma na zawsze specjalne miejsce w moim sercu i którą darzę ogromnym szacunkiem. Dziękuję również prezesowi klubu, wszystkim jego pracownikom, mojemu sztabowi szkoleniowemu i każdemu zawodnikowi – przez te trzy lata tworzyliśmy prawdziwy zespół, który nigdy się nie poddawał i zawsze chciał być swoją najlepszą wersją. Dziękuję też miastu Sopot i jego władzom, a także sponsorom klubu, którzy stworzyli nam odpowiednie warunki pracy, bez których nie byłoby możliwe osiągnięcie sukcesów. Na koniec dziękuję wszystkim kibicom Trefla Sopot za doping i wspieranie nas podczas gry nawet w najdalszych miejscach w Polsce i Europie. W tym momencie uznaliśmy, że po tych trzech długich i wyczerpujących sezonach potrzebujemy odpoczynku. Jednak Sopot już dawno dołączył do bardzo krótkiej listy miejsc, które są dla mnie wyjątkowe, więc na koniec dodam tylko – nie mówię „Żegnajcie”, mówię „Do zobaczenia!”
Klub obecnie pracuje nad wyborem nowego trenera. Jego nazwisko zostanie
ogłoszone w odrębnym komunikacie.
Żan, hvala ti za sve!