Koszykarze Trefla Sopot wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w EuroCup 2024/2025. W 6. kolejce rozgrywek żółto-czarni przegrali na wyjeździe z Bahcesehir College Stambuł 67:79 (15:15, 12:28, 19:10, 21:26). Przez ponad 30 minut sopocianie dzielnie stawiali się liderowi grupy na jego parkiecie. O wyniku przesądziła jednak druga część Q2, przegrana aż 3:18.
Początek meczu nie był koszykarskim widowiskiem. W ciągu 150 sekund oba zespoły zdobyły łącznie zaledwie dwa oczka, które były autorstwa rozpoczynającego spotkanie na pozycji centra Andy’ego. Dopiero w kolejnych minutach drużyny rozkręciły się. W ekipie mistrzów Polski swoje konta otworzyli Tarik i Jarek, zaś drugie trafienie dopisał belgijski skrzydłowy. W czasie przerwy telewizyjnej na tablicy wyników mieliśmy remis 11:11. Po czasie wciąż oglądaliśmy wyrównane zmagania. Do końca pierwszej kwarty obie zespoły dołożyły do swoich kont po czterech oczka.
Drugą część otworzyła trójka Kuby. Gospodarze szybko odpowiedzieli i nie tylko odrobili straty, ale także wyszli na pięciopunktowe prowadzenie. Ponadto trzeci faul złapał Mikołaj, co wobec absencji Geoffa było sporym problemem dla sztabu szkoleniowego. Mimo że po drugim celnym rzucie zza łuku Schenka i jednym wolnym Treya zbliżyliśmy się na oczko, to Bahcesehir nie tylko nie oddał inicjatywy, ale zdominował kolejne minuty. Nie pomagały kolejne zmiany i czasy brane przez Żana Tabaka. W ciągu 300 sekund z wyniku 25:24 zrobiło się 43:27, a nasza sytuacja była bardzo trudna.
Po zmianie stron mistrzowie Polski ruszyli do odrabiania strat. Sopocianie wzmocnili szybki obronne i w końcu przełamali się w ataku. W efekcie, z minuty na minutę, nasza drużyna redukowała straty. Od stanu 49:38 żółto-czarni zapisali run 8-0 i zbliżyli się na zaledwie jedno posiadanie! Niestety, ostatnia akcja należała do Bahcesehiru – Smith popisał się akcją „3+1” i było 53:46.
To napędziło turecką drużynę, która w nieco ponad dwie minuty Q4 powiększyła przewagę do dwunastu punktów. Podopieczni Żana Tabaka ponownie musieli odrabiać straty. Choć mistrzowie Polski próbowali na różne sposoby, to na każdą naszą udaną akcję gospodarze mieli odpowiedź. Lider tabeli grupy A do końca kontrolował spotkanie i dopisał do swojego dorobku piąte zwycięstwo.
Trefl Sopot: Schenk 14 (6 as.), Phillip 13 (5 zb.), Zyskowski 12, Weathers 10 (7 zb.), Van Vliet 10 (6 zb.) oraz Best 4, Witliński 3, McGowens 1, Jankowski 0