Mistrzowie Polski górą w ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną! Koszykarze Trefla Sopot pewnie pokonali MKS Dąbrowę Górniczą 92:68 (30:20, 27:12, 19:20, 16:16).
Rywalizację w Hali 100-lecia rozpoczęliśmy od punktów wracającego do gry Geoffa. Jako kolejni swoje konta otworzyli Aaron i Tarik, ale to jednak do środkowego należał początek spotkania. Czwarty celny rzut centra dał nam prowadzenie 13:5, a kiedy po chwili efektownym wsadem popisał się Marcus, o swój pierwszy czas poprosił trener Balibrea. Po przerwie goście ruszyli do odrabiania strat - MKS zdobył siedem punktów z rzędu, ale na więcej nie pozwolił Bartek, który celnie przymierzył zza łuku. Żółto-czarni ponownie rozpoczęli budowanie przewagi, która na koniec Q1 wynosiła dziesięć oczek.
Geoff nie zatrzymywał się i rozpoczął także punktowanie w drugiej kwarcie. Nie zatrzymywali się też jego koledzy, którzy konsekwentnie powiększali różnicę. Efektowny i efektywny był Marcus, a na różne sposoby trafienia notował Aaron. Po jego udanym wjeździe pod kosz było już 51:31. Sopocianie nie odpuszczali i do końca pierwszej połowy dorzucili jeszcze pięć oczek do przewagi. Do szatni schodziliśmy przy wyniku 57:32.
Obraz spotkania nie zmienił się po przerwie. Minęło 190 sekund Q3, a my byliśmy już na +30. Wszystko za sprawą Mikołaja, który w tym czasie dopisał siedem oczek. Po przerwie trenera Balibrei MKS odrobił część strat, ale nawet przez chwilę prowadzenie Trefla nie było zagrożone. Do ostatniej kwarty przystępowaliśmy z dwudziestoczteropunktowym zapasem.
Mimo dużej różnicy dąbrowianie nie poddawali się i czwartą kwartę rozpoczęli od wyniku 11:2 na ich korzyść. Impas przełamał Tarik, a następnie dwoma dobrymi akcjami – jedną w ataku i jedną w obronie – popisał się Geoff i sytuacja wróciła do normy. Do końca rywalizacji żółto-czarni kontrolowali przebieg meczu i w efekcie zapisali szóste zwycięstwo w ORLEN Basket Lidze.
Trefl Sopot: Best 20, Groselle 14, Phillip 11 (7 zb., 5 as.), Weathers 9 (9 zb.), Zyskowski 7 oraz Witliński 13, Schenk 7, Van Vliet 6, Jankowski 5, Jaszczerski 0