DO KOLEJNEGO MECZU DOMOWEGO ZOSTAŁO Trefl Sopot vs WKS Śląsk Wrocław

Kup bilet
Orlen Basket Liga
05 paź

Osłabiony Trefl przegrywa po nieudanej czwartej kwarcie. Trefl Sopot – HydroTruck Radom 80:85

W zaległym meczu 4. kolejki Trefl Sopot przegrał z HydroTruckiem Radom 80:85 (21:26, 26:20, 22:16, 11:23). Najwięcej punktów dla żółto-czarnych zdobył Josh Sharma, który zanotował double-double (19 punktów i 14 zbiórek). O porażce zadecydowała czwarta kwarta, w której przyjezdni zanotowali serię 17-0. 

Do rywalizacji z zespołem z Radomia żółto-czarni przystąpili osłabieni – z powodu kontuzji w meczu nie wzięli udział Brandon Young i DeAndre Davis. Początek był wyrównany. Dla Trefla punktowali m.in. Josh Sharma, Michał Kolenda i Matuesz Szlachetka, zaś dla HydroTrucku A.J English, Anthony Ireland czy Filip Kraljević. Właśnie ten ostatni w krótkim odstępie czasu zdobył cztery oczka, dzięki czemu HydroTruck prowadził 9:6. Odpowiedział Franke, ale kolejne punktowe akcje należały do Englisha oraz Irelanda i było już 13:8 dla gości. Rywale szli za ciosem. Nie do zatrzymania był English, a swoje oczka dołożył też były zawodnik Trefla Sopot Paweł Dzierżak, co pozwoliło zyskać aż dziesięć punktów przewagi (13:23). Wtedy na szczęście gra Trefla drgnęła. Run 6-0 zmniejszył straty o ponad połowę, ale dobrą serię trójką zastopował Daniel Wall. Po 10 minutach gry na tablicy wyników mieliśmy 21:26.

Druga kwarta rozpoczęła się od trzeciej już trójki A.J. Englisha, który w tym momencie miał na swoim koncie już 14 oczek. Nasza drużyna próbowała znaleźć odpowiedź na przyjezdnych, ale tym razem nasze plany niweczył inny z byłych żółto-czarnych, Anthony Ireland. Mimo to ekipa Marcina Stefańskiego nie poddawała się. Efektowne wsady Dariousa i Josha, a także ważne oczka Karola Gruszeckiego i Michała Kolendy w końcu przyniosły efekt – gospodarze zbliżyli się na zaledwie punkt (35:36) i o swój premierowy czas poprosił Marek Popiołek! Nie wytrąciło to z rytmu żółto-czarnych, którzy najpierw obronili akcję, a następnie dzięki trójce Yannicka wyszli na prowadzenie! Holender postanowił wziąć grę Trefla na swoje barki, ale również radomianie wrócili do dobrej postawy, dzięki czemu oglądaliśmy w ERGO ARENIE zaciętą końcówkę pierwszej połowy. Ostatnie słowo należało jednak do Josha Sharmy –  nasz center dobił niecelny rzut Mateusza Szlachetki i na przerwę to sopocianie schodzili z jednym oczkiem zapasu (47:46).

W pierwszy dwóch minutach po zmianie stron punktowali wyłącznie goście dzięki czemu wyszli na prowadzenie 50:47. Złą serię przerwał Michał Kolenda, a następnie efektowną akcję indywidualną przeprowadził Darious Moten i znowu to Trefl miał inicjatywę. HydroTruck odpowiedział za sprawą Irelanda, lecz następne akcje należały do Michała Kolendy. Nasz numer „23” trafił za trzy i dołożył indywidualną akcję, a ponadto do dorobku naszego zespołu swoje dorzucił też Josh Sharma i mieliśmy sześć oczek więcej (60:54). Amerykański center złapał swój rytm i panował pod oboma koszami prezentując efektowne bloki i kolejne akcje punktowe. Nie widząc innego rozwiązania o czas poprosił Marek Popiołek i choć przyniosło to oczekiwany rezultat, bo radomianie wrócili do punktowania, to jednak wciąż Trefl był na prowadzeniu. Po trzeciej kwarcie żółto-czarni mieli siedem punktów więcej (69:62).

Start ostatniej części meczu był wyrównany. W zespole gospodarzy skutecznie akcje kończyli Darious Moten i Karol Gruszecki, zaś dla HydroTrucku trafiali Michael Moore oraz Aleksander Lewandowski. Niebezpiecznie zrobiło się kiedy po punktach Moore’a trafili też Kraljević i Ireland – wówczas przy wyniku 75:71 o przerwę na żądanie poprosił Marcin Stefański. Niestety, po powrocie na parkiet, mimo zbiórek w ataku i prób zarówno spod kosza, jak i z dystansu, zawodnicy Trefla nie potrafili skierować piłki do kosza. Bez skrupułów wykorzystali to goście, którzy najpierw doprowadzili do remisu, a następnie wyszli na prowadzenie. Dopiero na 26 sekund przed końcem, po blisko 7 minutach bez punktów, złą serię przerwał Darious Moten, ale wtedy rywale prowadzili już 82:77. Sopocianie chcąc odwrócić losy meczu musieli faulować, lecz gracze HydroTrucku wykorzystali trzy z czterech im przyznanych prób i nie oddali zwycięstwa w ERGO ARENIE.

Trefl Sopot: Sharma 19 (14 zb.), Moten 16, Kolenda 13, Franke 10, Szlachetka 8 (7 as.) oraz Gruszecki 10, Leończyk 4, Ziółkowski 0

HydroTruck Radom: Ireland 25, English 17, Kraljević 14, Moore 12, Zegzuła 0 oraz Dzierżak 11, Wall 3, Lewandowski 3, Ostojić 0, Zalewski 0

  • relacja pomeczowa
  • trefl sopot - hydrotruck radom

Nasze Drużyny

Sponsor Orlen Basket Liga

Sponsorzy tytularni

Sponsor strategiczny

Partnerzy wspierający i techniczni

Patroni medialni